Zaginął tuż po wojnie, odnalazł się w szwedzkim muzeum. "Opłakiwanie Chrystusa" wróciło do Polski

Źródło:
PAP, TVN24 Wrocław
Obraz "Opłakiwanie Chrystusa" wrócił do Wrocławia. Przez kilka dekad znajdował się w Szwecji (materiał z 31.01.2022)
Obraz "Opłakiwanie Chrystusa" wrócił do Wrocławia. Przez kilka dekad znajdował się w Szwecji (materiał z 31.01.2022)TVN24 Wrocław/ Daniel Wudniak
wideo 2/5
Obraz "Opłakiwanie Chrystusa" wrócił do Wrocławia. Przez kilka dekad znajdował się w SzwecjiTVN24 Wrocław/ Daniel Wudniak

"Opłakiwanie Chrystusa", XVI-wieczny obraz, który powstał w pracowni Lucasa Cranacha Starszego i zaginął po drugiej wojnie światowej, po niemal 80 latach wrócił do Wrocławia. Malowidło - uznawane za polską stratę wojenną - przez dekady znajdowało się w Szwecji. Teraz trafiło do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

W poniedziałek odbyła się uroczystość prezentacji i przekazania do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu obrazu "Opłakiwanie Chrystusa". Dzieło powróciło do macierzystej kolekcji po niemal 80 latach. Jeszcze do niedawna znajdowało się ono na liście polskich strat wojennych. Odnaleziono je w zbiorach Muzeum Narodowego w Sztokholmie. - Do Polski powróciło dzieło zaliczane do najcenniejszych obiektów utraconych w wyniku II wojny światowej. To obraz wyjątkowej klasy, który będzie niewątpliwie ozdobą Muzeum Narodowego we Wrocławiu - powiedział Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Szwedzkie muzeum rekomendowało tamtejszemu rządowi zwrot dzieła do Polski

Minister podkreślił, że powrót obrazu do Polski był możliwy dzięki wzorowej współpracy na wielu płaszczyznach. - Wszystko zaczęło się od współpracy muzealników, pracowników Muzeum Narodowego we Wrocławiu z resortem kultury. Pan dyrektor Oszczanowski (Piotr Oszczanowski, dyrektor MN we Wrocławiu - red.) dzięki swym badaniom zidentyfikował dzieło będące polską stratą wojenną w zbiorach innego muzeum w innym kraju i powiadomił o tym resort kultury. Dzięki zebranym z pomocą pana Roberta Hesia materiałom archiwalnym mogliśmy wszcząć i przeprowadzić z sukcesem proces restytucyjny - tłumaczył szef resortu kultury. Zwrócił też uwagę na wzorową współpracę z Muzeum Narodowym w Sztokholmie, które - jak mówił - wykazało się otwartością, zapoznało się z dostarczonym przez resort materiałem i przeprowadziło własne badania, które potwierdziły, że obraz został w czasie wojny skradziony ze zbiorów wrocławskich. - W wyniku tego sztokholmskie muzeum narodowe oficjalnie rekomendowało rządowi szwedzkiemu zwrot dzieła do Polski. Kolejna udana współpraca miała miejsce między rządami naszych krajów. Szwecja dobrowolnie, bezwarunkowo i bezkosztowo zwróciła Polsce jej stratę wojenną - podsumował Gliński.

- To jeden z najcenniejszych obrazów z dawnej wrocławskiej kolekcji muzealnej - podkreśla Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Z Niemiec przez Polskę do Szwecji

"Opłakiwanie Chrystusa" powstało w latach 30. XVI wieku w pracowni Lucasa Cranacha Starszego. "Niezwykłość tego dzieła (...) polega na tym, iż w najbliższym otoczeniu zmarłego Chrystusa pojawiają się, zamiast postaci świętych, bohaterowie świeccy, konkretne osoby znane z imienia i nazwiska" - informuje Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Z komunikatu wynika też, że obraz jest pamiątką po małżeństwie pochodzącym z niemieckiej Saksonii - kupcu Konrada von Günterode i jego żonie Annie.

Losy obrazu - jak wielu innych dzieł sztuki, które zaginęły w trakcie drugiej wojny światowej i tuż po niej - były burzliwe. "Opłakiwanie Chrystusa" - jak w czerwcu 2020 roku informowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - prawdopodobnie od momentu ufundowania znajdowało się w klasztorze cystersów w Lubiążu. Stamtąd obraz trafił do Breslau (dzisiejszego Wrocławia), gdzie od 1880 roku znajdował się w zbiorach Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych, najważniejszego muzeum w regionie. Przez lata dzieło ze szkoły Lucasa Cranacha Starszego cieszyło oczy mieszkańców miasta. Jednak w trakcie drugiej wojny światowej muzealnych zbiorów zaczęło ubywać. Niemcy podjęli bowiem decyzję o konieczności zabezpieczenia dzieł sztuki. Akcją wywożenia eksponatów kierował profesor Günther Grundmann, dolnośląski konserwator zabytków. Trafiały one do składnic urządzanych w kościołach, klasztorach i pałacach. I tak też stało się w przypadku "Opłakiwania Chrystusa". Jak przekazało MKiDN, z archiwalnych materiałów wynika, że obraz trafił do "skrytki" w Kamenz (dzisiejszy Kamieniec Ząbkowicki), a stamtąd został - prawdopodobnie w 1946 roku - skradziony i ślad po nim zaginął. Podobny los spotkał ponad sto ukrytych w Kamieńcu obrazów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Kto i kiedy dokładnie ukradł obraz? Tego nie wiadomo. Pewne natomiast jest to, że - jak, w czerwcu 2020 roku, informowało Muzeum Narodowe w Sztokholmie - "Opłakiwanie Chrystusa" zostało kupione do kolekcji w 1970 roku. Obraz wylicytowano na aukcji w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od Sztokholmu mieście Mariefred, za cztery tysiące koron szwedzkich. Malowidło na sprzedaż wystawili spadkobiercy Sigfrida Haggberga, dyrektora koncernu telefonicznego LM Ericsson w Polsce, który zmarł siedem lat wcześniej. Haggberg w 1942 roku został aresztowany przez gestapo za pomoc polskiemu państwu podziemnemu. Szwedowi zarzucano między innymi przemyt dokumentów ujawniających zbrodnie niemieckich nazistów wobec Polaków i Żydów. Jednak po interwencji króla Szwecji wyrok cofnięto, a Haggberg po wojnie wrócił do Polski. Według rodziny obraz trafił do mężczyzny wyłącznie na przechowanie, a jego właściciel miał później zgłosić się po dzieło. Nigdy jednak tego nie zrobił. Dyrekcja Muzeum Narodowego w Sztokholmie podkreślała, że w latach 70. XX wieku nikt nie wiedział, że dzieło sztuki zostało skradzione z Polski.

"Opłakiwanie Chrystusa" znajdowało się w katalogu polskich strat wojennych, który opublikowany jest na stronie Wydziału Restytucji Dóbr Kultury.

Informacja o obrazie zamieszczona w katalogu strat wojennych (informacja z czerwca 2020 roku)dzielautracone.gov.pl

Na aukcjach i u prywatnych kolekcjonerów

"Opłakiwanie Chrystusa" nie jest pierwszym obrazem, który w trakcie drugiej wojny światowej został wywieziony z Breslau, a teraz powrócił do wrocławskich zbiorów. Niektóre z takich malowideł do dziś odnajdywane są na aukcjach dzieł sztuki. Tak było z obrazem "Święty Iwo wspomaga biednych" Jacoba Jordaensa, który w 2008 roku pojawił się w ofercie jednego z londyńskich domów aukcyjnych. Przed wojną obraz należał do zbiorów wrocławskiego muzeum, a potem wraz z setką innych - między innymi "Opłakiwaniem Chrystusa" - został ukryty w składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim. W tym samym miejscu ukryto "Studium chmur" Friedricha Philipa Reinholda, które po latach odnalazło się w paryskim antykwariacie. Stamtąd zostało wykupione za ponad dwa tysiące euro. Z kolei "Via Cassia koło Rzymu" Oswalda Achenbacha odnalazło się w 2014 roku na aukcji w Kolonii. W 2017 roku do stolicy Dolnego Śląska powrócił obraz Roberta Śliwińskiego "Ulica wraz z ruiną zamku". Uznane za polską stratę wojenną malowidło trafiło na internetową aukcję antykwariatu w Pensylwanii w USA. O sprawie zostało poinformowane FBI, które zabezpieczyło obraz. Z kolei w 2019 roku do Muzeum Narodowego we Wrocławiu trafił XVI-wieczny obraz Abrahama Bloemaerta "Historia Apolla i Dafne", który w trakcie wojny także trafił do składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim. Słuch po nim zaginął aż do 2009 roku, gdy jego sprzedaż zaoferowano wrocławskiemu muzeum. Okazało się, że obraz przebywał na terytorium Polski. Negocjacje z jego ówczesną posiadaczką nie powiodły się, a sprawa trafiła na wokandę sądu. MKiDN proces wygrało, a tym samym był to pierwszy wygrany proces cywilny o dzieło sztuki będące polską stratą wojenną.

Kopia na lata zastąpiła oryginał

W ostatnich latach do stolicy Dolnego Śląska wróciły także inne z obrazów zaginionych podczas drugiej wojny światowej. Od 2014 roku we wrocławskim Muzeum Archidiecezjalnym oglądać można "Madonnę pod jodłami" pędzla Lucasa Cranacha Starszego. Obraz został wywieziony przez niemieckiego księdza, który wcześniej kazał wykonać kopię Madonny. Ponoć duchowny - który najpierw zamieszkał w okolicach Drezna, a później w Monachium - miał zamiar oddać obraz kościołowi. Jednak w końcu się na to nie zdecydował. Zamiast tego "Madonnę pod jodłami" spieniężył w jednym z antykwariatów. W tym czasie kopia cały czas wisiała we Wrocławiu. I dopiero w latach 60. zorientowano się, że to nie obraz pędzla Lucasa Cranacha Starszego, a podróbka namalowana przez utalentowanego parafianina. Prawdziwa "Madonna pod jodłami" od czasu do czasu pojawiała się na rynku sztuki i szybko znikała. Odnalazła się w 2012 roku w Szwajcarii, gdy jeden z kolekcjonerów podarował dzieło miejscowemu duchowieństwu. Do dziś obraz ten uznawany jest za jeden z najcenniejszych znajdujących się w polskich zbiorach. Jego wartość oszacowano na niemal 10 milionów euro.

"Tu jest Rubens, a tu da Vinci....". Skrzynie pełne skarbów ukryli w pałacu.

Autorka/Autor:tam/gp

Źródło: PAP, TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/Muzeum.Narodowe.Wroclaw

Pozostałe wiadomości

Podmorskie kable łączące Tajwan z należącymi do niego Wyspami Matsu, które zamieszkuje około 14 tysięcy ludzi, zostały rozłączone - poinformowały władze Tajwanu. Została uruchomiona komunikacja zastępcza.

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Źródło:
PAP, Reuters

Biskup kościoła episkopalnego Mariann Edgar Budde w czasie wtorkowego nabożeństwa w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o miłosierdzie dla imigrantów i mniejszości seksualnych. Apelowała także, by "znalazł współczucie" dla uchodźców uciekających z krajów objętych wojnami i przekonywała go, że większość imigrantów nie jest przestępcami. - Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo - stwierdził Trump po nim.

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W centrum Szczecina wysadzony zostanie schron. Mieszkańcy muszą liczyć się z pewnymi uciążliwościami. Jak informuje miasto, może występować hałas oraz lekkie drgania.

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl, gs24.pl

Żałuję, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym, ale muszę chronić szkołę i nauczycieli - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "nie chodzi o decyzje kampanijne, tylko o napięcie, jakie wybudowano wokół tego przedmiotu".

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Źródło:
TVN24

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezydent USA Donald Trump pozbawił ochrony Secret Service swojego byłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Stany Zjednoczone w 2022 roku oskarżyły członka elitarnego irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji o spisek mający na celu zamordowanie Boltona. - Nie będziemy zapewniać ludziom bezpieczeństwa do końca ich życia - powiedział prezydent USA, komentując swoją decyzję.

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Źródło:
Reuters

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach w Polsce. Największe zagrożenie sprawiają gęsta mgła oraz opady marznące. W 13 województwach obowiązują żółte alarmy.

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Źródło:
IMGW

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium