Weekend 1 i 2 listopada to dla wielu osób nie tylko czas odwiedzin grobów bliskich, ale także wędrówek po górach.
Trudne warunki w Karkonoszach
W wyższych partiach Karkonoszy warunki do wędrówek są trudne. Karkonoska Grupa GOPR poinformowała w porannych komunikacie, że panuje tam zimowa aura. Miejscami trasy są oblodzone i występują zaspy o wysokość do jednego metra. Na popularnych wśród turystów szlakach na Łabski Szczyt (1471 m n.p.m.), Wielki Szyszak (1509 m n.p.m.) czy Śnieżkę (1603 m n.p.m.), najwyższy szczyt Karkonoszy, temperatura w sobotni poranek wynosiła od 7 do 9 stopni Celsjusza. Wiatr osiągał tam prędkość do około 40 kilometrów na godzinę. Zachmurzenie było małe, a widoczność - bardzo dobra.
Karkonoska Grupa GOPR przypomniała także, że warunki w górach mogą się bardzo szybko zmienić i poprosiła o odpowiednie przygotowanie się do wędrówek. W górach pojawiły się już warunki sprzyjające przemieszczaniu się pokrywy śnieżnej - w środę wydano pierwszy komunikat lawinowy dla Karkonoszy.
Poranek Karkonosze
Inwersja termiczna
W sobotni poranek w Karkonoszach doszło do ciekawej sytuacji termicznej. Jak poinformowała synoptyczka tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, o godzinie 6 w kotlinie Jeleniogórskiej zanotowano 1 stopień Celsjusza, a na Śnieżce - aż 9 st. C.
Jak wyjaśniła synoptyczka, zjawisko to zwane jest inwersją termiczną. Wystąpiło dlatego, że Polska dostała się na chwilę pod wpływ wyżu znad Bałkanów. To układ, w którym powietrze w troposferze, najniższej warstwie atmosfery, osiada zamiast się unosić. Zimne powietrze z wyższych warstw atmosfery opada ku ziemi, ogrzewając się w trakcie sprężania, czyli zmniejszenia jego objętości. Poza tym z południowego zachodu zaczęło napływać ciepłe powietrze, które musiało pokonać barierę górską.
Taka sytuacja doprowadziła do powstania inwersji termicznej. Jak poinformowała synoptyczka, dobrze było ją widać w godzinach porannych, gdy osiadanie nie dotarło jeszcze do samej ziemi. Wówczas wychłodzony grunt w Kotlinie Jeleniogórskiej wpłynął na wychłodzenie się powietrza w przyziemnej warstwie, a nad nią zalegała cieplejsza warstwa, przez co wysoko w górach było znacznie cieplej. W dzień temperatura się wyrówna, zwłaszcza że obszar wyżowy zaczął ustępować miejsca niżowi.
Śnieg i oblodzenia w Tatrach
Trudne warunki do uprawiania turystyki panują także w Tatrach. Jak przekazał w komunikacie Tatrzański Park Narodowy (TPN), na szlakach powyżej górnej granicy lasu zalega śnieg i występują oblodzenia, przez co miejscami jest bardzo ślisko. Ponadto w niektórych miejscach mogą leżeć drzewa powalone przez wiatr. Eksperci zalecili, by w wyższe partie gór wybierały się tylko doświadczone i odpowiednio wyposażone osoby.
TPN przypomniał także, że w związku z pracami remontowymi występują utrudnienia na czerwonym szlaku na odcinku Zahradziska - Chuda Przełączka (szlak z Doliny Kościeliskiej na Czerwone Wierchy) oraz zielonym, głównym szlaku w Dolinie Kościeliskiej. W tych miejscach należy zachować szczególną ostrożność.
Dobra pogoda w Beskidach
Lepsze warunki do wędrówek panują w Beskidach. Ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku przekazał, że rano termometry wskazywały w górach 8-9 st. C. Na szlakach powyżej 1000 m n.p.m. i w miejscach zacienionych można jednak spodziewać się oblodzeń, przez co zalecił ubranie raczków. W partiach szczytowych Babiej Góry i Pilska leży 5-10 centymetrów śniegu. Ratownik przypomniał, by przy planowaniu wędrówek wziąć po uwagę szybko zapadający zmrok.
Warto mieć na uwadze, że w rejonie Babiej Góry trwa remont fragmentu szlaku niebieskiego na odcinku od Markowej w Zawoi do skrzyżowania ze szlakiem czarnym. W Międzybrodziu Żywieckim konserwatorzy prowadzą jesienny przegląd techniczny kolejki na Żar. Z tego samego powodu nie kursują też „kanapy” na Skrzyczne.
Autorka/Autor: Krzysztof Posytek
Źródło: PAP, Tatrzański Park Narodowy, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TOPR