Psy są w stanie po zapachu odróżnić, kiedy jesteśmy zestresowani - ustalili naukowcy z Irlandii Północnej. Wyniki ich badań mogą pomóc udoskonalić pracę psów, które pomagają na przykład osobom borykającym się z takimi schorzeniami, jak lęki czy zespół stresu pourazowego. Kolejne eksperymenty mają być już prowadzone w praktyce, poza laboratorium.
Psy znane są ze swojego świetnego węchu. Ich nosy dysponują 220 milionami receptorów węchu, podczas gdy ludzkie - zaledwie 50 mln. Jak wynika z badania opublikowanego w tym tygodniu przez naukowców z Queen’s University Belfast w Irlandii Północnej, zwierzęta te są w stanie wyczuć, kiedy jesteśmy zestresowani, a kiedy wyluzowani. Wynikami odkrycia pochwalili się na łamach czasopisma "PLOS ONE".
Już wcześniejsze analizy specjalistów wykazały, że psy są w stanie określić za pomocą węchu, kiedy mamy wesoły nastrój, a kiedy czegoś się boimy. Tym razem jednak badaczom udało się wyeliminować obce zapachy, a także zmierzyć poziom stresu uczestników tak, aby wyniki były jak najbardziej dokładne.
Stresujące badanie
Naukowcy zebrali najpierw - do celów porównawczych - próbki oddechu i potu od osób biorących udział w badaniu.
Zadaniem uczestników było odliczanie od 9000, po 17, przed dwoma badaczami przez trzy minuty. - Jeśli uczestnik udzielił poprawnej odpowiedzi, nie otrzymywał żadnej informacji zwrotnej i mógł kontynuować. Jeśli udzielił niewłaściwej odpowiedzi, badacz przerywał mu, mówiąc "nie" i informując o ostatniej prawidłowej odpowiedzi - wyjaśniła główna autorka badania Clara Wilson, doktorantka na Queen's University Belfast.
Po zakończeniu badania zespół zbierał kolejną porcję próbek oddechu i potu.
Dodatkowo naukowcy zebrali dane o poziomie stresu, zmierzyli tętno i ciśnienie krwi przed i po wykonaniu przydzielonego zadania matematycznego. Próbki trzydziestu sześciu uczestników, którzy zgłosili, że czują się zestresowani i mają podwyższone tętno oraz ciśnienie krwi, pokazano psom.
Psy wąchały oddech i pot
Ten etap był podzielony na dwie fazy. W pierwszej z nich badacze przedstawili 20 psom próbki oddechu i potu od osoby po wykonaniu zadania oraz dwie inne próbki kontrolne, które były puste. Aby przejść do następnej fazy badania, zwierzę musiało wybrać prawidłową próbkę od siedmiu do dziesięciu razy.
W fazie drugiej, finalnej, zespół naukowców pokazał czterem psom, które przeszły pierwszą fazę, te same próbki, które wąchały wcześniej, wraz z próbką od tej samej osoby zebraną przed zadaniem oraz z próbką pustą. Psy, którym zaprezentowano je 20 razy, musiały poprawnie zidentyfikować to, jak "pachniał" stres po wykonaniu zadania w co najmniej 80 procentach przypadków, tak aby wyniki były rozstrzygające.
- Psy dokonały właściwego wyboru w przypadku 93,8 procent prób, co sugeruje, że zapachy stresu były zupełnie inne od próbek wyjściowych - wyjaśniła Wilson. - Fascynujące było zobaczyć, jak psy były zdolne do rozróżniania tych zapachów, gdy jedyną różnicą było to, że doszło do psychologicznej reakcji stresowej - dodała.
Do badania zaangażowano 20 psów domowych z okolic Belfastu, cztery dotarły do finalnej fazy eksperymentu. Naukowcy są zdania, że te, którym się to nie udało, były zbyt zaniepokojone, przebywając z dala od właściciela lub nie były w stanie skoncentrować się na badaniu przez cały czas.
Zastosowanie w przyszłości
Jak twierdzą naukowcy, wnioski z badania mogą pomóc udoskonalić pracę psów, które pełnią służbę, pomagając ludziom z zaburzeniami psychicznymi, takimi jak lęk i zespół stresu pourazowego. Jak podkreśliła Clara Wilson, aby sprawdzić, jak wyniki tego badania przełożą się na rzeczywistość, potrzebne są kolejne eksperymenty, poza laboratorium.
Źródło: CNN, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock