Początek listopada kojarzy się wprawdzie z przenikliwym zimnem na cmentarzach i zmrożonymi kwiatami na grobach, jednak w tym roku ma być inaczej. Początek listopada przyniesie ocieplenie. Wszystko za sprawą współpracy układów wysokiego i niskiego ciśnienia.
Tydzień temu, w sobotę 20 października było w Polsce słonecznie z temperaturą do 22 st. w Łebie i 21 st. w Katowicach. W niedzielę 21 października pojawiło się już więcej chmur, ale i tak temperatura na Podkarpaciu osiągnęła 21 st. C.
Natomiast to, co zdarzyło się w ostatnią sobotę i niedzielę jest jak zły sen, na pewno dla tych, którzy za zimnem i błotem pośniegowym nie przepadają. Przez chwilę było zupełnie ładnie, ale taka pogoda mogłaby się Polsce przydarzyć na Boże Narodzenie, a nie na krótko przed Wszystkich Świętych i Dniem Zadusznym.
Ciepły początek listopada
Początek listopada kojarzy się wprawdzie z przenikliwym zimnem na cmentarzach i zmrożonymi kwiatami na grobach, jednak w tym roku ma być inaczej. Modele numeryczne jednoznacznie wskazują na przebudowę pola barycznego w Europie, odejście zatoki chłodu i napływ ciepłych mas powietrza z południa. Na naszej "szesnastodniówce" wyraźnie widać wzrost temperatury maksymalnej w Polsce, chociaż pamiętać należy, że noce o tej porze roku są już zimne.
Kooperacja układów ciśnienia
Pierwszego listopada pole ciśnienia będzie podobne do tego sprzed tygodni. Nad Rosją ulokuje się wyż, w rejonie Wysp Brytyjskich niż, tym samym na przeważającym obszarze Europy wystąpi cyrkulacja z południa, napłyną ciepłe masy powietrza z południowego-wschodu, czyli Azji Mniejszej, Grecji, Morza Śródziemnego. Odbije się to w temperaturze, od 5 st. C na Podlasiu do 11 st. C na Dolnym Śląsku.
Apogeum ciepła nastąpi jednak później. Czwartego listopada temperatura ma wzrosnąć do 8 st. C na Pomorzu Zachodnim i aż 16 st. na Podkarpaciu. Współpraca niżu i wyżu nad Europą Środkową będzie bardzo udana przez jakieś siedem dni. Około siódmego dnia miesiąca Polska zacznie dostawać się pod zdecydowany wpływ niżu, przemieszczającego się nad Skandynawię. Masy powietrza z ciepłego południa Europy zastąpione zostaną przez chłodniejsze polarno-morskie znad Atlantyku, z chmurami i deszczem.
Dwa scenariusze
Około 9-10 listopada nad Skandynawią utworzy się wyż, stanowiący blokadę dla niżów atlantyckich. Takie ulokowanie się wyżu gwarantuje dość stabilną pogodę, na ogół słoneczną ale z napływem zimnych mas powietrza pochodzenia kontynentalnego, często arktycznego.
Jeśli wyż nie będzie zbyt mocny, wpuści po kilku dniach cieplejszy niż znad Morza Czarnego i długi okres zimna nam nie grozi. Jeśli jednak uda mu się umocnić nad Skandynawią to biada nam, będzie w połowie listopada bardzo zimno.
Autor: Arleta Unton Pyziołek / Źródło: TVN Meteo