Raport komisji badającej sprawę dominikanina Pawła M.

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonymTVN24
wideo 2/6
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonymTVN24

Komisja badająca sprawę dominikanina Pawła M. przedstawiła w środę raport w jego sprawie. Wedle ustaleń duchowny miał stosować wobec wiernych przemoc fizyczną, psychiczną, a nawet seksualną. Szef komisji Tomasz Terlikowski podkreślał, że "to jest raport, który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym".

"Niezależną od zakonu" komisję, która badała sprawę ojca Pawła M. oraz działań prowincji, dominikanie powołali wiosną tego roku. Na początku marca dominikanie przyznali, że w ramach duszpasterstwa we Wrocławiu działał "intensywny mechanizm przypominający funkcjonowanie religijnej sekty", a świadectwa pokrzywdzonych osób przekonują, że "ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną". Tym duszpasterzem miał być właśnie Paweł M.

Wobec ojca M. wszczęto kanoniczny proces karny i do czasu zakończenia sprawy miał się znajdować się w izolacji w jednym z klasztorów, z zakazem noszenia stroju zakonnego i sprawowania czynności kapłańskich. Jednak 31 marca Sąd Okręgowy w Katowicach zastosował wobec niego tymczasowy areszt - chodziło o inne przestępstwa, których miał się dopuścić w latach 2011-2018. Prokuratura postawiła mu siedem zarzutów dotyczących gwałtu oraz doprowadzenia osoby do poddania się innej czynności seksualnej. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Komisja pod przewodnictwem Tomasza Terlikowskiego

"Niezależna od zakonu komisja, której celem jest opisanie działania br. Pawła M., reakcji i zaniedbań władz Prowincji oraz mechanizmów, jakie w tej sprawie zadziałały" została powołana pod koniec marca dekretem prowincjała Polskiej Prowincji Dominikanów, brata Pawła Kozackiego. "W podsumowaniu Komisja sformułuje sugestie i zalecenia, które pomogą uniknąć podobnego zła w przyszłości" – podkreślali dominikanie.

Dominikanie przepraszają za nadużycia sprzed 20 lat >>>

Misja stworzenia komisji została powierzona Tomaszowi Terlikowskiemu, publicyście i pisarzowi, który od lat zajmuje się tematem wykorzystania osób nieletnich w Kościele katolickim.

Kościół i klasztor dominikanów wrocławskichTVN24

"To jest raport, który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym"

W środę po godzinie 13 na konferencji prasowej komisja przedstawiła wyniki swoich prac.

Szef komisji Tomasz Terlikowski mówił, że "bardzo często pojawia się w opinii publicznej pytanie, czy to jest raport przeciwko komuś". - Nie, to jest raport przygotowany dla kogoś i dla czegoś, a nie przeciwko, nie ku osądzeniu, nie ku skazaniu - mówił.

- To jest raport, który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym. Oddaje sprawiedliwość tym, których głos, historia i życie było ignorowane przez ponad 20 lat. To jest raport, który oddaje im prawo do opowiedzenia historii ich życia. Trudnego, skomplikowanego, naznaczonego na bardzo wielu polach kontaktem z Pawłem M. - dodał.

Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym
Terlikowski o raporcie w sprawie o. Pawła M.: oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonymTVN24

Jak kontynuował Terlikowski, "ich życia także naznaczonego tym, że kiedy zaczęli składać swoje świadectwa, wierząc i licząc na godne potraktowanie przez ówczesne władze prowincji Zakonu Kaznodziejskiego w Polsce to spotkali się z ignorowaniem, z lekceważeniem, a czasem z brutalnymi słowami".

Dr hab. Michał Królikowski o liczbie przesłuchanych świadków w sprawie Pawła M.

Dr hab. Michał Królikowski przekazał, że łącznie komisja przesłuchała 31 byłych i obecnych dominikanów, 41 osób będących świadkami, w tym kilkanaście osób pokrzywdzonych i biegłych występujących w sprawie. - Prowincjał udostępnił nam w całości dokumentację z archiwum, zarówno z części jawnej i tajnej, i w końcu przekazał nam każdą inną informację, która w późniejszym czasie dotarła do prowincji i mogła być podstawą ustaleń faktycznych - mówił.

Adwokat przyznał, że "bez tej szczerości i otwartości ze strony braci dominikanów nasz ogląd byłby niepełny albo wysoce skrzywiony, nieprecyzyjny". - Rzetelność, która była naszą dewizą w ustaleniu stanu faktycznego, zmusiła nas do tego, by podawać tylko te okoliczności, które udało nam się potwierdzić w co najmniej dwóch źródłach - mówił Królikowski.

Dr hab. Michał Królikowski o liczbie przesłuchanych świadków w sprawie Pawła M.
Dr hab. Michał Królikowski o liczbie przesłuchanych świadków w sprawie Pawła M.TVN24

Profesor UW przyznał, że "komisja nie jest sądem czy prokuratorem". - Najbliżej nam do takiej instytucji, jaką stosują niektóre kraje, rozliczając się z trudną przeszłością, nazywając ją komisją prawdy i pojednania. - Naszym zadaniem jest nie oskarżanie kogoś, naszym zadaniem jest ujawnienie prawdy, zaspokojenie podstawowego prawa, by ludzie poznali prawdę - przekazał.

Tomasz Terlikowski o głównych tezach raportu komisji

Przedstawiając główne tezy raportu, Tomasz Terlikowski powiedział, że "streszczenie raportu na konferencji byłoby trudne, ponieważ jest to potężny dokument, także od strony faktograficznej". Raport liczy 258 stron. - Pierwsze sygnały o pewnych nieprawidłowościach, związanymi z działaniami Pawła M., zaczęły docierać do przełożonych już w czasie pracy w Poznaniu, czyli już w drugiej połowie lat 90., choć z naszych ustaleń wynika, że do pierwszych nadużyć doszło wcześniej, na samym początku pracy duszpasterskiej, ale o nich wówczas nie poinformowano przełożonych - przekazał Terlikowski.

ZOBACZ CAŁY RAPORT KOMISJI W SPRAWIE DOMINIKANINA PAWŁA M. >>>

- W związku z głosami docierającymi do władz prowincji o. Paweł M. zostaje przeniesiony do Wrocławia i powierzona jest mu inna posługa. Krótko później zmienia się prowincjał i nowy prowincjał, ojciec Maciej Zięba, dostaje w listach dość szczegółową analizę problemów związanych z ojcem Pawłem M. Mówiąc inaczej, otrzymuje wiedzę, że Paweł M. wokół siebie tworzy grupę o charakterze sekty i przeprowadza na niej eksperymenty duchowe i teologiczne, które mogą być w dalszej perspektywie niebezpieczne - wyjaśniał szef niezależnej komisji. - Z tego, co wiemy, ta wiedza nie została w tamtym czasie użyta do jakichkolwiek działań - dodał.

Tomasz Terlikowski o głównych tezach raportu komisji w sprawie Pawła M.
Tomasz Terlikowski o głównych tezach raportu komisji w sprawie Pawła M.TVN24

Terlikowski wskazywał, że "ojciec Paweł M. uchodził wówczas za gwiazdę prowincji, jest bardzo zaangażowany duszpastersko i przyciąga do swojej grupy bardzo wiele młodych osób". - W najkrótszy sposób mówiąc, ojciec Paweł M. z grupy studentek i studentów tworzy sektę, którą ustawia w taki sposób, że oni prawie nie śpią, całymi dniami i nocami się modlą. Jego głos jest dla nich głosem Boga. Separuje ich od rodzin i bliskich, wymusza porzucenie studiów, a na niektórych wymusza wstąpienie do zakonów lub zgromadzeń zakonnych - powiedział.

- Pojawiła się wtedy przemoc fizyczna, bardzo brutalna, całonocne bicie pasem dominikańskim aż do niego zniszczenia, a także przemoc seksualna - dodał.

Wyniki badań komisji otrzymał także generał Zakonu Kaznodziejskiego, który na tej podstawie zdecyduje o ewentualnych konsekwencjach wobec winnych błędów i zaniedbań.

Terlikowski: w dokumentach są informacje o solicytacji, łamaniu tajemnicy spowiedzi, stosowaniu przemocy seksualnej i fizycznej

Terlikowski kontynuował, że "w roku 2000 do Wrocławia trafia ojciec Marcin Mogielski, który w kontakcie z byłym członkiem wspólnoty zaczyna się orientować, że coś jest nie tak i zaczyna wydobywać informacje". - Po rozmowie z prowincjałem Maciejem Ziębą o. Paweł M. zostaje odwołany z funkcji duszpasterza akademickiego i już wiadomo, że do pewnych nieprawidłowości dochodzi, ale szczegółową wiedzę na ten temat o. Mogielski zdobywa stopniowo i ostatecznie świadectwa, listy, informacje o tym, co się wydarzyło we wspólnocie św. Dominika, czyli wewnętrznym kręgu duszpasterstwa, docierają do ojca Macieja Zięby w czerwcu 2000 roku - mówił.

Jak wskazywał Terlikowski, "w dokumentach są informacje o solicytacji, czyli o nadużyciach seksualnych zachodzących w trakcie spowiedzi, co jest przestępstwem zastrzeżonym dla Stolicy Apostolskiej". - Są informacje o łamaniu tajemnicy spowiedzi, co jest związane z karą ekskomuniki. Jest też informacja o stosowaniu przemocy seksualnej i przemocy fizycznej. Mowa jest też o gwałceniu - powiedział.

Jak przekazał szef Komisji Eksperckiej, "na tej podstawie o. Maciej Zięba nakłada administracyjnie kary". - Polegają na tym, że ojciec Paweł M. jedzie na miesiąc do kamedułów na rekolekcje, a potem na rok zostaje skierowany do hospicjum, żeby tam pracować jako wolontariusz. Już w czasie prac w hospicjum próbuje odprawiać msze święte, organizować wokół siebie kolejne kobiety, dochodzi do pewnego rodzaju dziwnych zachowań - mówił.

- Po roku ojciec Paweł wraca do szeregu, zostają mu przywrócone wszystkie funkcje kapłańskie z jednym wyjątkiem, nie może prowadzić grup duszpasterskich. Zostaje skierowany do Korbielowa - dodał Terlikowski.

Terlikowski: co do istoty zarzutów nasze informacje je potwierdzają

Tomasz Terlikowski przyznał, że do końca pełnienia funkcji przez ojca Macieja Ziębę ojciec Paweł M. funkcjonuje na pełnych prawach kapłańskich i zakonnych, poza oficjalnym zakazem prowadzenia grup duszpasterskich. - Później prowincjałem zostaje Krzysztof Popławski, do którego dość szybko docierają alarmujące informacje. Zapoznaje się z dokumentami, prosi o wyjaśnienie o. Pawła M. i po tych wyjaśnieniach zaczynają być na niego nakładane pierwsze ograniczenia - wskazywał.

Szef eksperckiej komisji opisał, że po okresie ograniczeń i obronie doktoratu trafił do pracy jako kapelan do szpitala psychiatrycznego w Jarosławiu. - Po pół roku zostaje zdjęty z tej funkcji i z powrotem zostaje ograniczona jego działalność. Co chwila te ograniczenia są poszerzane, ponieważ model działalności ojca Pawła M. był taki, że kiedy zakazywano mu rozmów duszpasterskich, to prowadził rozmowy egzystencjalne, kiedy nie mógł się kontaktować z wiernymi za pomocą telefonu, to robił to za pomocą krótkofalówki - dodał.

- Później pojawiła się zaskakująca opinia medyczna, że nie ma żadnych przeszkód, żeby ojciec Paweł M. wrócił do pracy duszpasterskiej. Mimo tej jednoznacznej opinii ówczesny prowincjał Paweł Kozacki pozwala na niewielkie poszerzenie działalności duszpasterskiej - powiedział Terlikowski.

Podsumowując wypowiedź, szef komisji przyznał, że "co do istoty zarzutów dotyczących działalności Pawła M. przede wszystkim we Wrocławiu, nasze informacje je potwierdzają". - Możemy potwierdzić, że do przemocy seksualnej dochodziło wielokrotnie - mówił. Jak dodał, komisja nie jest w stanie określić, ile jest pokrzywdzonych w tej sprawie, ponieważ od roku 2000 ojciec Paweł M. działał "w podziemiu, poza strukturami".

Królikowski: ojciec Maciej Zięba naruszył reguły postępowania kanonicznego

Dr hab. Michał Królikowski stwierdził, że prowincjałowie starali się zabezbepieczyć wiernych przed działalnością ojca Pawła M., ale sięgneli po niewystarczające środki. Jak dodał, mówił tu o działalności o. Pawła Kozackiego i o. Krzysztofa Popławskiego.

- Jeżeli chodzi o odpowiedzialność prowincjała Macieja Ziębę, to nasza ocena jest odmienna. Ojciec naruszył reguły postępowania kanonicznego w sprawie, w której doszło do zgłoszenia tak poważnego nadużycia w działalności Pawła M. Był zobowiązany przeprowadzić postępowanie kanoniczne, wszechstronnie je wyjaśnić oraz uruchomić proces. Wydaje się, że był również zobowiązany do zapewnienia pokrzywdzonym odpowiedniego wsparcia duszpasterskiego i pomocy w tym, żeby skrzywienia teologiczne, które naznaczyły ich życie, zostały wyprostowane. Tego pokrzywdzeni się nie doczekali - stwierdził.

Specjalna infolinia dla osób pokrzywdzonych

Licząc się ze skutkami, jakie może wywołać publikacja raportu komisji dominikańskiej, Inicjatywa "Zranieni w Kościele" zdecydowała o uruchomieniu programu wsparcia kryzysowego. Od środy, 15 września, aż do niedzieli 26 września codziennie między godziną 19.00 a 22.00 pod numerem 800 280 900 dyżurować będą psychoterapeuci, wysłuchując osób skrzywdzonych, dając im pierwsze wsparcie oraz udzielając informacji o możliwości otrzymania pomocy prawnej, psychologicznej czy duchowej, a także kierując je do odpowiednich i zaufanych specjalistów.

Inicjatywa "Zranieni w Kościele" zdecydowała o uruchomieniu programu wsparcia kryzysowego"Zranieni w Kościele"

Dominikanie po raporcie komisji: ukazuje ogrom zła, które popełnił Paweł M.

W związku zaprezentowanym w środę raportem komisji zakon dominikanów wydał komunikat. Zaznaczono w nim, że od kilku miesięcy konfrontują się z "bolesną historią zła i krzywdy, których w przeszłości dopuścił się ojciec Paweł M.".

"Raport ten ukazuje – w pełniejszej niż znana dotychczas postaci – ogrom zła, które popełnił Paweł M. Odsłania także błędy i zaniedbania oraz brak wrażliwości i zrozumienia ze strony wielu poszczególnych braci, władz oraz instytucji Zakonu" - napisali zakonnicy.

Jak zaznaczyli, "przede wszystkim z całą jaskrawością dostrzegamy w nim opis fizycznego, psychicznego i duchowego cierpienia, niezrozumienia oraz osamotnienia osób pokrzywdzonych". Wskazali, że "nie zostały one wysłuchane, a także nie otrzymały adekwatnej pomocy". "Czasami doświadczały wręcz lekceważenia i przerzucania na nie odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za to, co się stało" - zauważyli dominikanie.

Dominikanie we WrocławiuTVN24

Przyznali, że zdają sobie sprawę, iż "obraz, jaki wyłania się z tego raportu, rzuca mroczny cień na całą prowincję, także na tych braci, którzy przez lata gorliwie, ofiarnie i uczciwie wypełniali powierzone im zadania". "Stawia on pod znakiem zapytania naszą wiarygodność i podkopuje zaufanie, jakim wielu spośród Was obdarzyło dominikanów" - napisali zakonnicy. "Wiemy, że niektórzy z Was czują się z tego powodu rozczarowani, oszukani i zgorszeni" - dodali.

Duchowni przeprosili jednocześnie za całe zło, za które na różne sposoby są odpowiedzialni. Przyznali, że sami są nim przerażeni. "Szczerze przepraszamy, najpierw tych, których spotkała bezpośrednia i najbardziej bolesna krzywda, ale także wszystkich, którzy zostali nim dotknięci, których wiara jest przez to wystawiona na próbę" - czytamy w komunikacie.

Zakonnicy wyrazili również gotowość zadośćuczynienia za popełnione zło. "Chcemy z determinacją szukać sposobów naprawy szkód i błędów, a nade wszystko chcemy nadal Wam służyć, zdając sobie sprawę – jak nigdy dotąd – że nie jesteśmy tego godni" - oświadczyli dominikanie.

Poprosili jednocześnie o modlitwę za wszystkich pokrzywdzonych. "Prosimy również o modlitwę za nas, dominikanów – o nawrócenie oraz o to, byśmy potrafili lepiej, bardziej odpowiedzialnie, mądrze i gorliwie wypełniać nasze powołanie oraz służyć Wam, Kościołowi i Bogu" - czytamy w komunikacie braci dominikanów.

Dominikanie już w marcu przeprosili ofiary

Wrocławscy dominikanie już na początku marca przeprosili za sytuacje, które miały miejsce w ich duszpasterstwie akademickim 20 lat temu. "Zwracamy się do was z ogromnym bólem i wstydem. Stajemy przed wami w prawdzie, która mimo upływu lat coraz wyraźniej odsłania swoje przerażające oblicze" – napisali, deklarując jednocześnie pełne wyjaśnienie sprawy.

"Świadectwa pokrzywdzonych – osób wówczas dorosłych – przekonują nas dzisiaj, że ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną. Historia tych nadużyć wydaje się odległa, ale dociera do nas w żywy sposób w osobach osób pokrzywdzonych, które cierpiały przez lata, nie czując się dostatecznie wysłuchane i zrozumiane" – dodali w oświadczeniu.

Następnie oświadczenie w sprawie dominikanina opublikował ojciec Paweł Kozacki, prowincjał Polskiej Prowincji Dominikanów. "Jesteśmy jako zakon zdeterminowani, by wyjaśnić sprawę do końca i umożliwić jej osądzenie zarówno na gruncie prawa państwowego, jak i kościelnego. Chcemy zrobić to w sposób jak najbardziej jawny i możliwie szybki" – oświadczył.

Ojciec Kozacki zwrócił uwagę, że w sprawie ojca M. "ciągle poznajemy nowe fakty". "Dlatego wszcząłem kanoniczny proces karny, a zebrane dokumenty zostaną w trybie pilnym wysłane do Rzymu do Kurii Generalnej Zakonu, a przez nią do Watykanu" – poinformował.

Ojciec Delik: jeżeli ktoś budował system sektowy, jest strasznie inteligentnym manipulatorem
Ojciec Delik: jeżeli ktoś budował system sektowy, jest strasznie inteligentnym manipulatoremTVN24

Duchowny poprosił o kontakt telefoniczny, mailowy lub osobisty osoby, które zostały skrzywdzone przez ojca Pawła M. "Jesteśmy w kontakcie z organami ścigania, którym udzielamy wszelkich informacji" – zapewnił. Dodał, że ofiary ojca M. będą "na bieżąco informowane o postępach w sprawie".

Zakonnik przekazał, że ojciec M. "do czasu zakończenia sprawy znajduje się w izolacji, w jednym z klasztorów, z zakazem jego opuszczenia oraz zakazem noszenia stroju zakonnego, sprawowania czynności kapłańskich i kontaktowania się z kimkolwiek z zewnątrz".

Autorka/Autor:tam, pp/dap

Źródło: tvn24.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Lekarze apelowali o szczepienie dzieci na odrę i ostrzegali. Niestety, realizuje się czarny scenariusz. UNICEF alarmuje, że polska populacja straciła zbiorową odporność. Powód to niska wyszczepialność. Wynosi ona sporo poniżej progu bezpieczeństwa - 95 procent.

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

Źródło:
Fakty TVN

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył w środę, że z zadowoleniem przyjmuje stanowisko J.D. Vance'a, kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta USA, w sprawie wojny na Ukrainie. Tymczasem - jak pisze Reuters - wśród europejskich sojuszników USA rośnie zaniepokojenie postawą Vance'a w sprawie Ukrainy. Media przypominają, że w przeszłości ten polityk mówił wprost, iż "nie obchodzi go", co się stanie z Ukrainą i że "rosyjsko-ukraiński spór dotyczący granic nie ma nic wspólnego" z bezpieczeństwem narodowym USA.

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Źródło:
Reuters, PAP, TVN24

Jeden fiński i jeden szwedzki myśliwiec zostały poderwane do rosyjskich samolotów operujących w międzynarodowej przestrzeni nad Morzem Bałtyckim. Według agencji STT piloci rosyjskich myśliwców nie zgłosili wcześniej planu lotu i zmierzali w stronę terytorium Rosji. We wspólnej szwedzko-fińskiej operacji maszyny te zostały odprowadzone poza Bałtyk.

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Źródło:
PAP

Z balkonu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie w środę, 17 lipca, wypadł pacjent. Nie przeżył upadku. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Źródło:
Kontakt 24

Sześciolatek został potrącony przez ciężarówkę. Załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowała chłopca do szpitala.

Sześciolatek na rowerku potrącony przez ciężarówkę

Sześciolatek na rowerku potrącony przez ciężarówkę

Źródło:
TVN24

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za śmierć sześciorga gości luksusowego hotelu w Bangkoku jest najpewniej 56-letnia Sherine Chong. Kobieta miała najpierw podać zatrutą herbatę piątce odwiedzających ją osób, a następnie także sama ją wypić. Z zeznań świadków wyłania się także prawdopodobna przyczyna zabójstwa - Chong miała być winna pozostałym ofiarom ogromne sumy pieniędzy.

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Źródło:
The Straits Times, The Bangkok Post, tvn24.pl

W wyniku pożaru centrum handlowego w Zigongu w prowincji Syczuan na południowym wschodzie Chin zginęło co najmniej sześć osób - podała państwowa telewizja CCTV. Wcześniej informowano o nieokreślonej liczbie uwięzionych w budynku ludzi.

Pożar centrum handlowego. Są ofiary

Pożar centrum handlowego. Są ofiary

Źródło:
PAP

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą zakazu trzymania psów na uwięzi. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy w tej sprawie.

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Źródło:
PAP

Szef MSZ Radosław Sikorski odebrał w imieniu premiera Donalda Tuska nagrodę Chatham House. Została ona przyznana między innymi "w uznaniu niezachwianego zaangażowania w przywracanie demokracji w Polsce". Podczas uroczystości wręczenia nagrody w Londynie były premier Wielkiej Brytanii John Major mówił, że zaangażowanie Tuska na rzecz demokracji jest ważne nie tylko dla Polski, ale także dla innych krajów.

Prestiżowa nagroda dla Tuska. W jego imieniu odebrał ją Sikorski

Prestiżowa nagroda dla Tuska. W jego imieniu odebrał ją Sikorski

Źródło:
PAP

- Osobiście zapewne bym podjął taką samą decyzję, bo zasada prawa karnego procesowego jest taka, że immunitetów nie możemy interpretować rozszerzająco - tak o działaniach podjętych przez prokuraturę w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Lex Super Omnia. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej, mówiła, że "sprawa ma charakter zupełnie nietypowy".

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

Źródło:
TVN24

Były prezes Orlenu Jacek Krawiec został szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway (PUN) - wynika z informacji na stronie spółki. PUN to norweska spółka córka koncernu, udziałowiec złóż węglowodorów na norweskim szelfie i na Morzu Północnym.

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Źródło:
PAP

Zalane autostrady, podtopione budynki, brak prądu - z takimi trudnościami musieli się mierzyć mieszkańcy największego kanadyjskiego miasta. Toronto nawiedziły ulewne deszcze. Takich opadów nie było tu od ponad 80 lat.

Woda sięgała dachów samochodów. Takich opadów nie było od ponad 80 lat

Woda sięgała dachów samochodów. Takich opadów nie było od ponad 80 lat

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CBC, BBC

Samochód wjechał w ogródek restauracji w XX dzielnicy we wschodniej części Paryża – podał dziennik "Le Figaro". Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych. Kierowca był nietrzeźwy i zbiegł z miejsca wypadku.

Wjechał w ogródek restauracji i uciekł. Jedna osoba nie żyje

Wjechał w ogródek restauracji i uciekł. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
PAP

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Jeśli ten projekt będzie taki sam, to wątpię, żeby ktokolwiek zmienił zdanie - powiedział w "Faktach po Faktach" europoseł Krzysztof Hetman (PSL), odnosząc się do zapowiedzi ponownego wniesienia do Sejmu odrzuconego już raz projektu w sprawie aborcji. Zdecydowana większość ludowców była przeciwko przyjęciu regulacji. Europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) zwróciła się do prezesa PSL. - Władku, jesteś umoczony po dziurki w nosie w średniowieczu. Nie słuchasz tego, co mówią do ciebie wyborcy - oceniła.

Zapowiedź nowego projektu. "Wątpię, żeby ktokolwiek zmienił zdanie"

Zapowiedź nowego projektu. "Wątpię, żeby ktokolwiek zmienił zdanie"

Źródło:
TVN24

- Tajwan powinien płacić Stanom Zjednoczonym za obronę przed Chinami - oświadczył Donald Trump, były prezydent USA i kandydat republikanów w tegorocznych wyborach. Słowa te wywołały początkowo jedynie lakoniczną reakcję Tajpej, ale niedługo później rządząca partia wydała w tej sprawie oświadczenie.

Donald Trump o "płaceniu za obronę". Jest reakcja Tajwanu

Donald Trump o "płaceniu za obronę". Jest reakcja Tajwanu

Źródło:
PAP, Reuters
Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Prokuratura ustaliła, że immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie wyłącza możliwości postawienia zarzutów, zatrzymania i aresztowania - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że decyzja sądu w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego "w żaden sposób nie przekreśla" śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że w ciągu "najbliższych dni" prokuratura odwoła się od decyzji sądu.

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

"Shogun", "The Bear", "Zbrodnie po sąsiedzku" czy "Detektyw: Kraina nocy" - to seriale, które zdobyły najwięcej nominacji do nagród Emmy 2024. Drugi sezon "The Bear" pobił kolejny rekord w historii amerykańskich nagród. Meryl Streep po raz kolejny zadebiutowała, a 91-letnia Carol Burnett ma szansę na swoją ósmą statuetkę.

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Źródło:
tvn24.pl

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przyspiesza realizację misji o nazwie Ramses. Jej celem jest dotarcie do asteroidy Apophis - poinformował portal space.com. W 2029 roku obiekt ten znajdzie się bardzo blisko Ziemi, bliżej niż satelity geostacjonarne.

ESA przyspiesza misję badania asteroidy Apophis. Obiekt ten znajdzie się bardzo blisko Ziemi

ESA przyspiesza misję badania asteroidy Apophis. Obiekt ten znajdzie się bardzo blisko Ziemi

Źródło:
PAP, space.com

IMGW ostrzega przed burzami. Podczas wyładowań wiatr może osiągać w porywach prędkość do 80 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Ostrzeżenia na południu kraju. Uważajmy na burze

Ostrzeżenia na południu kraju. Uważajmy na burze

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Podróż pociągiem ze Stambułu do Paryża, żeglowanie łódką po włoskim jeziorze Garda, czy może przejazd przez malownicze wioski Irlandii? Oto część z listy 11 podróży po Europie, które według redaktorów magazynu podróżniczego "Conde Nast Traveller" każdy powinien choć raz odbyć w swoim życiu. Co jeszcze znalazło się na ich liście?  

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

Źródło:
tvn24.pl

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na austriackich lotniskach panuje chaos. Tylko w ostatnim tygodniu ponad 1000 lotów było opóźnionych, a blisko 100 zostało odwołanych.

Odwołane i opóźnione loty. Potężny chaos na lotniskach

Odwołane i opóźnione loty. Potężny chaos na lotniskach

Źródło:
PAP

Wzrost cen konsumpcyjnych w Polsce w czerwcu 2024 roku wyniósł 2,9 procent rok do roku - podał unijny urząd statystyczny Eurostat. Wskaźnik dla Polski jest powyżej średniej Unii Europejskiej, gdzie inflacja liczona według HICP wyniosła w ujęciu rocznym 2,6 procent.

Tak rosną ceny w Europie. Polska powyżej średniej

Tak rosną ceny w Europie. Polska powyżej średniej

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ikea poinformowała o wycofaniu z rynku ładowarki uniwersalnej VARMFRONT ze względu na wadę produktową, stwarzającą ryzyko pożarowe. Sieć apeluje do klientów, którzy nabyli produkt, by niezwłocznie zaprzestali go używać i skontaktowali się z firmą w celu wymiany urządzenia lub zwrotu pieniędzy.

Ikea wycofuje niebezpieczny produkt. "Ryzyko pożarowe"

Ikea wycofuje niebezpieczny produkt. "Ryzyko pożarowe"

Źródło:
tvn24.pl

Między prezydentem a rządem trwa spór o odwołanie niektórych ambasadorów i powołanie nowych. Sprawdziliśmy, gdzie te stanowiska pozostają wciąż nieobsadzone. Izrael, Austria, Egipt, Włochy... - jak wynika z danych MSZ, problem dotyczy ponad 20 procent placówek zagranicznych.

Spór o ambasadorów. W ilu krajach wciąż ich nie ma?

Spór o ambasadorów. W ilu krajach wciąż ich nie ma?

Źródło:
Konkret24

Wydarzenia wokół Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości, nabrały tempa. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, ale nie trafi do aresztu, bo nie zgodził się na to sąd. Przypominamy, o co w tym wszystkim chodzi.

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura nie zapoznała się jeszcze z uzasadnieniem postanowienia sądu o odmowie tymczasowego aresztowania Marcina Romanowskiego. W zależności od zaprezentowanych w nim argumentów, zapadnie decyzja co do dalszych kroków - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Ocenił, że nie można mówić o jakiejkolwiek kompromitacji prokuratury.

"Nie możemy mówić o kompromitacji". Prokurator krajowy o dalszych krokach w sprawie Romanowskiego

"Nie możemy mówić o kompromitacji". Prokurator krajowy o dalszych krokach w sprawie Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Prokurator zaryzykował, opierając się na opiniach prawnych, które uznał za słuszne. Teraz musi wystąpić do Rady Europy o uchylenie immunitetu i ponowić czynności, które zostały już przeprowadzone - mówiła na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis", odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego. Oceniła jednak, że "w pierwszej kolejności prokuratura złoży zażalenie na postanowienie sądu".

Romanowski na wolności i co dalej? Tłumaczy sędzia Morawiec

Romanowski na wolności i co dalej? Tłumaczy sędzia Morawiec

Źródło:
TVN24
Szedł przebrany za chłopa. Nie bał się o siebie, lecz o 10-letnią przewodniczkę

Szedł przebrany za chłopa. Nie bał się o siebie, lecz o 10-letnią przewodniczkę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl