Policjantka z Polkowic, wracając ze służby do domu, zauważyła mężczyznę na trasie S3. Okazało się, że skończyło mu się paliwo i próbował pieszo dostać się do stacji paliw, ale został potrącony przed innego kierowcę. Sprawca uciekł, pozostawiając go bez opieki. Policjantka pomogła poszkodowanemu i wezwała karetkę pogotowia.
Do wypadku doszło w ubiegłym tygodniu na granicy powiatów polkowickiego i głogowskiego. Znajdujący się poza pojazdem kierowca, któremu zabrakło paliwa w baku, został potrącony.
- Jadący w kierunku Polkowic 40-latek zatrzymał swojego volkswagena na poboczu i wszedł na jezdnię tuż pod nadjeżdżające auto. Kierujący nieustalonym jak dotąd pojazdem zatrzymał się, by po chwili odjechać z miejsca zdarzenia - przekazał aspirant Przemysław Rybikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
Pomogła policjantka
Jak dodał, "kierowca, który go potrącił, nawet nie spojrzał, czy potrącony mężczyzna potrzebuje pomocy, tylko odjechał z miejsca zdarzenia".
"Pierwszej pomocy przedmedycznej poszkodowanemu 40-latkowi udzieliła jadąca ze służby policjantka z polkowickiej komendy sierżant Natalia Szulgacz" - podkreślił aspirant Rybikowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock