"Myślę, jak Dima się czuł, jak się tam znalazł, jak był bity". 25-latek zmarł w izbie wytrzeźwień

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza
Rodzina zmarłego 25-latka: nigdy nie był agresywny po alkoholu
Rodzina zmarłego 25-latka: nigdy nie był agresywny po alkoholuTVN24
wideo 2/5
Rodzina zmarłego 25-latka: nigdy nie był agresywny po alkoholuTVN24

- Dima był wyjątkowo otwartą, dobrą osobą - mówi osoba z rodziny 25-latka, który zmarł w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu. Mężczyzna we wrześniu miał wziąć ślub. Przed śmiercią miał być bity i duszony przez policjantów. Policja twierdzi, że 25-latek zachowywał się agresywnie. Prezes MPK we Wrocławiu mówi z kolei, że w czasie jazdy autobusem i podczas interwencji ratowników medycznych Ukrainiec był spokojny. Rodzina zmarłego zapewnia, że mężczyzna "nigdy nie był agresywny po alkoholu".

O śmierci 25-letniego Dmytro w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu informowaliśmy na tvn24.pl zaraz po zdarzeniu. Mężczyzna pił alkohol ze znajomymi 30 lipca. Około godziny 21.30 wracał autobusem linii N. Na przystanku autobusowym Petrusewicza kierowca wezwał do niego karetkę. Ratownicy jednak - jak ustalili dziennikarze "Gazety Wyborczej" - nie widzieli podstaw, żeby przewozić pijanego mężczyznę do szpitala. 25-latek został zabrany do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym. Policja twierdziła, że w czasie interwencji zachowywał się bardzo agresywnie. Prokuratura potwierdziła, że obywatel Ukrainy zmarł jeszcze tego samego dnia, w którym trafił na izbę.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W sobotę, 31 lipca, to osoba z rodziny wraz z narzeczoną 25-latka go szukali. Wiedzieli, że był z kolegami na imprezie. Nie odbierał telefonu, nie było go w mieszkaniu. Dopiero w niedzielę wieczorem policja potwierdziła, że został on zatrzymany, a potem zmarł w izbie wytrzeźwień.

- Nie wytłumaczono dokładnie co to były za okoliczności. Z tego co mi powiedzieli, Dima był pod wpływem alkoholu, co jest zrozumiałe po imprezie. Dowiedzieliśmy się również, że był agresywny, ale to w ogóle nie było do niego podobne. Nigdy nie był agresywny po alkoholu. On raczej potrafił prowadzić miłą rozmowę, albo stawał się po prostu senny. Nie mogliśmy uwierzyć w to, że Dima nie żyje, prosiliśmy o pokazanie jakichś dowodów - mówi osoba z rodziny. I dodaje: - Wytłumaczono tylko, że był agresywny, że go zatrzymano, poskromiono, ale w tym momencie nagle się "zatrzymał". Odbyła się sekcja zwłok, w akcie zgonu zapisano "przyczyna śmierci nieustalona". Wytłumaczono, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach. Dima był wyjątkowo otwartą, dobrą osobą, szczerą, pomocną, o dobrym sercu. Był dla mnie najbliższym przyjacielem - zaznacza.

"We wrześniu miał brać ślub"

Ciało 25-latka zostało wydane rodzinie kilka dni po sekcji. Pogrzeb odbył się na Ukrainie.

- Dima przyjechał do Polski w 2019 roku w poszukiwaniu pracy. Niedługo potem poznał swoją dziewczynę. Był zakochany. Starał się zrobić wszystko, żeby życie jego i jego dziewczyny było jak najlepsze. Miał nadzieję, że jego dziewczyna wróci do Polski, bo musiała wyjechać na Ukrainę. Mieli się zobaczyć za trzy tygodnie, ale Dima zmarł. We wrześniu mieli brać ślub - mówi osoba z rodziny 25-latka.

Z reporterem TVN24 rozmawiała również Suzanna Vodolivova, narzeczona Dimy.

- Od kiedy się o tym dowiedziałam, myślę tylko o tym, jak Dima się wtedy czuł, jak się tam znalazł, jak był bity. Przecież on nie mógł wtedy przeczuwać, że to się skończy tragedią, że tam zginie - mówi kobieta. - Bardzo za Dimą tęsknię. Przysłali nam nasze wspólne rzeczy z mieszkania. Tam była jego bluza, a na niej ciągle jest jego zapach. Ja mam ją cały czas przy sobie, śpię w niej, jem, po prostu ciągle ją mam ze sobą - dodaje.

Mężczyzna miał być bity i duszony

Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dotarli do zapisu monitoringu z wrocławskiej izby wytrzeźwień, w której pod koniec lipca zmarł 25-letni Ukrainiec. Na nagraniu - jak przekazują dziennikarze - widać, że mężczyzna przed śmiercią był bity i duszony. 

Na nagraniu ma być widać, że 25-latek "ma świeże ślady po gazie łzawiącym" i nie jest agresywny. Mężczyzna miał płakać, pluć i coś krzyczeć. Kamery miały nagrać, że policjanci wraz z pielęgniarzem "rzucili się" na 25-latka, kiedy ten próbował wstać. Mężczyzna ma mieć widoczne kajdanki na rękach. Jak relacjonuje "Wyborcza", po kilkudziesięciu minutach funkcjonariusze uwalniają ręce młodego mężczyzny, ale kiedy 25-letni Dymytro znowu próbuje wstać, interweniuje już czterech policjantów. Według dziennikarzy na nagraniu widać, jak mężczyzna jest bity pięściami, kolanami i pałką. Funkcjonariusze mają też na nim siadać.

Przed godziną 23 Ukrainiec stracił przytomność. Niedługo potem do izby przyjechało pogotowie, a lekarz stwierdził zgon 25-latka.

Ciało 25-latka zostało wydane rodzinie kilka dni po sekcji. Pogrzeb odbył się na Ukrainie.

Wrocławski Ośrodek Pomocy Osobom NietrzeźwymTVN24 Wrocław

Prezes MPK we Wrocławiu: pasażer przez całą podróż zachowywał się spokojnie

Reporterka TVN24 dotarła do nagrania z kamery monitoringu autobusu, na którym widać na nim obywatela Ukrainy. Kilka godzin później mężczyzna zmarł we wrocławskiej izbie wytrzeźwień.

Do sprawy odniósł się prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu Krzysztof Balawejder. - Z informacji, jakie uzyskałem od kierowcy, a także po szczegółowej analizie monitoringu, mogę jasno powiedzieć, że pasażer przez całą podróż zachowywał się spokojnie. Zarówno przez całą podróż, jak i potem w trakcie bardzo długiej, przeszło półtoragodzinnej interwencji pracowników pogotowia ratunkowego - powiedział.

- W ocenie naszego kierowcy, a także towarzyszących mu osób, także ta interwencja pracowników pogotowia ratunkowego miała przebieg mało standardowy. Pracownicy w większości zajmowali się analizą tego, co mają na własnych telefonach. Interwencja była długa - jak powiedziałem - półtoragodzinna i dopiero po niej pasażer został wyprowadzony z autobusu - kontynuował.

- Jeszcze raz podkreślam, w czasie zarówno podróży, jak i interwencji pogotowia ratunkowego zachowywał się bardzo spokojnie. Można wręcz powiedzieć, że w większości tego czasu kontakt z nim był utrudniony, jeśli nie niemożliwy - dodał Balawejder.

Przekazał również, że "pogotowie zostało wezwane po interwencji jednej z pasażerek, która zwróciła uwagę kierowcy, że rzeczywiście z pasażerem jest utrudniony kontakt". Zwrócił uwagę, że pogotowie ratunkowe jest wzywane między innymi, "kiedy stan zdrowia pasażera odbiega od standardów powszechnie przyjętych".

Prezes MPK we Wrocławiu: pasażer przez całą podróż zachowywał się spokojnie
Prezes MPK we Wrocławiu: pasażer przez całą podróż zachowywał się spokojnieTVN24

Policjanci zawieszeni, prokuratura prowadzi śledztwo

Dzień przed publikacją artykułu "Gazety Wyborczej" na temat śmierci 25-latka działania wobec policjantów podjął komendant miejski policji we Wrocławiu. Zawiesił w pełnieniu obowiązków czterech policjantów uczestniczących w interwencji, a wobec dwóch wszczął procedurę w kierunku wydalenia ze służby.

Tomasz Kanik, reporter TVN24 dowiedział się, że zawieszeni funkcjonariusze mieli na sobie kamery osobiste. Mieli obowiązek włączyć urządzenia na czas interwencji. Żaden z nich tego nie zrobił. Sprawę interwencji bada Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

Ratownicy medyczni przy 25-latku. Nagranie z kamer monitoringu autobusu
Ratownicy medyczni przy 25-latku. Nagranie z kamer monitoringu autobusuTVN24

Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy (jednostka przejęła śledztwo dla zapewnienia bezstronności działań). Rzecznik jednostki Tomasz Orepuk przekazał, że trwa postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 25-latka. Zaznacza, że na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

- Czekamy na opinie biegłych w tej sprawie. Czekamy między innymi na opinię biegłego w zakresie medycyny sądowej oraz biegłego z zakresu badania technik audiowizualnych - mówi prokurator.

Dodaje, że ze względu na dobro śledztwa nie może informować o tym, co - według wstępnych ustaleń - było przyczyną zgonu.

Sprawie śmierci obywatela Ukrainy i działaniu policjantów z Wrocławia przyjrzy się też Rzecznik Praw Obywatelskich. Do sprawy włączyła się również Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wysłała pisma do Prokuratora Rejonowego w Świdnicy i Komendanta Wojewódzkiego we Wrocławiu.

HFPC podkreśliła, że w sytuacji śmierci podczas interwencji policji państwo ma obowiązek rzetelnego i wszechstronnego wyjaśnienia sprawy i pociągnięcia winnych do odpowiedzialności. Szczególne wątpliwości Fundacji wzbudziło opisywane w mediach bicie mężczyzny i - jak wynika z publikacji - nieproporcjonalne i nieuzasadnione stosowanie wobec niego środków przymusu bezpośredniego, wyłączenie kamer nasobnych przez funkcjonariuszy i zwlekanie z zawieszeniem ich w czynnościach służbowych bądź też niepodjęcie wobec funkcjonariuszy i pracowników takich środków.

Do zdarzenia doszło 30 lipca

Autorka/Autor:MAK/gp

Źródło: TVN24/Gazeta Wyborcza

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław

Pozostałe wiadomości

Do pięciu lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy są podejrzani o podpalenie budynku gospodarczego w Świdwinie (Zachodniopomorskie). Jak informuje prokuratura w Koszalinie, jednym z nich jest policjant. Posesja należy do jego przełożonego.

Policjant podejrzany o udział w podpaleniu na posesji swojego przełożonego

Policjant podejrzany o udział w podpaleniu na posesji swojego przełożonego

Źródło:
tvn24.pl

W ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu w Niemczech zginęło pięć osób, a ponad 200 jest rannych - poinformował w sobotę po południu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyjechał do Magdeburga, gdzie w piątek doszło do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. - Nie ma bardziej pokojowego i piękniejszego miejsca niż jarmark świąteczny. Ludzie zbierają się na nim kilka dni przed świętami, żeby pobyć ze sobą i poświętować. Dlatego jest to straszliwy czyn - powiedział.

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk nawiązał do piątkowego zamachu na jarmarku świątecznym w Magdeburgu i zwrócił się z apelem do prezydenta oraz Prawa i Sprawiedliwości. Napisał, że oczekuje "poparcia rządowego pakietu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe". "Państwo odzyskuje właśnie kontrolę nad granicami i migracją po latach chaosu i korupcji, więc chociaż nie przeszkadzajcie" - dodał.

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

Źródło:
TVN24

We wsi Kniażyce koło Przemyśla (Podkarpackie) padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława za napastnikami. Funkcjonariusze kontrolują w Przemyślu wjeżdżające i wyjeżdżające samochody.

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyła rozbiórka kamienicy przy Łuckiej 8. Na miejsce wezwano policję, bo według konserwatora zabytków, prace odbywają się nielegalnie. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

Rozbierają kamienicę przy Łuckiej. Konserwator zabytków wezwał policję. "Nielegalne prace"

Rozbierają kamienicę przy Łuckiej. Konserwator zabytków wezwał policję. "Nielegalne prace"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Smog spowił w sobotę Nowe Delhi, stolicę Indii. Spowodował, że widzialność była mocno ograniczona. Mieszkańcy skarżyli się na trudności z oddychaniem. Jakość powietrza była znacznie powyżej normy.

"Pieką mnie oczy i ciągle kaszlę, brakuje mi tchu"

"Pieką mnie oczy i ciągle kaszlę, brakuje mi tchu"

Źródło:
Reuters

Średnie wydatki na święta Bożego Narodzenia w 2024 roku wyniosą 1460 złotych - wynika z badania BIG InfoMonitor. Dodano, że mimo inflacji i tak 47 procent badanych nie zamierza rezygnować z żadnych wydatków świątecznych.

Tyle wydamy na święta

Tyle wydamy na święta

Źródło:
PAP

Kolizja z udziałem radiowozu w Wilanowie. Podczas wyjazdu do pilnej interwencji funkcjonariusze zderzyli się z autem osobowym. Nikt nie ucierpiał.

Kolizja radiowozu na sygnale w Wilanowie, policjant pouczony

Kolizja radiowozu na sygnale w Wilanowie, policjant pouczony

Źródło:
rmf24.pl / tvnwarszawa.pl

Zgoda na azyl polityczny dla posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego wpisuje się w szerszy kontekst różnych działań premiera Węgier Viktora Orbana, których wspólnym mianownikiem jest gra na nosie Unii Europejskiej - mówiła w TVN24 Anna Gielewska z portali vsquare.org oraz Frontstory.pl.

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Źródło:
TVN24, PAP

W ministerstwie czuję się rzecznikiem polskich rolników. Nie wybaczę sobie, jeżeli dziś przy tych możliwościach, które mamy i przy tym dużym mandacie społecznym nie wyciśniemy z siebie 120 procent - mówił w "Jeden na jeden" wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Odniósł się do wypowiadanych wcześniej krytycznych komentarzy wobec organizacji pracy w resorcie i ministra Czesława Siekierskiego. - Od czasu, kiedy wypowiedziałem te słowa, nie miałem okazji, możliwości rozmowy z ministrem - poinformował. Dodał, że prosił o spotkanie i na nie czeka.

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Źródło:
TVN24, PAP

Atak w Magdeburgu jest specyficzny, ponieważ profil tego potencjalnego sprawcy nie jest typowy - podkreślał analityk do spraw Niemiec z PISM Łukasz Jasiński. Pochodzący z Arabii Saudyjskiej kierowca, który wjechał w tłum na jarmarku, jest lekarzem legalnie mieszkającym w Niemczech, pracującym w klinice. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Jasiński. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Prezydent USA Donald Trump dostanie zaproszenie na szczyt Inicjatywy Trójmorza, który odbędzie się pod koniec kwietnia w Warszawie - przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak. Jak powiedział, Trump w 2017 roku wziął udział w takim spotkaniu, więc jego obecność na szczycie w przyszłym roku stanowiłaby "pewnego rodzaju klamrę".

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Źródło:
PAP

Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie zatrzymali kierującą, która używała świateł drogowych ostrzegając innych kierowców przed policyjną kontrolą. Kobieta nieświadomie w ten sposób ostrzegła także policjantów jadących nieoznakowanym radiowozem. Została ukarana mandatem.

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał prognozę zagrożeń. Wynika z niej, że w kolejnych dniach pojawią się obfite opady śniegu, a także oblodzenia. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Poza tym powieje silniejszy wiatr. Sprawdź, gdzie aura może być groźna.

Intensywny śnieg, lód i porywisty wiatr. Tu pogoda może stać się groźna

Intensywny śnieg, lód i porywisty wiatr. Tu pogoda może stać się groźna

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z Magdeburga w Niemczech, przedstawiające moment zatrzymania przez policję prawdopodobnego zamachowca, który wjechał w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Widać na nim, jak mężczyzna leży na chodniku i jest otoczony przez grupę policjantów.

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, CNN
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Krakowie przy ulicy Strzelców 20 grudnia zamknął się istniejący od 32 lat sklep spożywczy Alti. Mimo upływu czasu jego wystrój się nie zmieniał, co dla niektórych było wadą. Starsi klienci doceniali jednak wygodne położenie sklepu blisko bloków i miłą obsługę, z którą spędzali czas na rozmowach. - Jedna z klientek przyniosła wczoraj sernik w ramach podziękowań. A dzisiaj starsze małżeństwo przyniosło czekoladki i kawę dla każdego - mówi nam jedna z pracownic.

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z organizacji Conservation International odkryli w peruwiańskiej Amazonii 27 nieznanych dotąd gatunków zwierząt. Najbardziej dziwacznymi są ryby z głowami przypominającymi "wielki, napuchnięty nos", a także wodno-lądowe myszy.

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Źródło:
PAP, CNN

Strażnicy graniczni na lotnisku w Krakowie-Balicach zatrzymali mężczyznę, który chciał lecieć do Manchesteru. Jak się okazało był poszukiwany za oszustwo metodą "na policjanta".

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

W sobotę 21 grudnia o godzinie 10.20 rozpoczęła się astronomiczna zima. Kalendarzową przywitamy dzień później. Na zimowym niebie będzie można zobaczyć różne gwiazdy i ciekawe zjawiska astronomiczne.

Rozpoczęła się astronomiczna zima

Rozpoczęła się astronomiczna zima

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Obraz Antona Graffa "Autoportret w wieku 72 lat" z 1808 roku, który zaginął w trakcie II wojny światowej, trafił do Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Dzieło zostało przekazane Polsce przez władze szwajcarskiego Winterthur.

Zaginął w czasie wojny, wrócił do Wrocławia

Zaginął w czasie wojny, wrócił do Wrocławia

Źródło:
PAP

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego i udzieleniu mu azylu politycznego na Węgrzech. - Nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie - odpowiedział.

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Źródło:
TVN24
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl