Wrocław

Wrocław

Referendum, wybory, a przy okazji metro we Wrocławiu

We Wrocławiu - decyzje m.in. o budowie metra i ograniczeniu ruchu w centrum miasta. W Opolu - którędy poprowadzić ważną dla miasta trasę. Przy okazji referendum 6 września oraz wyborów parlamentarnych (i być może kolejnego referendum) 25 października niektóre samorządy chcą zapytać swych mieszkańców także o inne, lokalne sprawy.

"Wierzę w to, że pociąg jest ukryty na terenie Wałbrzycha. Nie sądzę jednak, aby było tam złoto"

Nadzieję na obecność pociągu ukrytego w Wałbrzychu ma Jerzy Rostkowski, pisarz i znawca nazistowskich skarbów na Dolnym Śląsku, ale wątpi w istnieniu skarbów. - Jest możliwość, że w wagonach znajdują się środki masowego rażenia, które badali i produkowali Niemcy - mówił na antenie TVN24 we "Wstajesz i Wiesz". Septyczny co do istnienia złota jest też Bogusław Wołoszański, polski dziennikarz i popularyzator historii. Na swoim blogu pyta: "Skąd, na boga, taki zapas złota w upadającej III Rzeszy?! A skąd na Dolnym Śląsku sztaby złota?".

"Złoty pociąg" promuje Wałbrzych. "To jak Indiana Jones albo materiał na książkę Dana Browna"

Historia z końca II wojny światowej, zaginiony pociąg z kosztownościami i kilometry nieodwiedzanych od kilku dekad korytarzy - to nie scenariusz filmu rodem z Hollywood, a historia, którą od kilkunastu dni żyje świat. Do dolnośląskiego Wałbrzycha w poszukiwaniu pociągu zjechali zagraniczni dziennikarze i tłumy poszukiwaczy skarbów. - Wałbrzych nie mógł mieć lepszej promocji. Do tej pory kojarzył się głównie z biedaszybami - mówią eksperci od public relations.

Jest zgoda ministra. Wojsko sprawdzi teren, gdzie ma być ukryty "złoty pociąg"

Minister obrony narodowej zgodził się na to, by żołnierze zbadali teren, na którym może znajdować się "złoty pociąg". O taką pomoc wnioskował w poniedziałek prezydent Wałbrzycha za pośrednictwem wojewody dolnośląskiego. Żołnierze pojawią się w okolicach Wałbrzycha w ramach tzw. "specjalistycznych usług wojskowych". To oznacza, że zamawiający usługi będzie musiał liczyć się ze zwrotem kosztów za paliwo, wyżywienie, amortyzację sprzętu i noclegi. Na razie nie wiadomo czy wojskowi będą wykorzytywać w czasie rekonesansu georadar.

Fundacja Czartoryskich chce oceniać skarby ze "złotego pociągu"

Zainteresowanie legendarnym "złotym pociągiem" nie słabnie. Jeszcze nie został znaleziony, ale już formuje się grono ekspertów, gotowych do przyjrzenia się skarbom. Do tego grona dołączyła fundacja Czartoryskich – chociaż jej prezes przyznaje, że w istnienie skarbów, jako takich nie wierzy.

Donoszą ws. "złotego pociągu" na generalnego konserwatora zabytków. "Niebywałe, skandal"

- Generalny konserwator zabytków zachował się nieprofesjonalnie - grzmi Piotr Lewandowski, prezes zarządu Fundacji Thesaurus, która wysłała do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Piotra Żuchowskiego. Fundacja domaga się dymisji konserwatora i opublikowania dokumentów na temat wciąż niepotwierdzonego znaleziska. W poniedziałek zachowanie konserwatora skrytykował też niemiecki dziennik.

Urzędnicy o "złotym pociągu": nic nowego. Ale służby na straży, wojsko na tory, zakaz wstępu do lasu

Zakaz wstępu do lasu dla poszukiwaczy skarbów, a miejsce domniemanego ukrycia "złotego pociągu" zbada najpierw wojsko - to decyzje po poniedziałkowym posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego, który obradował w Wałbrzychu. Podjęto je mimo sceptycyzmu władz miasta i województwa dolnośląskiego co do rzekomego znaleziska. "W zgłoszeniu nie ma nic nowego", "nie ma mowy o gorączce złota" - zapewniają jednym głosem.

Tam, gdzie ukryty ma być "złoty pociąg", płonął las

Pięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar, ktory wybuchł w pobliżu domniemanego miejsca ukrycia "złotego pociągu". Na razie nie wiadomo, czy było to celowe podpalenie. W weekend wzdłuż trasy kolejowej pojawiły się tłumy poszukiwaczy przygód.

Pół tony mąki wystarczy, aby pobić rekord. Cukiernicy upiekli 143 metry kołocza śląskiego

Opolscy cukiernicy pobili rekord Polski sprzed 7 lat i upiekli najdłuższy śląski kołocz. Do przygotowania tradycyjnego ciasta zużyli prawie pół tony mąki, 400 kilogramów cukru i tysiące jaj. Tyle składników wystarczyło, aby kołocz osiągnął 143 metry i 37 centymetrów długości. - Ten wypiek jest dla nas tym, czym rogal marciński dla Poznania - zapewnia Beniamin Godyla z Konsorcjum Producentów Kołocza Śląskiego.

"Jak dotkniemy, to uwierzymy". Naukowcy o spekulacjach ws. pociągu ze złotem

- Sprawa robi się coraz bardziej tajemnicza - komentuje rzekome odnalezienie "złotego pociągu" Joanna Lamparska, która dokumentuje historię Dolnego Ślaska. W owianym tajemnicą składzie, który miał zaginać podczas II wojny światowej, mają znajdować się "przedmioty wartościowe, cenne materiały przemysłowe oraz kruszce szlachetne". Naukowcy obawiają się gorączki złota.

"Może tam znajdować się Bursztynowa Komnata". Światowe media o "złotym pociągu"

Media z całego świata pasjonują się historią "złotego pociągu" z Wałbrzycha. Piątkową konferencję Piotra Żuchowskiego, generalnego konserwatora zabytków, który wyraził przekonanie, że "na 99 proc. taki pociąg istnieje", opisywały portale internetowe, telewizje i gazety z całego globu. Rozmówca brytyjskiej telewizji Sky News sugerował nawet, że w pociągu może znajdować się słynna Bursztynowa Komnata.

Ministerstwo apeluje: nie szukajcie "złotego pociągu", może być zaminowany

Generalny Konserwator Zabytków ostrzega i apeluje do poszukiwaczy skarbów, aby nie próbowali na własną rękę szukać pociągu ze złotem, który pod koniec wojny rzekomo wywieziono z Wrocławia. - W ukrytym pociągu, co do którego istnienia jestem przekonany, znajdować się mogą niebezpieczne materiały z czasów II wojny światowej. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że pociąg jest zaminowany - informuje Piotr Żuchowski. O odnalezieniu składu poinformowali wałbrzyskich urzędników dwaj mężczyźni: Polak i Niemiec.

Odnawiają najcenniejszy wrocławski portal. Niszczał przez 400 lat

Centymetr po centymetrze odrestaurowywany jest najcenniejszy wrocławski portal z okresu renesansu. Zabytkowa brama znajduje się w centrum Wrocławia u zbiegu ulic Wita Stwosza i Biskupiej. Po dwóch miesiącach prac efekty renowacji już są widoczne, ale to dopiero początek. Działania konserwatorów potrwają jeszcze do końca roku.