Skazany za śmiertelne potrącenie pieszej brał udział w kolejnym wypadku. Zginął motorowerzysta

Wypadek w Karpaczu
Wypadek w Karpaczu
Źródło: Policja w Jeleniej Górze

Niespełna miesiąc temu skazano go za spowodowanie śmiertelnego wypadku na przejściu dla pieszych. Wyrok jeszcze nie jest prawomocny, a on już brał udział w kolejnym wypadku. Tym razem Tomasz L. zderzył się z motorowerzystą w Karpaczu. 66-latek nie przeżył. L. grozi osiem lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze prowadzi śledztwo przeciwko Tomaszowi L. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Karpaczu.

Chodzi o zdarzenie z 29 maja. 35-letni L. jechał passatem. Jak twierdzą śledczy, nie dostosował prędkości przez co zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z 66-letnim motorowerzystą. Juliana Ś. nie udało się uratować.

"W sprawie uzyskano między innymi wstępne opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz ruchu drogowego. Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, uzyskano dane o karalności podejrzanego. Zebrane dowody potwierdzają sprawstwo podejrzanego" - podaje prokuratura w komunikacie.

Tomasz L. usłyszał już zarzuty, ale nie przyznaje się do winy. Mężczyźnie grozi nawet osiem lat więzienia. Prokurator wnioskował o tymczasowy areszt, jednak sąd odrzucił ten wniosek. Nie tylko nie zastosował aresztu wobec 35-latka, ale też nie wyznaczył żadnego innego środka zapobiegawczego.

"Decyzja Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze zostanie zaskarżona zażaleniem" - podaje prokuratura.

Wypadku nie przeżył 66-letni motorowerzysta
Wypadku nie przeżył 66-letni motorowerzysta
Źródło: Policja w Jeleniej Górze

Wyrok za potrącenie pieszej na przejściu

Okazuje się, że 35-latek ma na sumieniu niejedno wykroczenie drogowe. Co więcej, już raz odpowiadał za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wówczas potrącił on przechodzącą przez pasy kobietę. 10 maja 2018 roku sąd wymierzył mu karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby wynoszący dwa lata.

Tamto orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne.

Autor: aa/gp / Źródło: tvn24

Czytaj także: