Ma około trzech lat, jest bardzo zaniedbany i wystraszony. Przeżył. Ktoś, być może właściciel, wrzucił czworonoga do kontenera na szkło.
Strażnicy miejscy o sprawie zostali poinformowani przez jedną z mieszkanek. - Przekazała, że idąc ulicą Kolejową usłyszała skowyt i szczekania. W poszukiwaniu źródła tych dźwięków dotarła do kontenera na odpady szklane. W środku zobaczyła psa - informują świdniccy strażnicy miejscy.
Zaniedbany z poranionymi łapami
Funkcjonariusze próbowali uwolnić czworonoga. Do pomocy wezwali pracownika schroniska dla zwierząt. Zwierzak miał dużo szczęścia. Po kilkunastu minutach pies został wyciągnięty z pułapki.
- Był bardzo spokojny, nie gryzł ani nie atakował. Ma niewielkie rany na łapach, bo siedział w kontenerze do połowy wypełnionym, często potłuczonym, szkłem - mówi Arkadiusz Gruszowski ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Świdnicy.
Nie wiadomo, jak długo pies był uwięziony. Nie był wychłodzony, ale jest wychudzony i bardzo zaniedbany. - Widać, że właściciel o niego nie dbał. To około trzyletni pies. Nie ma chipa. Był bardzo wystraszony, ale teraz dochodzi do siebie - relacjonuje Gruszowski. I przyznaje: wyciągaliśmy już psy z różnych miejsc, ale jeszcze nigdy z kontenera na szkło. - To była bardzo niebezpieczne miejsce dla tego czworonoga - podkreśla.
A straż miejska apeluje: w razie rozpoznania czworonoga prosimy o kontakt pod numerami telefonów 986 lub 74 851 28 88.
Psa znaleziono w Świdnicy:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska w Świdnicy