Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi J., byłemu wiceprezydentowi Wrocławia. Śledczy uważają, że przyjmował on korzyści majątkowe oraz nie zachował bezstronności, pełniąc funkcję publiczną. Oskarżony nie przyznaje się do zarzutów.
We wtorek do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Michałowi J. Sam oskarżony usłyszał już zarzuty w zeszłym roku i nie przyznał się do żadnego z nich.
- Dwa zarzuty dotyczą korupcji. Michał J. przyjmował korzyści majątkowe od Tomasza G., który współfinansował jego wyjazd na Zanzibar w kwocie 7 tysięcy złotych oraz podróż na Barbados za ponad 14 tysięcy złotych. Z kolei trzeci zarzut związany jest z niezachowaniem bezstronności i sprzyjaniu jednej z wrocławskich firm, której prezesem był Tomasz G. - mówi Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Do zarzucanych mu przestępstw miało dojść w latach 2010-2011. Michałowi J. grozi teraz 8 lat więzienia.
Oświadczenie po zarzutach
Po pojawieniu się doniesień o zarzutach dla Michała J. we wrześniu 2014 roku, były wiceprezydent wydał specjalne oświadczenie. Podkreślał w nim, że sprawa jego wyjazdów urlopowych "była przedmiotem procesowego badania prokuratury i CBA przez okres dwóch lat".
"Złożyłem bardzo szeroką relację jako świadek, wyjaśniając wnikliwie kwestionowane okoliczności oraz potwierdzając to licznymi dokumentami. Co do swojego postępowania w tej sprawie nie mam zastrzeżeń i jestem głęboko zaniepokojony obecnym jej trybem, ponieważ od dawna byłem przekonany, że jest definitywnie wyjaśniona" - napisał w oświadczeniu były wiceprezydent.
Wieloletni konflikt prezydentów
Michał J. był wiceprezydentem od 2007 roku do 2 października 2012 r. Rafał Dutkiewicz postanowił odwołać go ze stanowiska swojego zastępcy. Jako przyczynę wskazał to, że J. nie rozliczył dwóch imprez, które odbyły się na stadionie miejskim. Chodzi o koncert zespołu Queen i turniej piłkarski Polish Masters.
Dutkiewicz przekonywał, że dwie firmy, które na zlecenie miasta przygotowywały imprezy, nie rozliczyły się z 14 mln zł, przekazanych im przez magistrat.
We wrocławskim sądzie toczy się proces, jaki J. wytoczył Dutkiewiczowi. Były wiceprezydent poczuł się znieważony słowami prezydenta Wrocławia, jakoby miał nie rozliczać się z organizowanych na stadionie imprez.
Autor: zuza / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław