24-letnim busem przejechali ponad 48 tysięcy kilometrów. Zwiedzili 31 państw, spali pod gołym niebem. – Liczy się przygoda i spełnianie marzeń – mówią członkowie ekipy "Busem przez świat".
- Bus to w zasadzie nasz najważniejszy członek ekipy – mówi Wojtek Kocoń, który razem z przyjaciółmi zwiedzał ostatnio Amerykę Północną.
"Supertramp" albo "ogórek" - tak mówią o swoim samochodzie podróżnicy. 24-letnim busem podróżnicy zwiedzili już 31 państw i przejechali w tym czasie ponad 48 tys. kilometrów. - Na górze busa mamy bagażnik, takiego „samoróba”. Na niego ładujemy wszystkie większe bagaże, jak namioty, czy bukłaki z wodą. W środku jest kanapa, którą zrobiliśmy sami. Wzięliśmy ją ze śmietnika i idealnie pasowała. Jeździ z nami od początku – opowiada Wojtek Lewandowski i zapewnia, że pięć osób może podróżować busem w komfortowych warunkach.
Przez świat po studencku
Pomysł, by tanim kosztem zwiedzić świat i spełnić marzenia zrodził się w głowach piątki studentów ze Świdnicy.
"Zwiedzić jak najwięcej, zobaczyć liczne państwa, ale bez tysięcy złotych na pięciogwiazdkowe hotele, przeloty pierwszą klasą i luksusowe baseny" – piszą na stronie busemprzezswiat.pl uczestnicy wypraw.
Pierwszy raz po Europie
W swoją pierwszą podróż ekipa „Busem przez świat” wybrała się dookoła Europy. W miesiąc zwiedzili 12 państw, od Czech i Austrii po Hiszpanię. Przejechali ponad 8 tys. kilometrów, a wyprawę sfinansowali z własnej kieszeni.
Rok później wzdłuż i wszerz przejechali Polskę, a sierpniu ruszyli na wschód. Na trasie przejazdu znalazły się m.in. Ukraina, Mołdawia, Rumunia, Macedonia, Kosowo i Serbia. Łącznie 16 państw i kolejnych 10 tys. kilometrów na liczniku.
- Często to wyglądało tak, że prawie nic nie wydawaliśmy za granicą. W dni parzyste jedliśmy zupę pomidorową, w dni nieparzyste kaszę z gulaszem i to była cała dieta. Dzięki temu było nas stać na podróże – opowiada Karol Lewandowski, pomysłodawca projektu.
New York, New York…
W tym roku ekipa wybrała się na podbój Ameryki Północnej. Od lipca do października studenci przejechali 20 tys. kilometrów. W tym czasie zwiedzili Kanadę, Meksyk i Stany Zjednoczone.
- Nowy Jork zrobił na nas ogromne wrażenie. To wszystko co widzieliśmy w Nowym Jorku wcześniej znaliśmy z telewizji. Mieliśmy takie poczucie - kurcze, gdzieś to się widziało, to było w jakimś filmie – wspomina Wojtek Kocoń.
- Jak już się jest w tych wspaniałych miejscach, widzi się to wszystko co się widziało w filmach i książkach, to okazuje się, że nie jest istotne to, że śpi się pod gołym niebem, czasem jest niewygodnie, że je się byle co. Liczy się ta przygoda, to spełnienie marzenia – dodaje Karol Lewandowski.
Kolejna wyprawa "Busem przez świat" w przyszłym roku. Ekipa planuje zwiedzić Australię i Nową Zelandię.
Autor: ansa/par/k / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: busemprzezswiat.pl