Dominikanin Paweł M. skazany za zgwałcenie kobiety

Dominikanie we Wrocławiu
Dominikanie przepraszają za nadużycia współbrata
Źródło: TVN24 Wrocław
Dominikanin Paweł M. usłyszał wyrok czterech lat bezwzględnego więzienia za gwałt na kobiecie i "zmuszanie jej do innej czynności seksualnej w okresie od maja 2011 do sierpnia 2018 roku". Do przestępstw miało dochodzić we wspólnocie, która miała mieć cechy sekty. Wyrok sądu nie jest prawomocny.
Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską
Dowiedz się więcej:

Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską

Wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym w Częstochowie. Sprawę dominikanina Pawła M. badała między innymi specjalna komisja powołana przez prowincjała polskiej prowincji dominikanów. Jak ustalono, zakonnik miał w kierowanym przez siebie duszpasterstwie we Wrocławiu dopuszczać się przemocy fizycznej i nadużyć seksualnych. Wspólnota ta miała mieć cechy sekty.

Jak przekazała w piątek sędzia Dominik Bogacz z Sądu Okręgowego w Częstochowie, wyrok, który zapadł w czwartek przed sądem rejonowym dotyczy siedmiu przestępstw, których zakonnik miał się dopuścić wobec jednej pokrzywdzonej w latach 2011 - 2018.

Zakonnik był na odczytaniu wyroku

Paweł M. był oskarżony o gwałt na pokrzywdzonej i doprowadzenie jej do innej czynności seksualnej za pomocą zabiegów i technik manipulacyjnych. Miały one wywołać u kobiety stan, w którym nie miała rozeznania, co do podejmowania decyzji i dalszego działania.

Proces toczył się z wyłączeniem jawności, a wyrok jest nieprawomocny. Wiadomo, że oskarżony był obecny podczas publikacji wyroku - został w tym celu, na swoje życzenie, doprowadzony z aresztu śledczego, gdzie przebywa od marca 2021 roku. Pobyt w areszcie zostanie mu wliczony w poczet kary.

Czytaj też: Proces kanoniczny wobec ojca Pawła M. Dokumenty wysłane do Rzymu "w trybie pilnym"

Dominikanie we Wrocławiu
Dominikanie we Wrocławiu
Źródło: TVN24

Nie jest wykluczone, że prokuratura zdecyduje się na apelację. Rzeczniczka prowadzącej tę sprawę Prokuratury Regionalnej w Katowicach Agnieszka Wichary powiedziała w piątek, że decyzja w tej sprawie zapadnie w późniejszym terminie, po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku.

Zgodnie z prawem kościelnym, w sprawie Pawła M. toczy się też kanoniczny proces karny. 

Czytaj też: Raport komisji badającej sprawę dominikanina Pawła M.

Dominikanie przeprosili ofiary

Wrocławscy dominikanie w marcu 2021 roku przeprosili za sytuacje, które miały miejsce w ich duszpasterstwie akademickim 20 lat temu. "Zwracamy się do was z ogromnym bólem i wstydem. Stajemy przed wami w prawdzie, która mimo upływu lat coraz wyraźniej odsłania swoje przerażające oblicze" - napisali, deklarując jednocześnie pełne wyjaśnienie sprawy.

"Świadectwa pokrzywdzonych - osób wówczas dorosłych - przekonują nas dzisiaj, że ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną. Historia tych nadużyć wydaje się odległa, ale dociera do nas w żywy sposób w osobach osób pokrzywdzonych, które cierpiały przez lata, nie czując się dostatecznie wysłuchane i zrozumiane" - dodali w oświadczeniu.

Oświadczenie w sprawie dominikanina opublikował ojciec Paweł Kozacki, prowincjał Polskiej Prowincji Dominikanów. "Jesteśmy jako zakon zdeterminowani, by wyjaśnić sprawę do końca i umożliwić jej osądzenie zarówno na gruncie prawa państwowego, jak i kościelnego. Chcemy zrobić to w sposób jak najbardziej jawny i możliwie szybki" - oświadczył.

Ojciec Kozacki zwrócił uwagę, że w sprawie ojca M. "ciągle poznajemy nowe fakty". "Dlatego wszcząłem kanoniczny proces karny, a zebrane dokumenty zostaną w trybie pilnym wysłane do Rzymu do Kurii Generalnej Zakonu, a przez nią do Watykanu" - informował.

Czytaj także: