Pod koniec listopada do Arabii Saudyjskiej dotarły ulewy. W grudniu w Mekce wydano nawet decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w związku z gwałtowną pogodą. Początek stycznia przyniósł równie zaskakujące zjawisko. Góry otaczające miasto pokryły się bujną, zieloną roślinnością.
Niektóre regiony Arabii Saudyjskiej od listopada doświadczyły niezwykle intensywnych opadów. W piątek jeden z mieszkańców - Abdulelah Alsulami - wybrał się w okolice Mekki, gdzie jego oczom ukazał się niezwykły widok. Jałowe, pustynne pagórki stały się soczyście zielone.
W rozmowie z agencją Reutersa Alsulami powiedział, że sceneria była wyjątkowa, gdyż zwykle krajobraz jest typowo pustynny, a same formacje ciemne od pyłu i piachu. Zaskakującym elementem widoku były także wielbłądy, które dostojnie spacerowały między połaciami zielonej trawy.
Konsekwencja ulewnych opadów
Jak skomentował Omar Dajani, główny meteorolog w Arabiaweather, roślinność miała szansę odżyć dzięki opadom deszczu, które poprawiły warunki glebowe. Do tego sprzyjała temperatura.
>>> Czytaj dalej: W sześć godzin spadło więcej deszczu niż zwykle przez rok. Powodzie w Arabii Saudyjskiej
Choć konsekwencje sezonu obfitego w ulewne opady teraz wyglądają całkiem przyjemnie, jeszcze kilka tygodni temu mieszkańcy drżeli z obaw o swoje zdrowie, życie i dobytek. W grudniu w Mekce wydano nawet decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w związku z gwałtownymi opadami, odnotowywano podtopienia, a służby ratunkowe musiały zwiększyć swoje zasoby, by udzielić pomocy wszystkim mieszkańcom.
>>> Czytaj dalej: Powodzie w Arabii Saudyjskiej. "Mój samochód został całkowicie zalany"
Źródło: Reuters, india.postsen.com, middleeastmonitor.com, alarabiya.net