Prokuratura Okręgowa w Legnicy i Wojskowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zajmą się sprawą sobotniego wypadku policyjnej awionetki. Maszyna spadła na ziemię w okolicy Lubina. Dwie osoby zostały ranne.
Do wypadku doszło w 22 marca około godz. 13.30. Awionetka wspierała akcję lokalnej policji przeciwko złodziejom. W trakcie lotu na pokładzie była 27-letnia pilot oraz 33-letni policjant. Maszyna została zabezpieczona przez śledczych.
- W niedzielę od wczesnych godzin porannych prowadzone są czynności wyjaśniające. Zakończone zostaną najprawdopodobniej dopiero późnym popołudniem. W oględzinach biorą również udział specjaliści z Wojskowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych z Inspektoratu w Poznaniu - informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Według prokuratury, na obecnym etapie postępowania nie można stwierdzić, co było przyczyną wypadku.
Dwie osoby ranne
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że życiu załogi samolotu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ich stan ogólny jest dobry. Poważniejszych obrażeń ciała doznała kobieta pilotująca maszynę.
- Awionetka spadła na ziemię z niedużej wysokości w okolicach lasu. Wcześniej zahaczyła o drzewa. Na miejscu natychmiast pojawili się funkcjonariusze pracujący w okolicy. Rannych przewieziono do szpitali we Wrocławiu - wyjaśnia Łukasiewicz.
Na polecenie prokuratura zostali też przesłuchani świadkowie wypadku: policjanci i mieszkańcy, którzy widzieli upadek samolotu.
Do wypadku doszło w okolicy Rudnej koło Lubina (woj. dolnośląskie):
Autor: balu/r / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | D.Wudniak