Do groźnego wypadku autobusu szkolnego doszło w miejscowości Góra (woj. dolnośląskie). Kierowca zjechał z drogi, uderzył w auto, po czym wjechał na teren prywatnej posesji, zahaczył o kolejny samochód, a następnie uderzył w budynek mieszkalny. Pojazdem jechało 23 dzieci i opiekunka, wstępnie nikomu nic się nie stało. Uczniowie zostali zabrani do pobliskiej szkoły.
Do wypadku autobusu szkolnego doszło przed godziną 8 w Górze na Dolnym Śląsku.
- Kierowca autobusu 32-letni mieszkaniec powiatu górowskiego, jadąc po drodze, uszkodził zaparkowany samochód, po czym przejechał przez pas zieleni, wjechał na prywatną posesję, uderzając w bramę oraz zahaczając inny pojazd, a następnie uderzył w budynek mieszkalny. W tym autobusie jechało 23 dzieci oraz opiekunka, która je wyprowadziła. Wstępnie pasażerom nic się nie stało, kierowca jest trzeźwy. Policjanci wraz z kierowcą jadą na badanie krwi w celu sprawdzenia stanu psychofizycznego - poinformował nas kom. Ariel Bujak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Górze.
Uszkodzone zostały trzy samochody, ogrodzenie posesji oraz częściowo budynek mieszkalny. Na miejscu pracuje siedem zastępów straży pożarnej, policja oraz Zespół Ratownictwa Medycznego.
Dzieci zostały zabrane do pobliskiej szkoły
"Strażacy pomogli ewakuować się kierowcy pojazdu, któremu pomocy udzielali ratownicy medyczni, a następnie zajęła się nim policja. Dzieci zostały zabrane do pobliskiej szkoły. Jeden z rodziców zabrał dwójkę uczniów na badania do SOR przed przybyciem służb" - informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Górze.
Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Górze