Wrocław

Wrocław

Maja tańczy w powietrzu. I zdobywa laury

Maja Kuczyńska ma 17 lat i jest mistrzynią świata juniorów w akrobacjach w tunelu aerodynamicznym. W miniony weekend latała w Hiszpanii podczas Wind Games 2017 zajęła trzecie miejsce i - jak mówi - w wygraniu przeszkodziła jej jedna "głupia rzecz". - Nie zrobiłam jednego obowiązkowego ruchu. Spanikowałam trochę, ale i tak jestem z siebie dumna. Miałam najwięcej punktów w obu rundach dowolnych - mówi nastolatka. Nagranie z jej występem obejrzało w internecie kilka milionów osób.

32 lata temu zgwałcił i zabił kobietę. Wyszedł z więzienia na przepustkę i zniknął. Na 26 lat

52-latek, zatrzymany w ubiegłym tygodniu przez włoskich karabinierów, w 1985 roku na terenie Dolnego Śląska zgwałcił i zabił kobietę. Został osądzony i miał spędzić za kratami ćwierć wieku. Na wolność powinien wyjść dopiero w 2011 roku. W 1991 wyszedł jednak na przepustkę i zniknął. Na 26 lat. Teraz będzie musiał odbyć resztę kary, a zostało mu jeszcze 20 lat.

Wieś pod specjalnym nadzorem. Drogi zamknięte, na jedynej otwartej kontrole. Przez ptasią grypę

38 tys. kur trzeba było zabić w Sokołowicach (woj. dolnośląskie), bo w stadzie wykryto ptasią grypę. Zagrożone są kolejne kurniki wypełnione ptactwem. - Choroba uderzyła w samo serce naszego drobiarstwa w powiecie - mówi lekarz weterynarii. Drogi dojazdowe do miejscowości zostały zablokowane. Można tam wjechać tylko od jednej strony, ale trzeba przejść kontrolę służb i pokonać specjalną matę dezynfekującą.

Straż pożarna wyważyła drzwi, a on smacznie spał

Mieszkaniec Lubania (woj. dolnośląskie) włożył do uszu stopery i ułożył się do snu. Nie chciał, by cokolwiek mu przeszkodziło w odpoczynku. Spał tak mocno, że nie usłyszał strażaków dobijających się do jego mieszkania. Nie zareagował też, gdy ratownicy wyważali drzwi od jego mieszkania.

XVIII-wieczny portret naukowca i medyka trafił do muzeum

Muzeum Historyczne Miasta Gdańska wzbogaciło swoją kolekcję o XVIII-wieczny portret medyka Johanna Adama Kulmusa, autorstwa Jacoba Wessla, wybitnego malarza gdańskiego. Muzealnicy kupili obraz od prywatnego kolekcjonera za 72 tys. zł

Podał się za poszukiwanego listem gończym. Sędzia zdumiony: przecież to nie ten człowiek

Od kilku miesięcy śledczy poszukują mieszkańca Legnicy, który miał popełniać przestępstwa na terenie Austrii. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Wydawało się, że mężczyzna już wkrótce odpowie za swoje czyny. Został doprowadzony przed oblicze sądu, który miał zdecydować o przekazaniu go Austriakom. Okazało się, że na sali pojawiła się jednak niewłaściwa osoba. Zupełnie niepodobna do poszukiwanego. - Sprawa mogła mieć poważne reperkusje międzynarodowe - mówi prokurator.

Karambol widziany z drona

O godzinie 7.30 dolnośląskie służby odebrały zgłoszenie o karambolu na łączniku z autostradą A4. W zdarzeniu wzięło udział 25 samochodów. 5 osób zostało rannych. Na szczęście życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo. Na drodze panowały bardzo trudne warunki: jezdnia była oblodzona, a nad nią unosiła się gęsta mgła. Droga jest całkowicie zablokowana. Służby wciąż pracują na miejscu zdarzenia.

"Nadjeżdżały następne samochody, waliły jak kamienie". Opowiada uczestnik karambolu

- Kierująca golfem prawdopodobnie zaczęła hamować. Z powodu lodu zniosło ją na tira, odbiła się od niego, uderzyła w barierę - relacjonował jeden z uczestników karambolu na Dolnym Śląsku. - Kierowca z tira wysiadł, ja wysiadłem, chcieliśmy wyciągnąć kierującą z samochodu, ale w tym czasie nadjeżdżały następne samochody, waliły jak kamienie w ten samochód - dodawał. Do karambolu doszło na drodze powiatowej nr 3396D, na wysokości miejscowości Nowice. Zderzyły się 24 samochody, kilka osób zostało rannych.

Zignorował znak STOP, wjechał przed lokomotywę

Zlekceważył znak STOP i nie zatrzymał się przed niestrzeżonym przejazdem. Wjechał wprost przed lokomotywę. Auto zostało całkowicie zniszczone, kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Amelia i Marcel, potem Ania i Marcin, a teraz Alinka i Maciuś. Trzecie bliźniaki w rodzinie

Alinka i Maciuś przyszli na świat 30 stycznia w Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że bliźnięta są trzecimi w rodzinie Katarzyny i Andrzeja Juzwiszynów z Opolszczyzny. Amelia i Marcel urodzili się 10 lat temu, a Ania i Marcin to 5-latki. - Poradziliśmy sobie z czwórką, poradzimy sobie też z szóstką - zapowiada dumny ojciec dzieci.

Ma 50 lat i wciąż służy strażakom. "Nigdy nie zawodzi"

Został wyprodukowany w 1967 roku, a 21 lat temu przyjechał na Opolszczyznę. Wciąż służy strażakom z OSP w Zalesiu Śląskim. Ochotnicy przyznają, że wiekowy pojazd parametrami i mocą nie dorównuje współczesnym wozom bojowym, ale są z niego zadowoleni. Wóz ratowniczo-gaśniczy swoim wyglądem budzi zainteresowanie większości, którzy mają okazję go zobaczyć.

"Kolega buduje bombę atomową". Za głupi żart mogą zapłacić więzieniem

Dwóch studentów z Wrocławia miało zawiadomić Państwową Agencję Atomistyki o tym, że ich kolega produkuje bombę atomową. Sprawą zajęła się policja. Żadnej bomby w rzeczywistości nie było. Jest za to groźba ośmiu lat więzienia dla żartownisiów. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.

Aktorzy nie chcą dyrektora. Przetrwa? Wkrótce "ostateczna decyzja"

Kilkanaście osób z zespołu Teatru Polskiego we Wrocławiu i przedstawiciele publiczności pojawiło się w środę w urzędzie marszałkowskim województwa dolnośląskiego. Po raz kolejny postanowili pokazać swój sprzeciw wobec dyrektora Cezarego Morawskiego. Decyzji wciąż się nie doczekali. - Ostateczna decyzja w sprawie dyrektora zapadnie w poniedziałek-wtorek - zapowiedział marszałek.

"Działał świadomie i celowo". Prace społeczne za zabicie kota

Mieszkaniec Głogowa najpierw przygarnął kota, potem wyrzucił go z balkonu na pierwszym piętrze. Zwierzę zginęło, a mężczyzna twierdził, że stało się to przez przypadek. Obrońcy praw zwierząt nie mieli wątpliwości, że działał celowo. Tak samo uznał sąd.