- To, co mnie zaskoczyło w tym roku, to rozmiar aniołów. Jak patrzę na nich, to jestem spokojny, że uda nam się misja, oddanie pokłonu świętej rodzinie - cieszył się jeden z organizatorów tegorocznego orszaku Trzech Króli. Ulicami Wrocławia przeszło 2 tysiące kolędników.
- Jesteśmy tu świadectwem, z dziećmi, w tym deszczu - mówił pan Krzysztof, który szedł z orszakiem Trzech Króli spod Katedry do rynku. - Dla dzieci to jest taki obrazowy przykład na to, jaka była walka dwa tysiące lat temu i jaka jest teraz - pokazuje na aniołów, którym w połowie pochodu drogę zagrodziły diabły, odgrywając walkę dobra ze złem.
- U nas jest ciepło, zapraszamy - mówił jeden z przebranych na czarno uczestników. - Walczymy z aniołami, ale wiemy że nie mamy szans - dodał.
"Lepiej śpiewać, niż słuchać"
I rzeczywiście. Mimo diabelskiej blokady, orszak doszedł do rynku - gdzie na specjalnej scenie czekała święta rodzina i kolędujące dzieci.
Orszak Trzech Króli przeszedł przez Wrocław już trzeci raz. Z Ostrowa Tumskiego za niosącymi mirrę, kadzidło i złoto mimo deszczu przeszło łącznie dwa tysiące osób. Hasłem tegorocznego pochodu było "Kolędy lepiej śpiewać, niż słuchać. Lepiej razem niż samemu".
Autor: bieru//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław