Do świąt Bożego Narodzenia jeszcze miesiąc. Jaką pogodę widać w obecnych prognozach?

- Idzie śnieg, z południa Europy, ponieważ od Bałkanów nadchodzi niż. Wraz z tym niżem idą chmury, z których będzie dość intensywnie padać śnieg - powiedział na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.

Jak dodał, już wieczorem i w nocy ze środy na czwartek strefa z opadami znajdzie się na południu i południowym wschodzie Polski. W czwartek stopniowo będzie przemieszczać się nad wschodnią i środkową Polską.

- To nie będzie tak, że wszędzie zrobi się bardzo biało, czy tego śniegu będzie bardzo dużo, ale synoptycy przewidują, że lokalnie opady mogą być intensywne. To oznacza, że może spaść nawet 10 albo kilkanaście centymetrów śniegu w ciągu doby - dodał.

>>> Czytaj dalej: U jednych mróz, u drugich nawet 7 stopni. Sprawdź prognozę pogody na pięć dni

Na razie opadów jest niewiele, ale już występują miejscami w Małopolsce czy na Podkarpaciu. Na zachodzie słabo pada zaś deszcz lub mżawka. Z każdą godziną chmur będzie coraz więcej, a opady staną się coraz intensywniejsze.

- Na drogach będą jutro fatalne warunki do jazdy w całej wschodniej połowie kraju - zauważył prezenter.

>>> Przed niebezpiecznymi warunkami ostrzegają także synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej

Wasilewski wspomniał także o pierwszych, wstępnych prognozach pogody na święta Bożego Narodzenia. Jak powiedział, jest szansa, że na kilka dni przed świętami zrobi się bardziej zimowo.

- To jest przewidywanie. Wszystkich zastrzeżeń jest bardzo dużo, bo jesteśmy miesiąc przed świętami, więc jest jeszcze na tyle daleko, żeby nie prognozować precyzyjnie, jak będzie. Niemniej z obecnych danych i prognoz wynika, że w połowie grudnia jest szansa na zimowe ochłodzenie, które mogłoby się utrzymać przez drugą połowę miesiąca. Na razie tak to wygląda - wyjaśnił.