Wzięli sprawy w swoje ręce, powołali straż obywatelską i złapali podejrzanego o liczne kradzieże we wsi. Wcześniej ktoś przez kilka miesięcy okradał mieszkania w Ruszowie (woj. dolnośląskie). Policja była bezsilna.
Powołana przez mieszkańców straż obywatelska zatrzymała mężczyznę, który od kilku miesięcy okradał mieszkania w Ruszowie. Wcześniej policjanci nie byli w stanie ustalić kto w biały dzień wdziera się do mieszkań i piwnic.
- Doszło do tego, że nie było dnia, aby kogoś nie okradziono - wyjaśnia Aleksander Pitura, członek straży.
Mieszkańcy podejrzewali, kto jest złodziejem. Aby to udowodnić, postanowili w dwudziestu patrolować okolicę. - Dowiedzieliśmy się, że ktoś chce handlować skradzionymi rzeczami. Miał być wśród nich między innymi mój komputer. Daliśmy znać policji, jednocześnie poszliśmy pod wskazany adres – relacjonuje Pitura.
Łupy w mieszkaniu
Jak opisuje, okrążyli złodzejską "dziuplę" i czekali na funkcjonariuszy. Jednak zanim ci zjawili się na miejscu, podejrzewany zaczął uciekać. - Ruszyliśmy za nim, zatrzymaliśmy i przypilnowaliśmy do przyjazdu policji – kontynuuje Pitura.
Policjanci w mieszkaniu podejrzanego znaleźli między innymi sprzęt komputerowy, AGD oraz rowery.
- Przedmioty pochodzą z kradzieży - mówi st. asp. Ewa Wojteczek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu.
Za kradzież z włamaniem mężczyźnie grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
"Niech złodzieje wiedzą, że czuwamy"
Mimo pierwszego sukcesu, straż obywatelska nie spoczęła na laurach. - Niech złodzieje wiedzą, że czuwamy, że jesteśmy zorganizowani i nie pozwolimy się okradać. Jestem pewien, że każdy potencjalny złodziej dwa razy pomyśli, zanim znowu zdecyduje się coś ukraść – kwituje Aleksander Pitura.
Również policja popiera lokalną inicjatywę: - Postawa obywatelska jest czymś, do czego zawsze zachęcamy. Dobrze, że mamy dodatkową parę oczu pod postacią czujnych mieszkańców – chwali Wojteczek.
Autor: mwgdź/mir / Źródło: TVN 24Wrocław