Z jeziora Parchauer See położonego w Saksonii-Anhalcie wyłowiono sześć ton martwych ryb. Powodem masowej śmierci jest brak tlenu. - Całe jezioro kwitnie i śmierdzi - powiedział Norman Becker, szef lokalnego stowarzyszenia wędkarskiego.
W jeziorze Parchauer See, które znajduje się w niemieckim kraju związkowym Saksonia-Anhalt, doszło do masowego wymierania ryb. Powodem jest brak tlenu. Według lokalnego stowarzyszenia wędkarskiego z jeziora wyłowiono już sześć ton martwych ryb.
Pod koniec ubiegłego tygodnia szef stowarzyszenia Norman Becker oszacował ilość śniętych ryb na cztery tony. Wędkarze znaleźli również martwe kaczki - informuje portal stacji MDR.
- Wcześniej mieliśmy w wodzie brunatnice, teraz mamy zielenice. Całe jezioro kwitnie i śmierdzi - powiedział w poniedziałek w rozmowie z portalem MDR Becker. Według stowarzyszenia wędkarskiego dotknięte są wszystkie gatunki ryb. Na jeziorze znaleziono również martwe kaczki. Przyczyna ich śmierci nie została jeszcze ostatecznie wyjaśniona.
Niski poziom wody
Podobnie jak wiele zbiorników wodnych w Saksonii-Anhalcie, Parchauer See zmaga się z niskim poziomem wody i dużą ilością glonów, które pozbawiają ryby tlenu. Takie incydenty stały się ostatnio częstsze w tym regionie. W samym jeziorze Parchauer See do śmierci ryb doszło ostatnio w 2018 roku - poinformował MDR.
Źródło: PAP, mdr.de
Źródło zdjęcia głównego: Volksstimme/Twitter