15 miesięcy za kratami ma spędzić 89-latek, który molestował swoją prawnuczkę. Dramat dziecka wyszedł na jaw, gdy kilkulatka o wszystkim opowiedziała koleżankom. Wyrok nie jest prawomocny.
89-letni Edward K. swoją prawnuczkę zaczął molestować w 2012 roku, gdy dziewczynka miała cztery lata. Jej dramat trwał do połowy 2016 roku.
Powiedziała mamie
Początkowo dziewczynka nie rozumiała tego, co się działo. - Mówiła o zachowaniach pradziadka mamie, reakcji zwrotnej nie było. Po jakimś czasie sama poczuła, że coś jest nie tak - relacjonowała, na początku procesu, biegła, która uczestniczyła w przesłuchaniu dziewczynki.
Dziecko zaczęło unikać mężczyzny. O wszystkim opowiedziało koleżankom. Te sprawę zrelacjonowały wychowawczyni. Sprawą zajęły się policja i prokuratura.
Więzienie, zakaz kontaktowania się i zbliżania
Zdaniem oskarżyciela publicznego zeznania dziewczynki były wiarygodne. Znalazły odzwierciedlenie między innymi w jej zachowaniu i problemach emocjonalnych. Biegli przebadali też K. Okazało się, że działał w warunkach ograniczonej poczytalności. Co więcej, sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące: wiek mężczyzny i to, że do tej pory nie był karany.
K. został skazany na rok i trzy miesiące więzienia. Mężczyzna ma zakaz kontaktu z prawnuczką. Nie może zbliżać się do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów. Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Opolu:
Autor: tam/gp / Źródło: PAP, nto.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock