Przez stan Tennessee przetoczyły się gwałtowne burze. W nocy z soboty na niedzielę wystąpiły niebezpieczne powodzie. Były miejsca, gdzie opady sięgnęły 200 litrów wody na metr kwadratowy. W domach i pojazdach byli uwięzieni ludzie.
Na południe i wschód od miasta Nashville, w stanie Tennessee, spadło średnio 50-75 litrów deszczu na metr kwadratowy. W ciągu ostatniej doby miejscami wielkość opadów sięgała 120-200 l/mkw. - podała amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (National Weather Service).
Ulewny deszcz spowodował, że woda w rzekach, potokach i strumieniach wezbrała i wylała. Część Tennessee, między innymi miasta Nashville, Franklin, Brentwood i Mt. Juliet, objęta została stanem zagrożenia powodziowego, który obowiązywał do godziny 4.30 rano w niedzielę.
"Zalane są drogi, autostrady i domy, gdzie trwają akcje ratunkowe. Proszę pozostać w domach i nie podróżować" - apelowała służba pogodowa w Nashville. Dodała, że w południowej części miasta ludzie dosłownie "trzymają się drzew", bo nurt wód powodziowych jest bardzo silny.
Ludzie uwięzieni w domach
Kendra Loney, urzędniczka ds. informacji publicznej straży pożarnej w Nashville powiedziała, że departament odbiera wiele telefonów od osób uwięzionych w budynkach, pojazdach i obozach dla bezdomnych przez wezbrane wody powodziowe. Nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Według raportu meteorologicznego w Mount Juliet całe centrum handlowe było pod wodą.
"Drogi na tym obszarze są niezwykle niebezpieczne, wiele jezdni jest zalanych" - poinformował na Twitterze kapitan miejscowej policji Tyler Chandler. "Proszę, jeśli jesteś w bezpiecznym miejscu, zostań tam, gdzie jesteś. Nie podróżuj, a na pewno nie próbuj przejeżdżać przez wody powodziowe. Nasi ratownicy zajmują się wieloma incydentami" - dodał.
Autor: anw/dd / Źródło: Tennessean.com, CNN