Strażacy przeprowadzili prawie dwa tysiące interwencji w związku z silnym wiatrem w wielu regionach kraju. Usuwali między innymi drzewa i konary, które przewróciły się na drogi i samochody. Część mieszkańców jest pozbawiona prądu. Odnotowano też uszkodzenia kilkudziesięciu budynków. W Wielkopolsce i na Ziemi Świętokrzyskiej uszkodzone zostały kominy, między innymi w nieużytkowanej kotłowni.
W czwartek i w nocy z czwartku na piątek mocno wiało w wielu regionach Polski.
- Ostatniej doby strażacy odnotowali 1920 zgłoszeń dotyczących usuwania skutków zjawisk atmosferycznych - poinformował w piątek starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej. Odnotowano 25 uszkodzeń w budynkach mieszkalnych i gospodarczych.
Najwięcej razy strażacy wyjeżdżali w województwach: wielkopolskim - 333, mazowieckim - 290, zachodniopomorskim - 230, kujawsko-pomorskim - 151, dolnośląskim - 138, śląskim - 128, pomorskim - 102. Odnotowano 25 uszkodzeń w budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Najwięcej w województwach: wielkopolskim - 5 i śląskim - 5 oraz kujawsko-pomorskim - 3.
Kilkadziesiąt interwencji na Podkarpaciu
Wieczorem i w nocy silny wiatr nawiedzi Podkarpacie. Strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy, część domów wciąż nie ma prądu.
Jak przekazał w piątek rano bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, w ciągu ostatniej doby strażacy wyjeżdżali 32 razy do usuwania skutków silnych porywów wiatru na Podkarpaciu.
- Pomagali przy usuwaniu połamanych konarów i drzew leżących na ulicach, chodnikach posesjach i liniach energetycznych. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny - powiedział Marcin Betleja. W nocy około 500 domów pozbawionych było prądu. Służby energetyczne cały czas pracują. - Jeszcze 40 odbiorców z okolic Jarosławia nie ma prądu z powodu uszkodzonej stacja transformatorowej - przekazał Piotr Dziekan, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie.
Silnie wiało w stolicy
W ciągu ostatniej doby na terenie Warszawy straż pożarna interweniowała 52 razy w związku z silnie wiejącym wiatrem.
Starszy kapitan Grzegorz Napora z miejskiej komendy straży pożarnej powiedział, że głównie były to interwencje związane z połamanymi drzewami i gałęziami.
Złamany komin na Ziemi Świętokrzyskiej
47 razy interweniowali strażacy w województwie świętokrzyskim w związku z usuwaniem skutków wichur.
- Silny wiatr złamał między innymi komin nieużytkowanej kotłowni w Małogoszczu - poinformował starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Do działań w Małogoszczu skierowano cztery zastępy straży. Ratownicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, powiadomili władze gminy i zarządcę obiektu. - Teren wokół komina był wyłączony z użytkowania od kilku miesięcy. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał - zaznaczył oficer. W całym regionie świętokrzyskim strażacy interweniowali w sumie 47 razy. Najwięcej zdarzeń dotyczyło połamanych drzew i konarów, które zagrażały bezpieczeństwu. Większość zgłoszeń odnotowano w powiatach: ostrowieckim, buskim i kieleckim.
Interwencje na Śląsku
Od godziny 15 w czwartek do godziny 6 w piątek śląscy strażacy odnotowali ponad sto interwencji związanych z niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi. - Głównie zdarzenia związane były z usuwaniem wiatrołomów. Odnotowano także drobne uszkodzenia dachów w czterech budynkach mieszkalnych (obróbki blacharskie, pokrycie dachowe). Trzy interwencje dotyczyły pompowania wody - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Najwięcej pracy strażacy mieli w powiece bielskim i Bielsku-Białej (17 interwencji), w powiecie gliwickim i Gliwicach oraz Częstochowie (po 11), a także w Katowicach (9).
W piątek rano nieco ponad 1300 odbiorców w województwie śląskim było pozbawionych energii elektrycznej.
Powalone drzewa na Pomorzu Zachodnim
Na terenie województwa zachodniopomorskiego od czwartku zanotowano kilkaset zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Nie ma osób poszkodowanych.
Najczęściej strażacy wyjeżdżali do powalonych drzew i połamanych gałęzi. Takie interwencje były między innymi na drodze wojewódzkiej DW151 w kierunku Płotna (powiat choszczeński) i DW122 w okolicy Dolic (powiat stargardzki). - Najwięcej zdarzeń odnotowano w Koszalinie, Szczecinie, powiecie gryfińskim i choszczeńskim. Brak jest osób poszkodowanych - przekazał w piątek młodszy brygadier Tomasz Kubiak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP.
Na Lubelszczyźnie drzewa i konary spadły na drogi
W ciągu ostatniej doby na Lubelszczyźnie strażacy odnotowali 107 interwencji związanych z silnym wiatrem.
- Głównie chodzi o drzewa i konary powalone na drogi i szlaki komunikacyjne, które utrudniały przejazd. Nie odnotowaliśmy zerwanych dachów na budynkach. Nikt też nie ucierpiał - przekazał w piątek rano młodszy brygadier Maciej Falandysz, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Interwencje na Warmii i Mazurach
W ciągu ostatniej doby warmińsko-mazurscy strażacy przeprowadzili 87 interwencji. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew i kilku naderwanych blach na dachach budynków. W wyniku silnego wiatru w Barczewie drzewo upadło na dwa zaparkowane samochody, w których nikogo nie było.
- Na terenie województwa warmińsko-mazurskiego bez prądu pozostaje 3370 odbiorców: w Świętajnie, Baniach Mazurskich, rejonie Giżycka, Rynu, Pozezdrza, Kowali Oleckich, Rucianego-Nidy, Budr i Braniewa. Awarie usuwane są na bieżąco - poinformował w piątek rano Krzysztof Guzek, rzecznik wojewody.
- Nie mamy informacji, żeby ktokolwiek został poszkodowany w zdarzeniach związanych z silnym wiatrem - przekazał młodszy brygadier Grzegorz Jakubowski z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej.
W Wielkopolsce przewrócił się 24-metrowy komin
W piątek rano oficer dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej przekazał, że od czwartkowego poranka do godziny 7 w piątek strażacy w regionie odebrali ponad 350 zgłoszeń dotyczących usuwania skutków silnego wiatru.
Oficer dyżurny poinformował, że większość interwencji dotyczyła połamanych i powalonych drzew, które blokowały drogi. Dodał, że najpoważniejsza interwencja miała miejsce w czwartek wieczorem w Rybnie Wielkim, w powiecie gnieźnieńskim. Doszło tam do przewrócenia się 24-metrowego komina o konstrukcji stalowej. Oparł się o inny komin. Konstrukcję zabezpieczono.
Najwięcej zgłoszeń odebrano z terenu Poznania - około 50, a także z Czarnkowa i okolic - 28. Nie było osób poszkodowanych.
W Ustce sosna runęła na samochody
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy w czwartek zdjęcia i nagranie przedstawiające akcję straży pożarnej, która usuwała skutki silnego wiatru w Ustce.
Jak potwierdził nam młodszy kapitan Piotr Basarab, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku, przed godziną 10 w czwartek straż otrzymała zgłoszenie, że "w okolicy jednego z hoteli przy ulicy Wczasowej w Ustce na skutek silnego wiatru sosna spadła na parking, na którym znajdowały się dwa samochody osobowe". - W akcji brał udział jeden zastęp straży. Strażacy usunęli powaloną sosnę z samochodów. Zabezpieczyli też drzewo, aby nie stwarzało zagrożenia. Nie ma osób poszkodowanych - poinformował.
"Straż pożarna apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności, w tym podczas poruszania się na drogach oraz w drodze do szkoły, pracy lub w czasie podróży" - przekazała PSP. Dodano, by w przypadku zauważenia niebezpiecznych sytuacji dzwonić na numer alarmowy 998 lub 112.
Źródło: PAP, Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum KP PSP w Gnieźnie