Raport komisji badającej sprawę dominikanina Pawła M.

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonymTVN24
wideo 2/6
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonymTVN24

Komisja badająca sprawę dominikanina Pawła M. przedstawiła w środę raport w jego sprawie. Wedle ustaleń duchowny miał stosować wobec wiernych przemoc fizyczną, psychiczną, a nawet seksualną. Szef komisji Tomasz Terlikowski podkreślał, że "to jest raport, który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym".

"Niezależną od zakonu" komisję, która badała sprawę ojca Pawła M. oraz działań prowincji, dominikanie powołali wiosną tego roku. Na początku marca dominikanie przyznali, że w ramach duszpasterstwa we Wrocławiu działał "intensywny mechanizm przypominający funkcjonowanie religijnej sekty", a świadectwa pokrzywdzonych osób przekonują, że "ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną". Tym duszpasterzem miał być właśnie Paweł M.

Wobec ojca M. wszczęto kanoniczny proces karny i do czasu zakończenia sprawy miał się znajdować się w izolacji w jednym z klasztorów, z zakazem noszenia stroju zakonnego i sprawowania czynności kapłańskich. Jednak 31 marca Sąd Okręgowy w Katowicach zastosował wobec niego tymczasowy areszt - chodziło o inne przestępstwa, których miał się dopuścić w latach 2011-2018. Prokuratura postawiła mu siedem zarzutów dotyczących gwałtu oraz doprowadzenia osoby do poddania się innej czynności seksualnej. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Komisja pod przewodnictwem Tomasza Terlikowskiego

"Niezależna od zakonu komisja, której celem jest opisanie działania br. Pawła M., reakcji i zaniedbań władz Prowincji oraz mechanizmów, jakie w tej sprawie zadziałały" została powołana pod koniec marca dekretem prowincjała Polskiej Prowincji Dominikanów, brata Pawła Kozackiego. "W podsumowaniu Komisja sformułuje sugestie i zalecenia, które pomogą uniknąć podobnego zła w przyszłości" – podkreślali dominikanie.

Dominikanie przepraszają za nadużycia sprzed 20 lat >>>

Misja stworzenia komisji została powierzona Tomaszowi Terlikowskiemu, publicyście i pisarzowi, który od lat zajmuje się tematem wykorzystania osób nieletnich w Kościele katolickim.

Kościół i klasztor dominikanów wrocławskichTVN24

"To jest raport, który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym"

W środę po godzinie 13 na konferencji prasowej komisja przedstawiła wyniki swoich prac.

Szef komisji Tomasz Terlikowski mówił, że "bardzo często pojawia się w opinii publicznej pytanie, czy to jest raport przeciwko komuś". - Nie, to jest raport przygotowany dla kogoś i dla czegoś, a nie przeciwko, nie ku osądzeniu, nie ku skazaniu - mówił.

- To jest raport, który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym. Oddaje sprawiedliwość tym, których głos, historia i życie było ignorowane przez ponad 20 lat. To jest raport, który oddaje im prawo do opowiedzenia historii ich życia. Trudnego, skomplikowanego, naznaczonego na bardzo wielu polach kontaktem z Pawłem M. - dodał.

Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonymTVN24

Jak kontynuował Terlikowski, "ich życia także naznaczonego tym, że kiedy zaczęli składać swoje świadectwa, wierząc i licząc na godne potraktowanie przez ówczesne władze prowincji Zakonu Kaznodziejskiego w Polsce to spotkali się z ignorowaniem, z lekceważeniem, a czasem z brutalnymi słowami".

Dr hab. Michał Królikowski o liczbie przesłuchanych świadków w sprawie Pawła M.

Dr hab. Michał Królikowski przekazał, że łącznie komisja przesłuchała 31 byłych i obecnych dominikanów, 41 osób będących świadkami, w tym kilkanaście osób pokrzywdzonych i biegłych występujących w sprawie. - Prowincjał udostępnił nam w całości dokumentację z archiwum, zarówno z części jawnej i tajnej, i w końcu przekazał nam każdą inną informację, która w późniejszym czasie dotarła do prowincji i mogła być podstawą ustaleń faktycznych - mówił.

Adwokat przyznał, że "bez tej szczerości i otwartości ze strony braci dominikanów nasz ogląd byłby niepełny albo wysoce skrzywiony, nieprecyzyjny". - Rzetelność, która była naszą dewizą w ustaleniu stanu faktycznego, zmusiła nas do tego, by podawać tylko te okoliczności, które udało nam się potwierdzić w co najmniej dwóch źródłach - mówił Królikowski.

Dr hab. Michał Królikowski o liczbie przesłuchanych świadków w sprawie Pawła M.
Dr hab. Michał Królikowski o liczbie przesłuchanych świadków w sprawie Pawła M.TVN24

Profesor UW przyznał, że "komisja nie jest sądem czy prokuratorem". - Najbliżej nam do takiej instytucji, jaką stosują niektóre kraje, rozliczając się z trudną przeszłością, nazywając ją komisją prawdy i pojednania. - Naszym zadaniem jest nie oskarżanie kogoś, naszym zadaniem jest ujawnienie prawdy, zaspokojenie podstawowego prawa, by ludzie poznali prawdę - przekazał.

Tomasz Terlikowski o głównych tezach raportu komisji

Przedstawiając główne tezy raportu, Tomasz Terlikowski powiedział, że "streszczenie raportu na konferencji byłoby trudne, ponieważ jest to potężny dokument, także od strony faktograficznej". Raport liczy 258 stron. - Pierwsze sygnały o pewnych nieprawidłowościach, związanymi z działaniami Pawła M., zaczęły docierać do przełożonych już w czasie pracy w Poznaniu, czyli już w drugiej połowie lat 90., choć z naszych ustaleń wynika, że do pierwszych nadużyć doszło wcześniej, na samym początku pracy duszpasterskiej, ale o nich wówczas nie poinformowano przełożonych - przekazał Terlikowski.

ZOBACZ CAŁY RAPORT KOMISJI W SPRAWIE DOMINIKANINA PAWŁA M. >>>

- W związku z głosami docierającymi do władz prowincji o. Paweł M. zostaje przeniesiony do Wrocławia i powierzona jest mu inna posługa. Krótko później zmienia się prowincjał i nowy prowincjał, ojciec Maciej Zięba, dostaje w listach dość szczegółową analizę problemów związanych z ojcem Pawłem M. Mówiąc inaczej, otrzymuje wiedzę, że Paweł M. wokół siebie tworzy grupę o charakterze sekty i przeprowadza na niej eksperymenty duchowe i teologiczne, które mogą być w dalszej perspektywie niebezpieczne - wyjaśniał szef niezależnej komisji. - Z tego, co wiemy, ta wiedza nie została w tamtym czasie użyta do jakichkolwiek działań - dodał.

Tomasz Terlikowski o głównych tezach raportu komisji w sprawie Pawła M.
Tomasz Terlikowski o głównych tezach raportu komisji w sprawie Pawła M.TVN24

Terlikowski wskazywał, że "ojciec Paweł M. uchodził wówczas za gwiazdę prowincji, jest bardzo zaangażowany duszpastersko i przyciąga do swojej grupy bardzo wiele młodych osób". - W najkrótszy sposób mówiąc, ojciec Paweł M. z grupy studentek i studentów tworzy sektę, którą ustawia w taki sposób, że oni prawie nie śpią, całymi dniami i nocami się modlą. Jego głos jest dla nich głosem Boga. Separuje ich od rodzin i bliskich, wymusza porzucenie studiów, a na niektórych wymusza wstąpienie do zakonów lub zgromadzeń zakonnych - powiedział.

- Pojawiła się wtedy przemoc fizyczna, bardzo brutalna, całonocne bicie pasem dominikańskim aż do niego zniszczenia, a także przemoc seksualna - dodał.

Wyniki badań komisji otrzymał także generał Zakonu Kaznodziejskiego, który na tej podstawie zdecyduje o ewentualnych konsekwencjach wobec winnych błędów i zaniedbań.

Terlikowski: w dokumentach są informacje o solicytacji, łamaniu tajemnicy spowiedzi, stosowaniu przemocy seksualnej i fizycznej

Terlikowski kontynuował, że "w roku 2000 do Wrocławia trafia ojciec Marcin Mogielski, który w kontakcie z byłym członkiem wspólnoty zaczyna się orientować, że coś jest nie tak i zaczyna wydobywać informacje". - Po rozmowie z prowincjałem Maciejem Ziębą o. Paweł M. zostaje odwołany z funkcji duszpasterza akademickiego i już wiadomo, że do pewnych nieprawidłowości dochodzi, ale szczegółową wiedzę na ten temat o. Mogielski zdobywa stopniowo i ostatecznie świadectwa, listy, informacje o tym, co się wydarzyło we wspólnocie św. Dominika, czyli wewnętrznym kręgu duszpasterstwa, docierają do ojca Macieja Zięby w czerwcu 2000 roku - mówił.

Jak wskazywał Terlikowski, "w dokumentach są informacje o solicytacji, czyli o nadużyciach seksualnych zachodzących w trakcie spowiedzi, co jest przestępstwem zastrzeżonym dla Stolicy Apostolskiej". - Są informacje o łamaniu tajemnicy spowiedzi, co jest związane z karą ekskomuniki. Jest też informacja o stosowaniu przemocy seksualnej i przemocy fizycznej. Mowa jest też o gwałceniu - powiedział.

Jak przekazał szef Komisji Eksperckiej, "na tej podstawie o. Maciej Zięba nakłada administracyjnie kary". - Polegają na tym, że ojciec Paweł M. jedzie na miesiąc do kamedułów na rekolekcje, a potem na rok zostaje skierowany do hospicjum, żeby tam pracować jako wolontariusz. Już w czasie prac w hospicjum próbuje odprawiać msze święte, organizować wokół siebie kolejne kobiety, dochodzi do pewnego rodzaju dziwnych zachowań - mówił.

- Po roku ojciec Paweł wraca do szeregu, zostają mu przywrócone wszystkie funkcje kapłańskie z jednym wyjątkiem, nie może prowadzić grup duszpasterskich. Zostaje skierowany do Korbielowa - dodał Terlikowski.

Terlikowski: co do istoty zarzutów nasze informacje je potwierdzają

Tomasz Terlikowski przyznał, że do końca pełnienia funkcji przez ojca Macieja Ziębę ojciec Paweł M. funkcjonuje na pełnych prawach kapłańskich i zakonnych, poza oficjalnym zakazem prowadzenia grup duszpasterskich. - Później prowincjałem zostaje Krzysztof Popławski, do którego dość szybko docierają alarmujące informacje. Zapoznaje się z dokumentami, prosi o wyjaśnienie o. Pawła M. i po tych wyjaśnieniach zaczynają być na niego nakładane pierwsze ograniczenia - wskazywał.

Szef eksperckiej komisji opisał, że po okresie ograniczeń i obronie doktoratu trafił do pracy jako kapelan do szpitala psychiatrycznego w Jarosławiu. - Po pół roku zostaje zdjęty z tej funkcji i z powrotem zostaje ograniczona jego działalność. Co chwila te ograniczenia są poszerzane, ponieważ model działalności ojca Pawła M. był taki, że kiedy zakazywano mu rozmów duszpasterskich, to prowadził rozmowy egzystencjalne, kiedy nie mógł się kontaktować z wiernymi za pomocą telefonu, to robił to za pomocą krótkofalówki - dodał.

- Później pojawiła się zaskakująca opinia medyczna, że nie ma żadnych przeszkód, żeby ojciec Paweł M. wrócił do pracy duszpasterskiej. Mimo tej jednoznacznej opinii ówczesny prowincjał Paweł Kozacki pozwala na niewielkie poszerzenie działalności duszpasterskiej - powiedział Terlikowski.

Podsumowując wypowiedź, szef komisji przyznał, że "co do istoty zarzutów dotyczących działalności Pawła M. przede wszystkim we Wrocławiu, nasze informacje je potwierdzają". - Możemy potwierdzić, że do przemocy seksualnej dochodziło wielokrotnie - mówił. Jak dodał, komisja nie jest w stanie określić, ile jest pokrzywdzonych w tej sprawie, ponieważ od roku 2000 ojciec Paweł M. działał "w podziemiu, poza strukturami".

Królikowski: ojciec Maciej Zięba naruszył reguły postępowania kanonicznego

Dr hab. Michał Królikowski stwierdził, że prowincjałowie starali się zabezbepieczyć wiernych przed działalnością ojca Pawła M., ale sięgneli po niewystarczające środki. Jak dodał, mówił tu o działalności o. Pawła Kozackiego i o. Krzysztofa Popławskiego.

- Jeżeli chodzi o odpowiedzialność prowincjała Macieja Ziębę, to nasza ocena jest odmienna. Ojciec naruszył reguły postępowania kanonicznego w sprawie, w której doszło do zgłoszenia tak poważnego nadużycia w działalności Pawła M. Był zobowiązany przeprowadzić postępowanie kanoniczne, wszechstronnie je wyjaśnić oraz uruchomić proces. Wydaje się, że był również zobowiązany do zapewnienia pokrzywdzonym odpowiedniego wsparcia duszpasterskiego i pomocy w tym, żeby skrzywienia teologiczne, które naznaczyły ich życie, zostały wyprostowane. Tego pokrzywdzeni się nie doczekali - stwierdził.

Specjalna infolinia dla osób pokrzywdzonych

Licząc się ze skutkami, jakie może wywołać publikacja raportu komisji dominikańskiej, Inicjatywa "Zranieni w Kościele" zdecydowała o uruchomieniu programu wsparcia kryzysowego. Od środy, 15 września, aż do niedzieli 26 września codziennie między godziną 19.00 a 22.00 pod numerem 800 280 900 dyżurować będą psychoterapeuci, wysłuchując osób skrzywdzonych, dając im pierwsze wsparcie oraz udzielając informacji o możliwości otrzymania pomocy prawnej, psychologicznej czy duchowej, a także kierując je do odpowiednich i zaufanych specjalistów.

Inicjatywa "Zranieni w Kościele" zdecydowała o uruchomieniu programu wsparcia kryzysowego"Zranieni w Kościele"

Dominikanie po raporcie komisji: ukazuje ogrom zła, które popełnił Paweł M.

W związku zaprezentowanym w środę raportem komisji zakon dominikanów wydał komunikat. Zaznaczono w nim, że od kilku miesięcy konfrontują się z "bolesną historią zła i krzywdy, których w przeszłości dopuścił się ojciec Paweł M.".

"Raport ten ukazuje – w pełniejszej niż znana dotychczas postaci – ogrom zła, które popełnił Paweł M. Odsłania także błędy i zaniedbania oraz brak wrażliwości i zrozumienia ze strony wielu poszczególnych braci, władz oraz instytucji Zakonu" - napisali zakonnicy.

Jak zaznaczyli, "przede wszystkim z całą jaskrawością dostrzegamy w nim opis fizycznego, psychicznego i duchowego cierpienia, niezrozumienia oraz osamotnienia osób pokrzywdzonych". Wskazali, że "nie zostały one wysłuchane, a także nie otrzymały adekwatnej pomocy". "Czasami doświadczały wręcz lekceważenia i przerzucania na nie odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za to, co się stało" - zauważyli dominikanie.

Dominikanie we WrocławiuTVN24

Przyznali, że zdają sobie sprawę, iż "obraz, jaki wyłania się z tego raportu, rzuca mroczny cień na całą prowincję, także na tych braci, którzy przez lata gorliwie, ofiarnie i uczciwie wypełniali powierzone im zadania". "Stawia on pod znakiem zapytania naszą wiarygodność i podkopuje zaufanie, jakim wielu spośród Was obdarzyło dominikanów" - napisali zakonnicy. "Wiemy, że niektórzy z Was czują się z tego powodu rozczarowani, oszukani i zgorszeni" - dodali.

Duchowni przeprosili jednocześnie za całe zło, za które na różne sposoby są odpowiedzialni. Przyznali, że sami są nim przerażeni. "Szczerze przepraszamy, najpierw tych, których spotkała bezpośrednia i najbardziej bolesna krzywda, ale także wszystkich, którzy zostali nim dotknięci, których wiara jest przez to wystawiona na próbę" - czytamy w komunikacie.

Zakonnicy wyrazili również gotowość zadośćuczynienia za popełnione zło. "Chcemy z determinacją szukać sposobów naprawy szkód i błędów, a nade wszystko chcemy nadal Wam służyć, zdając sobie sprawę – jak nigdy dotąd – że nie jesteśmy tego godni" - oświadczyli dominikanie.

Poprosili jednocześnie o modlitwę za wszystkich pokrzywdzonych. "Prosimy również o modlitwę za nas, dominikanów – o nawrócenie oraz o to, byśmy potrafili lepiej, bardziej odpowiedzialnie, mądrze i gorliwie wypełniać nasze powołanie oraz służyć Wam, Kościołowi i Bogu" - czytamy w komunikacie braci dominikanów.

Dominikanie już w marcu przeprosili ofiary

Wrocławscy dominikanie już na początku marca przeprosili za sytuacje, które miały miejsce w ich duszpasterstwie akademickim 20 lat temu. "Zwracamy się do was z ogromnym bólem i wstydem. Stajemy przed wami w prawdzie, która mimo upływu lat coraz wyraźniej odsłania swoje przerażające oblicze" – napisali, deklarując jednocześnie pełne wyjaśnienie sprawy.

"Świadectwa pokrzywdzonych – osób wówczas dorosłych – przekonują nas dzisiaj, że ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną. Historia tych nadużyć wydaje się odległa, ale dociera do nas w żywy sposób w osobach osób pokrzywdzonych, które cierpiały przez lata, nie czując się dostatecznie wysłuchane i zrozumiane" – dodali w oświadczeniu.

Następnie oświadczenie w sprawie dominikanina opublikował ojciec Paweł Kozacki, prowincjał Polskiej Prowincji Dominikanów. "Jesteśmy jako zakon zdeterminowani, by wyjaśnić sprawę do końca i umożliwić jej osądzenie zarówno na gruncie prawa państwowego, jak i kościelnego. Chcemy zrobić to w sposób jak najbardziej jawny i możliwie szybki" – oświadczył.

Ojciec Kozacki zwrócił uwagę, że w sprawie ojca M. "ciągle poznajemy nowe fakty". "Dlatego wszcząłem kanoniczny proces karny, a zebrane dokumenty zostaną w trybie pilnym wysłane do Rzymu do Kurii Generalnej Zakonu, a przez nią do Watykanu" – poinformował.

Ojciec Delik: jeżeli ktoś budował system sektowy, jest strasznie inteligentnym manipulatorem
Ojciec Delik: jeżeli ktoś budował system sektowy, jest strasznie inteligentnym manipulatoremTVN24

Duchowny poprosił o kontakt telefoniczny, mailowy lub osobisty osoby, które zostały skrzywdzone przez ojca Pawła M. "Jesteśmy w kontakcie z organami ścigania, którym udzielamy wszelkich informacji" – zapewnił. Dodał, że ofiary ojca M. będą "na bieżąco informowane o postępach w sprawie".

Zakonnik przekazał, że ojciec M. "do czasu zakończenia sprawy znajduje się w izolacji, w jednym z klasztorów, z zakazem jego opuszczenia oraz zakazem noszenia stroju zakonnego, sprawowania czynności kapłańskich i kontaktowania się z kimkolwiek z zewnątrz".

Autorka/Autor:tam, pp/dap

Źródło: tvn24.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl