Przy próbie sprzedaży budynku, w jeleniogórskim urzędzie miasta, komisja odkryła pluskwę pod jednym z biurek. Ich podejrzenia chwilę wcześniej wzbudził jeden z oferentów, który w niejawnej części posiedzenia, niewielką kwotą przebił poprzednie oferty.
W czwartek w siedzibie UM, przy ul. Sudeckiej obyły się rokowania w sprawie sprzedaży budynku należącego do Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych, do których przystąpiło pięciu oferentów.
Procedura podzielona była na dwie części. Pierwsza, jawna, polegała na tym, że oferenci przekazywali w kopertach komisji proponowane ceny kupna obiektu. W drugiej części - niejawnej - każdy, indywidualnie, rozmawiał z członkami komisji na temat konkretnych warunków. Wszystko szło zgodnie z planem, aż do ostatniego oferenta.
- Piąta osoba zaproponowała wyższą kwotę kupna, lecz niewiele różniącą się od tej poprzedniego oferenta. To wzbudziło podejrzenia komisji. Przed podjęciem decyzji, komisja ujawniła urządzenie, dzięki któremu można było podsłuchiwać rozmowy poza pomieszczeniem - mówi Cezary Wiklik, rzecznik prasowy UM Jelenia Góra.
Rokowania rozwiązane
Na miejsce od razu wezwana została policja. W urzędzie podejrzewają, że pluskwa mogła zostać przytwierdzona do biurka w momencie, kiedy w pomieszczeniu znajdowali się wszyscy oferenci, między częścią jawna i niejawną.
- Na razie jest zbyt wcześnie, żeby mówić o konkretnych ustaleniach. Zbierany jest materiał dowodowy. Sprawą zajmuje się prokuratura - informuje Edyta Bagrowska, rzecznik policji w Jeleniej Górze.
Komisja unieważniła rokowania. Procedura sprzedaży obiektu będzie przeprowadzona od początku.
Podsłuch znaleziono w budynku urzędu przy ulicy Sudeckiej w Jeleniej Górze:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Google Earth