Trwa walka z pożarami na portugalskiej Maderze. W piątek wieczorem straż pożarna opanowała część żywiołu, ale płomienie i dym pozostawały niebezpieczne dla mieszkańców. Zdjęcia żywiołu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Pożary trwają od środy w dwóch sąsiednich gminach na zachodnim wybrzeżu: Calheta i Porto Moniz - poinformowała agencja Reutera. W piątek wieczorem agencja prasowa Lusa przekazała, że na wyspie wciąż szalały dwa pożary, ale po "strasznej nocy" z czwartku na piątek ogień udało się w dużej mierze opanować.
Dziesiątki zatruć dymem
Według władz gminy Calheta, płomienie strawiły 70 kilometrów kwadratowych, czyli ponad połowę jej powierzchni. Z powodu szybko przesuwającego się wraz z silnymi podmuchami wiatru ognia w nocy z czwartku na piątek rozpoczęto ewakuację ludności z zagrożonych pożarem obiektów, między innymi podopiecznych jednego z domów seniora i mieszkańców wsi.
Do godziny 19 w piątek lokalne centra medyczne przyjęły 66 pacjentów, cierpiących głównie z powodu zatrucia dymem. Wcześniej informowano, że w związku z pożarami osiem osób zostało rannych. Wśród osób z obrażeniami jest niemowlę.
- To była skomplikowana, trudna noc - podkreśliła w piątek rano sekretarz stanu ds. ochrony ludności Patricia Gaspar w rozmowie z portugalskim publicznym nadawcą RTP.
Zdjęcia żywiołu zarejestrowane w czwartek otrzymaliśmy również na Kontakt 24.
Turyści schronili się w jaskini
W związku z szybkim rozszerzaniem się obszaru zajętego przez ogień autonomiczny rząd Madery ogłosił w obu gminach stan zagrożenia, przewidujący między innymi restrykcje w poruszaniu się pojazdami w tej części wyspy.
W górzystym części gminy Porto Moniz znaleziono trzynaścioro turystów, którzy schronili się w jaskini - poinformowała agencja Reutera.
Z danych lokalnych służb wynika, że dotychczas nie stwierdzono zagrożenia dla zdrowia i życia przebywających na Maderze turystów.
Na Maderę przybyli strażacy z Lizbony
W piątek po południu kilkuset miejscowych strażaków zostało wspartych przez wyspecjalizowaną grupę 60 ratowników z Lizbony.
Służby badają już okoliczności wybuchu pożarów. Według maderskiej policji pożary mogły powstać w rezultacie umyślnego podłożenia ognia. Lokalne służby sprecyzowały, że w czwartek wieczorem funkcjonariusze zatrzymali domniemanego podpalacza.
Od kilku dni na Maderze panują ponad 30-stopniowe upały.
Źródło: PAP, Reuters, LUSA, publico.pt
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 / jasiek_madertt