Najpierw przemknął przed radiowozem, potem złamał szereg przepisów ruchu drogowego. Funkcjonariusze z Brzegu (Opolskie) ścigali 21-latka na krajowej "94", zatrzymali na polnej drodze.
Policjanci z brzeskiej drogówki podczas patrolowania drogi krajowej nr 94, na skrzyżowaniu, na wzniesieniu drogi, zostali wyprzedzeni przez osobowego forda mondeo.
- Tuż przed Buszycami na łuku drogi, w miejscu gdzie obowiązuje "siedemdziesiątka", 21-letni kierowca forda jechał ponad 100 kilometrów na godzinę. Wtedy, jadący za nim policjanci włączyli sygnały do zatrzymania się, które zlekceważył - informuje Patrycja Kaszuba, rzeczniczka brzeskiej policji.
Nie miał uprawnień
Uciekając, młody kierowca popełnił szereg wykroczeń: wyprzedzał na skrzyżowaniu, nie stosował się do podwójnej ciągłej, łamał ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym - wylicza policjantka.
Wszystko to zostało zarejestrowane przez kamerę zamontowaną za przednią szybą radiowozu. Na tym nagraniu widać również moment, kiedy 21-latek skręca w polną drogę i przez kolejne kilkaset metrów kontynuuje ucieczkę. W końcu najprawdopodobniej uznał, że nie da rady w dalszej konfrontacji w policjantami. Zwolnił i dał zatrzymać.
- Kierowca nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Do sądu trafił wniosek o jego ukaranie. Natomiast za niezatrzymanie się do kontroli drogowej musi się liczyć z karą do pięciu lat więzienia i sądowym zakazem prowadzenia pojazdów do 15 lat - mówi Kaszuba.
Źródło: Policja Brzeg
Źródło zdjęcia głównego: Policja Brzeg