Jeden bił łomem, drugi biciu nie zapobiegł. Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) wydał wyrok w sprawie dwóch policjantów. Jeden z funkcjonariuszy został uniewinniony, drugi ma zapłacić pokrzywdzonemu odszkodowanie. Wyrok nie jest prawomocny.
Łukasz K. i Dawid B., policjanci z Jeleniej Góry, byli oskarżeni o przekroczenie uprawnień. Drugi z funkcjonariuszy był oskarżony także o to, że nie zrobił nic, gdy zagrożone było zdrowie innej osoby.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze zdecydował, że K. przekroczył uprawnienia i wymierzył mu karę w postaci grzywny - K. musi zapłacić 2,4 tys. złotych. - i zadośćuczynienie dla pokrzywdzonego w wysokości 800 złotych. Jak uzasadniała sędzia funkcjonariusz bił tylko po nogach, a obrażenia, jakich doznał zaatakowany łomem mężczyzna, były nieznaczne. W przypadku drugiego z funkcjonariuszy "ocena materiału dowodowego nie pozwoliła na ustalenie, że dopuścił się przestępstwa". Dlatego został uniewinniony.
"W naszym przekonaniu doszło do przekroczenia uprawnień"
Obrońca policjantów zapowiada apelację w sprawie skazanego funkcjonariusza. - Nie zgadzamy się co do sprawstwa i winy - powiedział adwokat Robert Banasiak.
Nad złożeniem odwołania od wyroku zastanawia się też pełnomocnik poszkodowanego mężczyzny. - W naszym przekonaniu przekroczenie uprawnień miało miejsce. Nie może być tak, że policjant w sytuacji, gdy nie ma bezpośredniego zagrożenia jego życia, mógł uderzać obywatela niekonwencjonalnym urządzeniem, przypadkowo pozyskanym w postaci łomu - stwierdził Wacław Majewski, w tej sprawie oskarżyciel posiłkowy.
Szarpanina i atak łomem
Do zdarzenia, za które opowiadali funkcjonariusze, doszło w styczniu 2016 roku. - Na miejsce podjechał policyjny radiowóz. Wysiadł z niego mężczyzna, który wszedł do baru i chciał pożyczyć od barmanki 50 złotych. Był agresywny. W obronie pracownicy stanęli klienci, wyprowadzili tego mężczyznę na zewnątrz, a on wyciągnął łom - relacjonował wówczas menadżer baru.
Napastnik narzędziem uderzył jednego z klientów w głowę. Łom wypadł mu z ręki. Zaatakowane osoby podniosły łom i poszły o sprawie powiadomić policjantów, którzy wciąż stali obok na parkingu. Ataku mężczyzny z łomem mieli nie widzieć, bo jak informowała prokuratura "usytuowanie baru względem przyległego parkingu nie pozwoliło policjantom na zaobserwowanie wydarzeń sprzed baru".
- Stojący naprzeciwko funkcjonariusza K. mężczyzna podniósł rękę, w której trzymał łom. Ten wyrwał mu przedmiot z dłoni. Klient baru chwycił policjanta za mundur, a wtedy ten łomem zamachnął się w kierunku nóg mężczyzny. Czynność powtórzył parokrotnie - opisywała Violetta Niziołek z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Do akcji wkroczył drugi z funkcjonariuszy. W końcu klienta baru przewrócono na ziemię i założono mu kajdanki. To właśnie tę scenę zarejestrowała kamera monitoringu.
Obaj mężczyźni nadal są funkcjonariuszami policji.
Do zdarzenia doszło w Jeleniej Górze:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: monitoring baru