Policjanci z Opola starają się ustalić, kto kierował zielonym lamborghini. Pod koniec czerwca wyprzedzał on inne pojazdy, jadąc pasem awaryjnym. - Apelujemy o kontakt z nami do osób, które były świadkiem zdarzenia, lub posiadają informacje, dzięki którym dowiemy się więcej o kierowcy - mówi aspirant sztabowy Piotr Chwastowski z opolskiej policji.
Jeden z kierowców, którzy 29 czerwca jechali opolskim odcinkiem autostrady A4 wysłał nagranie z wideorejestratora zainstalowanego w swoim aucie. Na filmie widać rozpędzony, sportowy samochód marki Lamborghini, który z dużą prędkością wyprzedzał inne auta.
- Używał do tego pasa awaryjnego, a więc wyłączonego odcinka jezdni. Zachowanie kierującego wymusiło na innych konieczność hamowania i naraziło ich na niebezpieczną sytuację - opowiada asp. sztab. Chwastowski.
Dodaje, że kwalifikacji widocznego czynu podejmą się funkcjonariusze, którzy docelowo będą się nią zajmować.
- W mojej ocenie można mówić tutaj o spowodowaniu zagrożenia w ruchu lądowym, którym powinien zająć się sąd. Za tak brawurową i nieodpowiedzialną postawę może grozić wysoka grzywna i utrata uprawnień na rok - mówi policjant.
Widzisz? Reaguj
Policja przypomina, że materiały, na których widać agresywne zachowanie na drodze i rażące łamanie przepisów należy wysyłać na policyjną skrzynkę mailową "stop agresji drogowej”.
Czytaj też: Policja pokazuje mapę śmierci
Przed wysłaniem zgłoszenia należy sprawdzić, gdzie popełniono wykroczenie. Odpowiedni wybór przyczyni się do szybszej reakcji na zarejestrowane zdarzenie. W wiadomości powinny znaleźć się informacje niezbędne do namierzenia sprawcy data, godzina i miejsce zdarzenia, dane dotyczące pojazdu (numer rejestracyjny, marka) i informacje kontaktowe do autora: imię i nazwisko, adres do korespondencji i telefon kontaktowy.
Listę adresów mailowych można zobaczyć tutaj.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja