Kilkaset osób zebrało się w dwóch najpopularniejszych, wśród młodych, miejscach Wrocławia. W większości nie przestrzegali zasad dystansu społecznego i konieczności zakrywania ust i nosa. Podobnie było w Szczecinie.
Minister zdrowia Adam Niedzielski, który był w czwartek gościem "Rozmowy Piaseckiego", przyznał: - Jeżeli chodzi o obłożenie łóżek, to najgorsze jeszcze przed nami. Takie słowa nie przekonują jednak niektórych młodych ludzi, którzy wraz z nadejściem wiosny tłumnie ruszyli spotkać się ze znajomymi. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL O KORONAWIRUSIE
We Wrocławiu w grupkach i bez dystansu
Dwa miejsca Wrocławia, gdzie zazwyczaj - wraz z nadejściem wiosny - gromadzą się młodzi, to Wyspa Słodowa i nadodrzański bulwar Xawerego Dunikowskiego. Nie inaczej było w środowe popołudnie. Wiosna za oknem spowodowała, że ruszyli, by spędzić czas na świeżym powietrzu.
W sumie na terenie Wyspy Słodowej i bulwaru Xawerego Dunikowskiego ekipa TVN24 spotkała kilkaset osób. Jednak nie wszyscy przestrzegali, wynikających z pandemii choroby COVID-19, obostrzeń. Na zdjęciach widać, że większość osób siedzi w małych grupkach. Nie mają na sobie maseczek i nie przestrzegają zasad dystansu społecznego.
Jak mówi nam Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji, funkcjonariusze byli obecni między innymi na Wyspie Słodowej. - Były tam działania policji. Pojawiamy się w takich miejscach, gdzie dochodzi do naruszeń obowiązujących przepisów - podkreśla Noga. I dodaje, że informację o tym, ile interwencji podjęli, będzie mógł przekazać dopiero po zebraniu odpowiednich danych.
Na szczecińskich bulwarach bez maseczek
W Szczecinie sytuacja była bardzo podobna. Ładna pogoda ściągnęła w środę nad nadodrzańskie bulwary tłumy młodych osób, z których rzadko która miała założoną maseczkę czy trzymała dystans od innych zgromadzonych. Jak przekazuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie sierżant sztabowy Paweł Pankau, policjanci podjęli na nadodrzańskich bulwarach około 100 interwencji. Ukarano mandatami około 80 osób, a pięć spraw skierowano do sądu. Przy okazji zatrzymano jedną poszukiwaną osobę.
Pankau doprecyzowuje, że interwencje dotyczyły nie tylko nieprzestrzegania obostrzeń epidemicznych, ale również zakazu spożywania alkoholu i część mandatów dotyczyła nieprzestrzegania tego zakazu.
W środę reporterzy TVN24 na bulwarach byli kilkukrotnie i nie widzieli, by policjanci interweniowali, choć na zdjęciach widać, że większość zgromadzonych za nic ma jakiekolwiek restrykcje. Funkcjonariusze stali jedynie w pobliżu i obserwowali tłum młodzieży.
Obecne na miejscu osoby komentowały nam, że "nie ma się czemu dziwić". - Ludzie są zmęczeni tą sytuacją. Przyszli się zrelaksować - mówiła jedna z obecnych na bulwarach osób. - Na pewno w takim tłumie ryzyko zarażenia jest dużo wyższe - oceniał mężczyzna pracujący w pobliskim budynku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław