Na wrocławskim rynku ruszyła budowa "szpilokstrady". Fragment kostki zastąpi równy trotuar z płyt, po którym łatwiej ma być poruszać się na obcasach i nie tylko. Koszt? Prawie 3 miliony złotych.
W sercu Wrocławia rozpoczęły się prace przy budowie "szpilkostrady". Według niektórych mieszkańców i lokalnych mediów, nowa nawierzchnia Rynku ma służyć przede wszystkim spacerującym w butach na wysokich obcasach. Z tym nie zgadzają się jednak urzędnicy.
- Grupą docelową nie są panie w szpilkach, ale środowiska osób niepełnosprawnych, niewidomych, rodzice z wózkami, osobny mniej sprawne fizyczne - przekonuje Ewa Mazur z wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
"Będę paradować w szpileczkach"
Tak czy owak, elegantki są zachwycone. - Następnym razem wezmę szpilki i na pewno przyjadę - zapowiada pani Ela, która w stolicy Dolnego Śląska jest tylko przejazdem. Wtóruje jej pani Maria. - Teraz okropnie się chodzi, wszystko się wyczuwa pod stopami. Nareszcie będę paradować w szpileczkach - cieszy się mieszkanka Wrocławia.
Wymiana nawierzchni ma kosztować 2,7 mln złotych. - Z jednej strony to suma olbrzymia, ale w skali inwestycji to nie kwota, która zbijałaby z nóg albo z kół - twierdzi Bartłomiej Skrzyński, wrocławski rzecznik ds. osób niepełnosprawnych. I podkreśla, że nowa nawierzchnia "to nie fanaberia".
Prace podzielono na kilka etapów. Pierwszy potrwa do końca lutego. Całość ma być gotowa za ok. 7 miesięcy. Przerwę zaplanowano na wakacje.
Dlaczego jednak inwestycję rozpoczęto w środku zimy? - Do prac rozbiórkowych nie jest potrzebna dobra aura, a terminy gonią. Czasu nie mamy aż tak dużo, a obecne warunki pogodowe w niczym nie przeszkadzają - zapewnia Mazur.
Autor: tam/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław