W szkockim Glasgow w niedzielę rozpoczęła się ONZ-owska konferencja klimatyczna COP26. Zabrakło na niej prezydenta Chin, które są największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie oraz przywódców Rosji i Brazylii. - Nie ma czasu. My, jeżeli naprawdę chcemy przetrwać, jeżeli chcemy powstrzymać katastrofę klimatyczną, musimy podjąć działania już dzisiaj - apelował na antenie TVN24 dr hab. Zbigniew Karaczun, profesor SGGW i ekspert Koalicji Klimatycznej.
Na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow Liderzy 196 państw będą próbowali uzgodnić działania, które mają pozwolić na zatrzymanie coraz bardziej odczuwalnych zmian klimatu. Głównym celem konferencji jest wzmocnienie uzgodnień zawartych w Paryżu w 2015 roku, gdy po raz pierwszy wszystkie kraje zawarły porozumienie w sprawie walki z globalnym ociepleniem i redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Do Glasgow nie przyjechał Xi Jinping, prezydent Chin, kraju, który jest największym emitentem gazów cieplarniach na świecie, a także prezydenci Rosji Władimir Putin i Brazylii Jair Bolsonaro.
"Pierwsze działania powinny być podejmowane przez kraje bogate"
Zdaniem dr. hab. Zbigniewa Karaczuna, profesora SGGW i eksperta Koalicji Klimatycznej, najważniejsza na szczycie jest nieobecność przywódcy Rosji. - Duch konwencji klimatycznej, duch tych działań proklimatycznych, międzynarodowych, polega na tym, że tak naprawdę pierwsze działania powinny być podejmowane przez kraje bogate, przez kraje rozwinięte, które są historycznie odpowiedzialne za zmiany klimatu - zaznaczył.
Jak powiedział, "to, żeby do połowy wieku, a w zasadzie do 2040 roku osiągnąć neutralność klimatyczną, to jest nasze zobowiązanie - bogatej północy". - Później dopiero powinny włączać się kraje rozwijające się i one mają prawo domagać się od nas wsparcia finansowego na te działania, dlatego że ich emisja na głowę mieszkańca ciągle jest znacząco mniejsza niż w krajach bogatych - wyjaśnił gość TVN24.
Niektórzy z polityków kwestionują fakt zmieniania się klimatu i ustalenia naukowców na ten temat. Według eksperta Koalicji Klimatycznej aspekt ekonomiczny będzie "coraz częściej wykorzystywany", aby "wymusić na producentach, a także na politykach podejmowanie działań na rzecz ochrony klimatu". - Na przykład przez Unię Europejską, która w tej chwili rozważa wprowadzenie podatku węglowego na granicach, rozważa wprowadzenie oznaczenia śladu węglowego na produktach - dodał.
"Mamy minutę, żeby powstrzymać zmiany klimatu"
- Nie ma czasu. My, jeżeli naprawdę chcemy przetrwać, jeżeli chcemy powstrzymać katastrofę klimatyczną, musimy podjąć działania już dzisiaj. Opóźnianie tych działań jest tak samo niebezpieczne, tak samo niedobre jak zaprzeczanie temu, że zmiana klimatu występuje czy jest spowodowana przez człowieka - podkreślił prof. Karaczun.
Przyznał, że na szczycie w Glasgow "przełomu może nie być". - Natomiast wierzę w to, że ludzkość zawsze cofała się na sekundę czy na minutę przed katastrofą. (...) Mamy minutę, żeby powstrzymać zmiany klimatu. Musimy to zrobić w tej dekadzie. Ciągle mam nadzieję, że nacisk społeczeństwa, nacisk mediów, nacisk nas wszystkich, zatroskanych o przyszłość dzieci i wnuków, wymusi na politykach podejmowanie tych decyzji, które są niezbędne, żeby zachować bezpieczeństwo klimatyczne dla przyszłych pokoleń - powiedział ekspert Koalicji Klimatycznej.
Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl