Podpływa, przekręca się, cierpliwie nadstawia i przystawia do ściany - dumny żółw morski Stefan uwielbia cotygodniowe zabiegi szczotkowania skorupy. Ale to nie fanaberia, tylko troska o zdrowie mieszkańca wrocławskiego afrykarium.
Stefan mieszka w afrykarium od kilku miesięcy. Do stolicy Dolnego Śląska trafił z Gdyni i od razu "zdewastował" dekoracje na dnie Kanału Mozambickiego, zbiornika w którym żyje.
- Podpływał i ocierał się o dekoracje, a te nie były przystosowane do jego siły. Część koralowców została zdemolowana - przyznaje Łukasz Brzeziński, opiekun żółwia. I tłumaczy, że właśnie to zachowanie zmobilizowało opiekunów do wzięcia szczotek w dłonie i zorganizowania cotygodniowego spa dla zwierzaka.
"Zachowuje się jak kot"
Stefan szybko zorientował się, o co w tym wszystkim chodzi. Reaguje na imię, podpływa na zawołanie i ochoczo poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym. - Czasem zachowuje się jak kot. Nadstawia, nieruchomieje - opisuje jego opiekun. Jednak czochranie żółwia to nie fanaberia, a troska o jego zdrowie. - To potrzebne, bo glony obrastają skorupę, a wtedy mogą pojawić się różne stany zapalne. To idealne środowisko do rozwoju bakterii - przekonuje Brzeziński.
W naturze koledzy Stefana muszą radzić sobie ocierając się o koralowce i morskie skały. - Może w innych ogrodach wezmą z nas przykład i zaczną czulej podchodzić do swoich podopiecznych - mówi z nadzieją opiekun Stefana.
Autor: tam/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: afrykarium.com.pl