Prokuratorzy z Ząbkowic Śląskich (woj. dolnośląskie) oskarżają 19-letniego mężczyznę o brutalne zabójstwo swojej byłej dziewczyny. Kamil M. ciosów nie przestawał zadawać nawet po tym, gdy złamało się ostrze jednego z noży. Grozi mu dożywocie.
9 stycznia 2017 roku przed południem Kamil M. przyszedł do mieszkania rodziców swojej byłej dziewczyny. Tego dnia nie poszła do szkoły. Źle się czuła.
Jak ustalili prokuratorzy, mężczyzna w trakcie rozmowy z 19-latką wziął z kuchni nóż i zaczął zadawać ciosy. - Uderzał po całym ciele. Pokrzywdzonej udało się wybiec z mieszkania na klatkę schodową, gdzie sprawca ją dogonił. Tam zadał jej kilka uderzeń rękami, po czym ponownie zaczął zadawać ciosy drugim nożem - relacjonuje Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Drugim, bo w pierwszym złamało się ostrze.
"Pierwszy raz zobaczyłem coś, czego nie potrafię opisać"
Po wszystkim M. sam stawił się w komendzie policji. Był zakrwawiony. Mundurowym opowiedział o tym, co zrobił.
Początkowo prokuratorzy mówili, że sprawca zadał ofierze kilkanaście ciosów nożem. Później mówiono, że na ciele znaleziono kilkadziesiąt ran kłutych i ciętych. Gdy śledczy otrzymali pełny protokół sekcji zwłok, okazało się, że na ciele zamordowanej biegły naliczył 118 ran.
Prokuratura: działał ze szczególnym okrucieństwem
- W toku śledztwa ustalono, że oskarżony nie był wcześniej karany, a chwili w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod działaniem żadnych środków odurzających i substancji psychotropowych - informuje Orepuk. I dodaje: prokurator prowadzący sprawę przyjął, że M. działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa 19-latki. - A mając na względzie ilość i charakter zadanych pokrzywdzonej obrażeń, działał ze szczególnym okrucieństwem - podkreśla prokurator.
M. w trakcie śledztwa przyznał się do zabicia kobiety.- Nie potrafił w żaden sposób się usprawiedliwić. Najprawdopodobniej motywem działania sprawcy był zawód miłosny - mówi Orepuk.
Z opinii biegłych wynika, że w chwili zdarzenia był poczytalny. Zdawał sobie sprawę z tego, co robi.
Mężczyźnie grozi dożywocie.
Sprawę będzie rozpatrywał Sąd Okręgowy w Świdnicy:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław