"Fundujemy sobie planetę, która będzie niezdatna do życia"

Źródło:
tvn24.pl
Karpa-Świderek o konferencji klimatycznej w Glasgow
Karpa-Świderek o konferencji klimatycznej w Glasgowtvn24
wideo 2/2
Karpa-Świderek o konferencji klimatycznej w Glasgowtvn24

W niedzielę w Glasgow rozpoczęła się konferencja klimatyczna ONZ - COP26. - Mówimy o tym, że jest to szczyt ostatniej szansy. Dlatego że jeśli nie uda się dojść do takich poziomów deklaracji, chodzi o cięcia emisji przez państwa, które pozwolą nam faktycznie zabezpieczyć ten wzrost temperatury nie wyższym niż 1,5 st. Celsjusza, to będziemy mieli rok straty - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Karpa-Świderek z WWF Polska. Fizyk Marcin Popkiewicz dodał, że zmiana klimatu "spowodowana jest głównie naszymi emisjami dwutlenku węgla, przede wszystkim ze spalania paliw kopalnych".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Od niedzieli w Glasgow trwa zaplanowana do 12 listopada ONZ-owska konferencja klimatyczna. Głównym jej celem jest wzmocnienie uzgodnień zawartych w Paryżu w 2015 roku, gdy po raz pierwszy wszystkie kraje zawarły porozumienie o walce z globalnym ociepleniem i redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ustalono wówczas, że wszystkie strony będą "kontynuować wysiłki" w celu ograniczenia wzrostu temperatury na świecie do 1,5 st. C w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej i utrzymania tego wzrostu "znacznie poniżej" 2,0 st. C.

Najważniejszymi dniami tego szczytu będą poniedziałek i wtorek. Wtedy do Glasgow przyjedzie około 120 przywódców państw i rządów, między innymi brytyjski następca tronu książę Karol, premier Boris Johnson, prezydent USA Joe Biden, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Polskę reprezentować będzie premier Mateusz Morawiecki.

O niebezpieczeństwach grożących ludzkości, jeżeli nie zostaną podjęte działania na rzecz walki z kryzysem klimatycznym dyskutowali w niedzielnych "Faktach po Faktach" Katarzyna Karpa-Świderek z WWF Polska oraz fizyk Marcin Popkiewicz, redaktor portalu naukaoklimacie.pl.

Katarzyna Karpa-Świderek o konferencji klimatycznej w Glasgow

- Mówimy o tym, że jest to szczyt ostatniej szansy. Dlatego że jeśli nie uda się w Glasgow dojść do takich poziomów deklaracji, chodzi o cięcia emisji przez państwa, które pozwolą nam faktycznie zabezpieczyć ten wzrost temperatury nie wyższym niż 1,5 st. Celsjusza, to będziemy mieli rok straty. A mamy bardzo mało na to czasu - oceniła Karpa-Świderek.

- Już od dawna wiemy, że zmiana klimatu to nie jest niedogodność, którą można sobie w jakiś sposób zneutralizować. To jest po prostu największe, realne zagrożenie dla ludzkości - dodała.

Karpa-Świderek została również zapytana o to, co byłoby idealnym kompromisem lub porozumieniem, jeśli chodzi o ograniczenia.

- Jest jeden idealny poziom, czyli taki poziom deklaracji cięcia emisji przez poszczególne kraje, który pozwoli nam dojść do neutralności klimatycznej do połowy wieku i który pozwoli także ostatecznie zatrzymać wzrost średniej temperatury Ziemi na poziomie 1,5 st. Celsjusza. Na razie, żeby uświadomić nam, gdzie jesteśmy, według deklaracji pojedynczych państw, które pojawiły się kilka dni przed szczytem, szliśmy na 2,7 st. Co to oznacza? Fundujemy sobie planetę, która będzie niezdatna do życia. Może nie w całości, traktujmy to też rozsądnie, ale dla wielu ludzi miejsca, w których żyją, będą już nie do życia - wyjaśniała.

Karpa-Świderek o konferencji klimatycznej w Glasgow
Karpa-Świderek o konferencji klimatycznej w Glasgowtvn24

- Zaczniemy od Afryki Subsaharyjskiej czy krajów nisko położonych wyspiarskich, ale w konsekwencji także innych krajów. Bo 2,7 st. oznacza, że chociażby częstotliwość pożarów wzrośnie o ponad 60 procent i to na półkuli północnej. Oznacza to też, że podniesie się poziom mórz i oceanów, wiele krajów, które nie są na wyspie, ale są nisko położone, po prostu będzie zalanych, wzrośnie ilość migrantów klimatycznych i stracimy jedną trzecią ssaków. Ten świat po prostu przestanie być dla nas przyjazny do życia - podkreśliła Karpa-Świderek.

Marcin Popkiewicz o zmianie klimatu

Popkiewicz, mówiąc o zmianie klimatu, stwierdził, że "spowodowana jest głównie naszymi emisjami dwutlenku węgla, przede wszystkim ze spalania paliw kopalnych".

- Zaczęliśmy wykopywać paliwa kopalne, złoża węgla, ropy, gazu, bo nam się fajnie żyje, tankujemy samochody, mamy elektrownie węglowe czy gazowe, grzejemy nasze domy, zasilamy fabryki. I zaczęliśmy także wrzucać do obiegu nowe atomy węgla. One tam pozostaną w zasadzie na zawsze. Dopiero powolne procesy wietrzenia skał usuną je z tego obiegu. To jest trochę tak, jakbyśmy dolewali wody do wanny. Liczy się to, ile litrów dolejemy, a nie to w jakim tempie, więc atomu węgla po prostu w obiegu przybywa - powiedział fizyk.

- To tak, jakbyśmy wyjeżdżając na wakacje zostawili wannę zatkaną na amen i lejącą się wodę, powiedzmy - dziesięć litrów na minutę. Po prostu zaleje nas - tłumaczył. - Gdyby skręcić kurek o połowę, do pięciu litrów, nie byłoby problemu? Byłby. Trzeba skręcić kurek do zera. Tak samo jest z emisjami dwutlenku węgla do środowiska. Trzeba wyzerować emisję, zaprzestać dawania nowych atomów węgla do obiegu - zaznaczył Popkiewicz.

Autorka/Autor:kz//now

Źródło: tvn24.pl