Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji bada umowę zawartą między jedną z wrocławskich spółek a firmą Budimex dotyczącą budowy parkingu przy Hali Stulecia. Zawiadomienie złożył jeden z mieszkańców Wrocławia. - Na razie nikomu nie postawiono zarzutów - informuje UOKiK.
- Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło od jednego z mieszkańców. Skarga dotyczyła zasad funkcjonowania parkingu przy Hali Stulecia. Sprawą zajęła się delegatura UOKiK we Wrocławiu, która wszczęła w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - informuje Agnieszka Majchrzak z UOKiK.
I zaznacza, że postępowanie jest na wczesnym etapie. - Nie zostały postawione zarzuty. Przyglądamy się sprawie. Na razie nic więcej powiedzieć nie można - przekazała Majchrzak.
Parkowanie potaniało, ale wciąż jest za drogie?
Nowoczesny trzypoziomowy parking przy Hali stulecia został otwarty 1 sierpnia. Miał pomóc kierowcom, ale zamiast tego od początku budzi ich rozgoryczenie. Wrocławianie narzekali na wysokie ceny, bo za każdą godzinę parkowania samochodu osobowego trzeba było zapłacić 6 złotych. W październiku wprowadzono nowy cennik, pierwsza godzina parkowania kosztuje teraz 5 złotych.
Kierowcom nie podobało się również to, że niemal równocześnie miasto zlikwidowało w okolicy wiele bezpłatnych miejsc parkingowych. - To oczywiste, że utrudniają teraz darmowy postój. Zmuszają w ten sposób do korzystania z płatnego parkingu - denerwowali się mieszkańcy, z którymi rozmawiali dziennikarze TVN24. CZYTAJ WIĘCEJ
Umowa budząca emocje
Kontrowersje wzbudził też artykuł "Gazety Wrocławskiej", która napisała o tajnej umowie zawartej przez miejską spółkę Hala Stulecia z Budimeksem, czyli operatorem parkingu. Według dziennikarzy wynika z niej m.in., że jeśli miejsca parkingowe pod Halą Stulecia nie będą się systematycznie zapełniały, to miasto będzie dokładało do inwestycji ze swoich pieniędzy. Strony umowy porozumiały się też co do tego, że wrocławska straż miejska jest zobowiązana do interwencji na każde wezwanie Budimexu, a gdy operator dopatrzy się nieprawidłowości w jej działaniu to może liczyć na odszkodowanie.
Prezes Hali Stulecia Andrzej Baworowski w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" przyznał jedynie, że 3/4 umowy z Budimexem rzeczywiście objęte jest klauzulą poufności. Nie potwierdził, że znajdują się w niej zapisy, na które zwrócili uwagę dziennikarze.
Sprawę bada prokuratura
Sprawą parkingu zajmuje się już wrocławska prokuratura. - Sprawdzimy, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, czy doszło tu do działania na czyjąś szkodę - mówiła pod koniec sierpnia Małgorzata Klaus z prokuratury okręgowej we Wrocławiu. Postępowanie jest w toku.
Parking powstał przy ul. Wystawowej we Wrocławiu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.pl