Natychmiastowe usunięcie bakterii, a potem kolejne badania w hotelu Monopol - wszystko jeszcze przed przyjazdem Czechów do Wrocławia - zarządził sanepid. Czasu jest mało, tymczasem reprezentacja domaga się gwarancji, że nic nie zagrozi zdrowiu piłkarzy.
Czesi są zaskoczeni dodoniesieniami o wykryciu bakterii o nazwie legionella - napisała "Gazeta Wrocławska". O sprawie dowiedzieli się z mediów. Mimo, że dyrektor techniczny kadry Jaroslav Dudl był we Wrocławiu zaledwie kilka dni temu, nikt mu o problemie nie powiedział.
Groźna dla zdrowia
A sprawa nie jest nowa. Sanepid wykrył legionellę w hotelowych wodociągach już na początku marca. Bakteria jest groźna, bo może powodować nieżyt żołądka lub zapalenie płuc.
- Normy były przekroczone kilkukrotnie - tłumaczy w rozmowie z TVN24 Magdalena Mieszkowska z wrocławskiego sanepidu. - Hotel został zobowiązany do usunięcia bakterii w trybie natychmiastowym. Żeby to zrobić, wystarczy podnieść temperaturę podgrzewanej wody. Na początku czerwca będziemy mieli szczegółowe wyniki badań z laboratorium i wtedy podejmiemy kolejne kroki, jeśli będzie to konieczne - zapewnia.
Na tydzień przed przyjazdem
Właśnie wtedy do Wrocławia przyjedzie czeska reprezentacja. W Monopolu mają zamieszkać już 3 czerwca.
Jak pisze "Gazeta Wrocławska", piłkarze domagają się wyjaśnień i gwarancji, że legionella została już usunięta.
- Inaczej będziemy musieli zmienić bazę na Euro - mówił Petr Krejčí w wywiadzie dla czeskiego portalu eurozpravy.cz.
Autor: Olga Bierut//mz / Źródło: TVN24, Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: eurozpravy.cz