Grzegorz Schetyna, były przewodniczący dolnośląskiej PO, przyznał w programie "Jeden na jeden" w TVN24, że zastanawia się nad startem w wyborach na prezydenta Wrocławia. – Zobaczymy, to kwestia przyszłości – mówił.
Po porażce w zeszłorocznych wyborach na szefa dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej wciąż nie wiadomo, jakie plany polityczne ma Grzegorz Schetyna. Być może miejsca dla siebie upatruje we władzach samorządowych.
Na razie najważniejsze wybory do PE
Pytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy wystartuje w jesiennych wyborach na prezydenta Wrocławia stwierdził, że jest to możliwe. – Nie wykluczam, zastanawiam się szczególnie, że jestem mocno nagabywany we Wrocławiu i pytany o przyszłość polityczną, także tę regionalną – mówił Schetyna. Jednocześnie polityk podkreślił, że w tej chwili najważniejsze są wybory do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem później przyjdzie czas na zastanowienie się, co dalej i czy stanie w szranki z Rafałem Dutkiewiczem, obecnym prezydentem stolicy Dolnego Śląska. – Są jeszcze miesiące, miesiące przed nami – tłumaczył Schetyna.
Incydent na lotnisku zagrozi Platformie?
Poseł PO odniósł się raz jeszcze do incydentu na frankfurckim lotnisku z udziałem Jacka Protasiewicza. Jego zdaniem sprawa nie jest zakończona i przez to może odbić się Platformie czkawką podczas nadchodzących wyborów.
– Frankfurcka historia, ten incydent na lotnisku, nie jest zamknięty i on będzie trwał. I wydaje mi się, jestem przekonany, że on będzie wykorzystywany w kampanii wyborczej przez przeciwników Platformy – zauważył polityk. Jednak podkreślił, że to, czy Protasiewicz powinien pozostać szefem dolnośląskich struktur PO podczas kampanii do eurowyborów, zależy tylko i wyłącznie od decyzji zarządu krajowego.
Decyzja dot. Borysa "nieszczęśliwa"
Były marszałek Sejmu przyznał także, że nie podoba mu się decyzja dolnośląskiej Platformy o wykluczeniu z list do PE Piotra Borysa, obecnego europosła.
– Nie ma argumentów, które mogłyby wytłumaczyć tę decyzję. Ona jest nieszczęśliwa. (...) Jeżeli ktoś w ten sposób chce budować PO, czyli zwycięzca bierze wszystko, to zawsze się źle kończy – skwitował polityk.
Borys uważany jest za stronnika Schetyny: najpierw opowiedział się za nim podczas zeszłorocznego zjazdu regionalnej PO, później złożył doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z tzw. aferą taśmową i kupowaniem głosów. Prokuratura umorzyła sprawę.
Czy Schetyna wystartuje w wyborach na prezydenta stolicy Dolnego Śląska?
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24