Nieznany sprawca podciął drzewa rosnące przy niewielkiej drodze na Opolszczyźnie. Jedno z nich runęło na jezdnię. - Gdyby ktoś tędy przejeżdżał doszłoby do tragedii. W głowie się nie mieści - mówi wójt Polskiej Cerekwi. Sprawę bada policja. A drogę, do czasu usunięcia drzew, zamknięto.
Niewielka droga łącząca miejscowości Polska Cerekiew i Dzielawy. Służy głównie mieszkańcom, a przez służby określana jest jako "droga transportu rolnego". Wzdłuż drogi rosną drzewa, które w ostatnim czasie najprawdopodobniej zaczęły komuś przeszkadzać.
W środę strażacy otrzymali zgłoszenie o tym, że na drodze zalega drzewo. "Po dojeździe stwierdzono powalone drzewo blokujące całkowicie przejezdność drogi" - relacjonują na Facebooku strażacy z OSP Polska Cerekiew.
Jedno runęło, kilkanaście innych zostało podciętych
Po rekonesansie okazało się, że drzewo nie runęło przez zbyt silny wiatr, czy z powodu wieku. A po prostu zostało przez kogoś podcięte. Strażacy sprawdzili stan innych, rosnących w pobliżu drzew. Efekt?
- Okazało się, że kilkanaście z nich jest także podciętych. A to może skutkować zagrożeniem dla użytkowników drogi - mówi mł. bryg. Leszek Morkis ze straży pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. I dodaje, że strażacy podjęli decyzję o zamknięciu drogi, a sprawę zgłosili gminie.
Drzewa mają zostać wycięte jeszcze w czwartek. - Droga jest zamknięta. Na miejscu pracuje specjalistyczna firma, która na zlecenie urzędu gminy usuwa uszkodzone drzewa - informuje Piotr Kanzy, wójt gminy Polska Cerekiew.
Dlaczego ktoś podciął drzewa rosnące na odcinku niemal kilometra? Tego nie wiadomo. - Na pewno nie bobry, bo na drzewach widać wyraźnie ślady po piłach. Mamy do czynienia z ewidentnym działaniem człowieka - podkreśla Morkis.
- W głowie się nie mieści, że ktoś może coś takiego zrobić. To nie jest tak, że ktoś chciał zabrać sobie drzewo na opał. Zostało to zrobione, by drzewo się przewaliło i to w kierunku drogi. Gdyby tak się stało, a tędy przejeżdżałby akurat samochód to mogłoby dojść do tragedii - komentuje wójt.
Policja sprawdza
Sprawę bada już policja. - Prowadzimy postępowanie wyjaśniające, musimy odpowiednio zakwalifikować ten czyn - mówi kom. Magdalena Nakoneczna z policji w Kędzierzynie-Koźlu.
W zależności od ustaleń osoba, która podcięła drzewa może odpowiadać na przykład za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, co jest wykroczeniem. Jednak może też odpowiedzieć za sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego.
Zapytaliśmy wójta, czy nie ma możliwości, by ktoś - poza wiedzą urzędników gminy - podjął decyzję o wycince drzew. Wójt kategorycznie zaprzecza. - To my jesteśmy zarządcą tej drogi i to my podejmujemy decyzje o wszystkich potencjalnych działaniach związanych z wycinką drzew. Takich decyzji nie było - podkreśla Kanzy.
Kolejny raz
Okazuje się, że to nie pierwszy taki przypadek na tej drodze. Jak wskazują strażacy ochotnicy pod koniec listopada zostali wezwani do drzewa blokującego tę samą jezdnię. Wtedy także okazało się, że nie runęło ono w sposób naturalny, a na skutek celowego podcięcia.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Polska Cerekiew:
Autor: tam/gp / Źródło: tvn24 wrocław, facebook.com
Źródło zdjęcia głównego: OSP Polska Cerekiew