Stado dzików zaobserwowano na przejściu dla pieszych w Gdyni. Zwierzęta przeszły przez jezdnię na zielonym świetle. - Gdyńskie dziki lepiej przestrzegają przepisów, niż niejeden dorosły, czy dziecko - stwierdził autor nagrania, pan Andrzej, które dostaliśmy na Kontakt 24.
Gdynia od niedawna jest na ustach miłośników dzikiej przyrody. Niedawno pisaliśmy o tym, że na jednej z tamtejszych plaż rozrabiało stado dzików. Grupa zwierząt składała się z kilku osobników, jej częścią były także warchlaki.
>>> Czytaj dalej: Dziki biegały po miejskiej plaży. "Zrobiło się niebezpiecznie"
Dziki na przejściu dla pieszych
W sobotę dzikie stadko nagrał pan Andrzej. Na filmie widać, jak zwierzęta przechodzą na przejściu dla pieszych. - Najpierw mama, potem dzieci - słychać na nagraniu, którym podzielił się z redakcją Kontaktu 24. - Gdyńskie dziki lepiej przestrzegają przepisów, niż niejeden dorosły, czy dziecko - dodał.
"To dziki już niemal miejskie"
Jak dodał, sytuacja została zaobserwowana podczas wieczornej jazdy.
- Miałem czerwone światło, czekałem, by skręcić w lewo. W tym czasie dziki miały zielone światło, więc jeden za drugim przeszły wzorowo przez przejście. Naliczyłem ich około dziesięciu, ale widywałem stada po siedemnaście, dwadzieścia warchlaków plus dwie lub trzy lochy. To dziki już niemal miejskie, powoli zmieniają swoje standardowe zachowanie i dostosowują się do warunków, jakie zgotował im człowiek. Deweloperzy wycinają kolejne lasy, więc dzikie zwierzęta są zmuszone zmienić swój dotychczasowy leśny dom na miasto - mówił pan Andrzej.
Dodał, że szczególnie w okolicach gdyńskiego Redłowa i Orłowa takie spacery dzików są częstym widokiem. - Niejednokrotnie widziałem, jak ludzie takie dziki dokarmiali, zachęcając je do powrotu do miasta. Uważam, że to niedopuszczalne - ocenił rozmówca.
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24