Ultra na gorąco. Tam gdzie kończy się fizyka, zaczyna się psychika

Ultramaraton Powstańca w gminie Wieliszew
Ultramaraton Powstańca w gminie Wieliszew
Anna Szlendak
Ultramaraton Powstańca w gminie WieliszewAnna Szlendak

Tam gdzie kończy się fizyka, zaczyna się psychika. Takimi słowami zagrzewał na trasie swojego syna kolega, któremu nigdy nie kończy się ani fizyka, ani psychika.

On jest z wojska, a ja jestem nienormalna. Tę cezurę poczułam we własnych nogach, kiedy to w słoneczną i parną niedzielę wystartowałam w II Ultramaratonie Powstańca, który odbył się na terenie gminy Wieliszew.

63 kilometry po lesie, żwirze, łące, asfalcie, piachu, wale -każdy kilometr za każdy dzień Powstania Warszawskiego. Każdy kilometr na długo pozostanie w mojej głowie, mam nadzieję, że w nogach będzie dużo krócej odczuwalny.

W życiu oficjalnie nie przebiegłam maratonu, raz zdobyłam medal w półmaratonie.

W życiu nie robiłam wielu rzeczy, a wiele robiłam pod prąd. Tak też było z pomysłem wystartowania w wieliszewskim ultramaratonie. Pół roku temu ruszyły zapisy. Wraz z ekipą Bravehearts Legionowo miałam biec w sztafecie, jednak, długo nie myśląc, zaznaczyłam udział w biegu jako solistka.

Opłaciłam, nie myślałam, zapomniałam, bo kto w styczniu czy lutym będzie myślał, co będzie robił pod koniec lipca poza ewentualnym obmyślaniem destynacji urlopowej.

Czas jednak leci nieubłaganie, a ja nie nastawiłam budzika i jak zawsze zaspałam na mocne i rzetelne przygotowania. Kiedy zaczęłam czytać o tym, co i jak do ultra, a potem spojrzałam w kalendarz, to mocno się przestraszyłam. Tak jakby chyba nie zdążę… No ale powiedziało się A, trzeba powiedzieć B i zacząć pokonywać te 30 km co najmniej raz w tygodniu.

Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Oczywiście nie zawsze się dało, nie zawsze się udawało.

Trochę miałam wybiegane - dopóty, dopóki nie uderzyłam się kolanem w barierkę. Wówczas myślałam, że koniec imprezy i o biegu mogę zapomnieć. "Koniec" - myślę. Na szczęście ilość końskiej maści, okładów z lodu chyba troszkę pomogła, bo kolano cudownie przestało doskwierać.

Na ostatni dzień lipca zapowiadali upał, a ja jedyne czego się bałam, to tego, że kolano da o sobie znać, a ja dam sobie spokój.

Nie dałam i wstałam, by skoro świt pojawić się na starcie. Żele, woda, muzyka, dobre nastawienie, a wokół przyjaciele z Bravehearts Legionowo, którzy biegli w dwóch sztafetach, dzieląc się między sobą kilometrami i około 500 innych osób, które postanowiły wziąć udział w tym wyjątkowym biegu.

6.30 wybiła, odśpiewanie hymnu i wraz z innymi biegaczami ruszyliśmy w stronę słońca.

Słuchając rad, nie narzucałam sobie dużego tempa, by mieć siły na dalsze kilometry. Miło i sympatycznie wraz z kolegą Piotrem, który mieszka na co dzień w tamtych terenach, dowiedziałam się, kto ma mieszkanie przy tej ulicy, do kogo skręca się w prawo, a prosto to dojeżdża się do szwagra. Piotrowi zresztą jestem wdzięczna za chęć pożyczenia skarpetek na trasę, bo ja, jak się okazało, założyłam za krótkie i nie do pary. Skarpetkami się nie wymieniliśmy, ale miłą konwersacja w niedzielny poranek i owszem.

Na drugim punkcie już czekali następni członkowie sztafet, w tym dwóch kompanów z Braveheartsowej drużyny. Gralu i Robercik nie posłuchali, jak im mówiłam, że "możecie szybciej, biegnijcie, ja nie przyspieszę, bo nie wiem, jak będzie za chwilę". Na takim moim marudzeniu szybko zleciało prawie 10 km. Myślę sobie… No właśnie, myślę, że zaczyna odzywać się kolano. Wyciągnęłam telefon, daje znać Klaudii, a ta szybko organizuje opaskę, która będzie czekała na kolejnym punkcie. Wtedy pomyślałam sobie, że jak na trasie mam dwie sztafety Braveheartsów, to ja i moje kolano jakoś się może doczłapiemy. Przy trzecim punkcie czekała opaska, a Artur, który miał biec ostatni odcinek, ale nie wiadomo skąd pojawiał się wszędzie i Majunia, która znana jest z tego, że jak jej stopa mówi, że nie dasz rady biec dziewczyno, bo boli, to ona jeszcze mocniej ja wciska w podłogę. Tu się rozdzieliłyśmy, ja włączyłam muzykę i w końcu wyrwałam do przodu. Nogi same niosły, opaskę zamiast na kolano założyłam na łokieć i biegnąc po lesie słuchałam Queen. Ależ mi to dało powera. Na czwartym odcinku znowu pierwsze co dostrzegłam, to czerwone spodenki Artura, a pierwsze, co usłyszałam, to donośny krzyk Klaudii i Madzi, która już dawno skończyła swój odcinek ze sztafety numer dwa. Ja pobiegłam do punktu regeneracyjnego, by w końcu zjeść coś słodkiego, a Klaudia poczekała na Majkę, by przejąć od niej plakietkę, która służyła za przysłowiową "pałeczkę" sztafetową.

Ja jeszcze łyk wody, jeszcze kawałek arbuza i dalej w trasę. Klaudia dogania. "Jeszcze jest dobrze" - myślę. Kolano jak bolało, tak boli, byleby nie bolało mocniej. Połowa dystansu za mną – wiem, że zaraz będzie gorzej. Klaudia przyspieszyła, zniknęła gdzieś za drzewami, a mi dobrze samej w tym lesie. Mijam kilka osób, potem pusta droga i znowu krzyki, znowu czerwone spodenki. Czekają, dopingują, ci co skończyli i ci co za chwilę zaczną. Zatrzymali się gdzieś w polu, by zrobić fotkę i sprzedać kopniaka motywującego.

Udaje się cały czas biec, mimo że wiele osób obok łączy marsz z biegiem. Ja mówię sobie, że nie przyszłam na pielgrzymkę, więc nawet mi przez myśl nie przejdzie, by przejść do marszu. Zbliżam się do kolejnego punktu, a tam już czekają Klaudia i Sebastian, którzy skończyli swój etap. Łyk wody, izotonik i dalej w drogę. Kolejne kilometry przede mną, ale już wiele za mną. Już tylko półmaraton i jestem w domu. Tak sobie myślę.

I wtedy zaczęło się piekło. Na początku taki lekki czyściec, w którym kolano zaczęło doskwierać mocniej, by od 47 kilometra stać się piekłem, jakie tylko Dante byłby w stanie opisać. Gorąco, kolano boli potwornie, do tego staw skokowy nie wiedzieć czemu mówi "nie dasz rady, zatrzymaj się". Wtedy postanowiłam założyć w końcu opaskę. Tylko pogorszyła sytuację. Nie podjęłam jednak ryzyka ponownego zdjęcia buta i zdjęcia opaski. Było źle, mogło być jeszcze gorzej. Jakiś mijający biegacz jakąś chwile temu powiedział, że jeszcze tylko 15 kilometrów i trzy w pamięci. Każdy kilometr stawał się jeszcze bardziej męczący fizycznie. Dla zepsucia stanu psychicznego, Dante wstawił plażę i wesołych ludzi – normalnych ludzi, którzy w upale leżą na leżaku i moczą nogi, a nie te nogi maltretują. Biegnę dalej w samotności i zastanawiam się, jak długo jeszcze, ile jeszcze dam radę. Uświadamiam sobie, że zostało około 10 km. W tym momencie rozkleiłam się jak krówki w upale. Jak na porządna krówkę przystało, ciągnęłam jednak te nogi za sobą, by za chwile stawić się na ostatnim punkcie. No i nie wiem, co by się stało, gdybym nie usłyszała i nie zobaczyła Majki i Marka ze sztafety Bravehearts, którzy ukończyli już swoje etapy i zawrócili, by mnie wspierać.

Najpierw jednak, uprzedzeni moim hipotetycznym nastrojem, zapytali, czy chcę, aby mi towarzyszyli. A ja właśnie na coś takiego chyba czekałam. Ta propozycja to było lepsze niż arbuz, którego na co dzień uwielbiam, ale po ponad 50 kilometrach nie byłam w stanie przełknąć. Szybko wypiłam tylko pół puszki coca-coli, którą wcisnęła mi Maja, by za chwile w towarzystwie pokonać ostatnie siedem kilometrów.

Moi kompani na ostatniej prostej zaczęli opowiadać dowcipy, różne historie ze swojego życia. Pozostała część sztafet już dzwoniła do moich kompanów, by wybadać sytuację, niczym przed urodzinowym przyjęciem niespodzianką. Biegnę, czy idę, jestem zła, czy wkurzona, klnę, czy płaczę. Że czekają, że trzymają kciuki, że zaraz koniec. Jeszcze tylko pokonanie schodów na wieżę kościelną, zbiegnięcie, co z bolącym kolanem jest nie lada wyczynem i ostatnie 2,5 kilometra. Dłużące się, ale pełne nadziei, bo ostatnie i ciągle w towarzystwie.

W końcu meta, w końcu boisko, na wejściu którego czekają NAJLEPSI LUDZIE, ekipa Bravehearts, która motywuje na tych ostatnich metrach. Chyba do mnie nie dociera, że to już koniec. Tak, wbiegamy, tak jest meta.

Udało się, pokonałam 63 kilometry w siedem godzin i 40 minut. Dobiegłam jako dziewiąta kobieta, byłam w połowie stawki. Jak na debiut chyba nie jest źle.

Medal, basen, makaron, a potem trening karate, zorganizowany na terenie miasteczka przez Satori Klub, bo przecież dobrze się czuje.

Te 63 kilometry zostaną w pamięci, nie tylko dlatego, że to pierwszy taki dystans. To cudowny bieg był po prostu. Śmiało mogę napisać, że jak biegać, to tylko w Wieliszewie. Tak się tam Tobą zaopiekują, że jak przestaniesz w siebie wierzyć, to ludzie tę wiarę w Ciebie wleją i wrzucą wraz z ogromną ilością wody z miodem i cytryną, owocami i domowym ciastem. Kto tylko miał jakiś zraszacz, to wystawiał, by chłodzić wodą i zagrzewać dopingiem. Tego nie brakowało na trasie. Organizatorzy wraz z wójtem gminy Pawłem Kownackim, który jest wprawionym długodystansowcem, dopięli wszystko na ostatni guzik - ba nawet na dwa guziki i do tego pomyśleli jeszcze o dodatkowym suwaku. Dlatego na pewno pojawię się tam za rok.

Piszę to następnego dnia, wtedy kiedy boli od stóp do ud. Podobno ma boleć. Podobno za chwilę będę chciała więcej. Nie podobno. A raczej na pewno. Mam tylko nadzieję, że na trasie już z mniej bolącym kolanem i z większą liczbą solistów z Bravehearts.

Ultramaraton na cześć Powstania Warszawskiego
Ultramaraton na cześć Powstania WarszawskiegoAnna Szlendak

Autor: Anna Szlendak

Źródło zdjęcia głównego: Anna Szlendak

Pozostałe wiadomości

Pogoda na Wielkanoc 2025. Najbliższe dni nadal będą bardzo ciepłe, jednak pod koniec tygodnia do Polski zaczną napływać chłodniejsze masy powietrza, a temperatura ma wrócić do wiosennej normy. W Wielkanoc w większości kraju będzie pochmurno, a miejscami pojawią się przelotne opady deszczu oraz burze.

W Wielkanoc miejscami zagrzmi i popada. Co będzie później?

W Wielkanoc miejscami zagrzmi i popada. Co będzie później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 80 kilometrów na godzinę. Z prognozy zagrożeń wynika, że w piątek i sobotę mają pojawić się burze. Sprawdź, gdzie aura może być groźna.

Uwaga na burze. W tych regionach warto zachować ostrożność

Uwaga na burze. W tych regionach warto zachować ostrożność

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Napływ gorącego, afrykańskiego powietrza sprawił, że w czwartek w Polsce zamiast wiosny mieliśmy lato. Termometry pokazały prawie 30 stopni. Sprawdź, gdzie było najgoręcej. 

Lato w kwietniu. Prawie 30 stopni na termometrach

Lato w kwietniu. Prawie 30 stopni na termometrach

Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW

Obfite opady śniegu i deszczu nawiedziły francuskie, włoskie i szwajcarskie Alpy. W wyniku gwałtownej aury tysiące gospodarstw domowych jest bez prądu, a niektóre drogi, w tym tunel pod Mont Blanc, są nieprzejezdne.

Lawiny, nieprzejezdne drogi, domy bez prądu. Trudne warunki w Alpach

Lawiny, nieprzejezdne drogi, domy bez prądu. Trudne warunki w Alpach

Źródło:
PAP, Reuters,meteonews.ch

Pogoda na jutro. Zarówno w nocy, jak i w dzień w części kraju mogą pojawić się burze. W piątek 18.04 temperatura maksymalna wyniesie od 18 do 27 stopni Celsjusza. Aura niekorzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Pogoda na jutro - piątek 18.04. Burze możliwe zarówno w nocy, jak i w dzień

Pogoda na jutro - piątek 18.04. Burze możliwe zarówno w nocy, jak i w dzień

Źródło:
tvnmeteo.pl

Astronomowie wykryli najbardziej obiecujące jak dotąd oznaki życia poza Układem Słonecznym. W atmosferze planety K2-18b wykryto ślady związków siarki, które na Ziemi produkowane są jedynie w procesach biologicznych. Badacze wyjaśnili, że dotychczasowe obserwacje nie wystarczą jednak, by w stu procentach potwierdzić pochodzenie związku.

Dostrzegli możliwy ślad pozaziemskiego życia. "Sygnał był silny i wyraźny"

Dostrzegli możliwy ślad pozaziemskiego życia. "Sygnał był silny i wyraźny"

Źródło:
University of Cambridge, BBC

Drastyczny spadek temperatury i opady śniegu - takie warunki wystąpiły w wielu obszarach górskich w części Hiszpanii. Zimowy front przetoczył się od północno-zachodniej Galicji aż po południowo-wschodnią Andaluzję.

Śnieg zaskoczył ich w Wielkim Tygodniu

Śnieg zaskoczył ich w Wielkim Tygodniu

Źródło:
Tiempo.es

Do Polski dotarły masy powietrza zawierające saharyjski pył. Ich obecność gołym okiem można zaobserwować w Tatrach, gdzie pojawiło się charakterystycznie matowe i przyćmione niebo. Oprócz pogorszenia widzialności w górach wzrosło także zagrożenie lawinowe związane z gwałtownym ociepleniem.

Saharyjski pył nad Tatrami. Niebo "zmieniło" kolor

Saharyjski pył nad Tatrami. Niebo "zmieniło" kolor

Źródło:
PAP, IMGW

Czerwony alert przed powodziami obowiązuje we włoskim Piemoncie. Włoscy strażacy przeprowadzili tam ponad 400 interwencji związanych z podtopieniami i osuwiskami. Jak wynika z prognoz, nadchodzące dni przyniosą kolejne niebezpieczeństwa.

Wielkanoc przyniesie tam powodzie i osuwiska

Wielkanoc przyniesie tam powodzie i osuwiska

Źródło:
La Stampa, Vigili del Fuoco, tvnmeteo.pl

Rząd Korei Południowej przedstawił nowe dane dotyczące zniszczeń w trakcie tragicznych pożarów lasów z marca tego roku, największych w historii kraju. Wynika z nich, że spłonąć mogło nawet dwa razy więcej terenu niż wcześniej zakładała służba leśna. To największy tego typu kataklizm w historii kraju.

Największy pożar w historii okazał się tragiczniejszy niż przypuszczano

Największy pożar w historii okazał się tragiczniejszy niż przypuszczano

Źródło:
PAP

Nad Polską pojawiła się zorza polarna. W nocy ze środy na czwartek na półkuli północnej panowały wyjątkowo korzystne warunki do wystąpienia tego zjawiska. Zobacz, jak Światła Północy prezentowały się w materiałach Reporterów24.

Ubiegłej nocy niebo lśniło od Bałtyku po Śląsk

Ubiegłej nocy niebo lśniło od Bałtyku po Śląsk

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Dwuletni bóbr o imieniu Kalafior uciekł z ogrodu zoologicznego w Utica w stanie Nowy Jork. Władze zoo przekazały, że wykorzystują drony do poszukiwania zbiegłego gryzonia.

Kalafior uciekł. Szukają go za pomocą dronów

Kalafior uciekł. Szukają go za pomocą dronów

Źródło:
PAP, upi.com

Naukowcy, wykorzystując fragment mysiego mózgu wielkości ziarnka piasku, stworzyli superprecyzyjną trójwymiarową mapę mózgu ssaka. Praca ta jest zwieńczeniem prawie dekady badań prowadzonych przez 150 ekspertów.

Takiej mapy mózgu ssaka jeszcze nie było. "Wygląda jak odległa galaktyka"

Źródło:
CNN

Rozpoczyna się kolejny piękny, wiosenny dzień, a przyroda tętni życiem. Niestety, ty już wiesz, że ból zatok, łzawiące oczy i alergiczny katar mogą zepsuć Ci ten czas. Sięgnij po OtriAllergy Control, pierwszy spray z flutykazonem dostępny bez recepty, produkowany przez markę Otrivin - ekspertów w walce z katarem. Dzięki niemu poczujesz ulgę na długie godziny i znów będziesz cieszyć się życiem bez przeszkód. Dowiedz się, w jaki sposób może pomóc Ci w opanowaniu objawów alergii!

Alergia nie ułatwia Ci życia? Przejmij nad nią kontrolę!

Alergia nie ułatwia Ci życia? Przejmij nad nią kontrolę!

Źródło:
Materiał promocyjny

Polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski powoli kończy szkolenie, które ma go przygotować do lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Czy obawia się lotu rakietą i życia na stacji? - Na pewno jest dużo obaw. Start rakiety jest dosyć niebezpieczny i jest dużo strachu we mnie, ale przede wszystkim dużo ekscytacji - powiedział w rozmowie z Hubertem Kijkiem, reporterem TVN24 BiS.

Sławosz Uznański-Wiśniewski gotowy do lotu w kosmos. "Start rakiety jest dosyć niebezpieczny"

Sławosz Uznański-Wiśniewski gotowy do lotu w kosmos. "Start rakiety jest dosyć niebezpieczny"

Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24

Święta wielkanocne to wymagający czas dla osób z alergiami. Czyhają na nie nie tylko pyłki drzew, lecz także inne zagrożenia związane z przedświątecznymi porządkami, a nawet próbowaniem potraw. Jak się nie dać alergii podczas Wielkanocy?

"Miałem pacjenta, do którego po trzepaniu dywanów jechało pogotowie"

"Miałem pacjenta, do którego po trzepaniu dywanów jechało pogotowie"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Indie i Pakistan zmagają się z falą upałów. Według prognoz synoptyków miejscami temperatura może sięgać nawet 50 stopni Celsjusza, a skwar prędko nie odpuści. Takie warunki sprawiają, że aura stwarza ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia setek milionów ludzi.

Skwar jak w Dolinie Śmierci. Temperatura może osiągnąć prawie 50 stopni

Skwar jak w Dolinie Śmierci. Temperatura może osiągnąć prawie 50 stopni

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

W Tatrach zaczyna robić się coraz bardziej wiosennie. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego zauważyli pierwsze świstaki, które wyszły z zimowych kryjówek po wybudzeniu się z zimowego snu.

Budzą się ze snu zimowego. "Będzie ich coraz więcej"

Budzą się ze snu zimowego. "Będzie ich coraz więcej"

Źródło:
PAP

Nowo odkryta kometa C/2025 F2 (Swan) zbliża się do Słońca. Jak przekazał Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, staje się widoczna na porannym niebie. Jej orbita wskazuje, że ponownie pojawi się w pobliżu Ziemi dopiero za kilkadziesiąt tysięcy lat.

Teraz albo nigdy. Na oglądanie tego kosmicznego gościa będzie tylko chwila

Teraz albo nigdy. Na oglądanie tego kosmicznego gościa będzie tylko chwila

Źródło:
PAP

Sezon na kleszcze trwa w najlepsze. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) opublikowało mapy, które pokazują, gdzie w Europie odnotowuje się najwięcej przypadków kleszczowego zapalenia mózgu (KZM).

KZM w Europie. Mapy pokazują, gdzie jest go najwięcej

KZM w Europie. Mapy pokazują, gdzie jest go najwięcej

Źródło:
ECDC

Rok 2024 był w Europie rekordowy pod względem temperatury - podała we wtorek Światowa Organizacja Meteorologiczna. Eksperci wyjaśnili, że część kontynentu odnotowała najdłuższą w historii falę upałów, a wiele regionów spustoszyła susza. Ubiegły rok przyniósł także najpoważniejsze powodzie od ponad dekady.

Niepokojący raport dotyczący klimatu w Europie

Niepokojący raport dotyczący klimatu w Europie

Źródło:
PAP, Reuters, WMO

Na skutek burz piaskowych, jakie nawiedziły Irak, wielu mieszkańców miało poważne problemy oddechowe. Wystąpiły też utrudnienia komunikacyjne. Przez słabą widzialność konieczne było między innymi wstrzymanie ruchu na kilku lotniskach.

Przez pomarańczowe powietrze 1800 osób trafiło do szpitali

Przez pomarańczowe powietrze 1800 osób trafiło do szpitali

Źródło:
AFP, BBC

Naukowcy wyhodowali ludzki ząb w laboratorium. W przyszłości zastosowane przez nich metody mogą okazać się alternatywą dla konwencjonalnego leczenia stomatologicznego. Badacze podkreślili jednak, że minie sporo czasu, zanim implanty zastąpią naturalne zęby.

Wyhodowali ludzki ząb. "To może zrewolucjonizować stomatologię"

Wyhodowali ludzki ząb. "To może zrewolucjonizować stomatologię"

Źródło:
PAP, BBC, King's College London

Słonie afrykańskie z lokalnego ogrodu zoologicznego błyskawicznie zareagowały na trzęsienie ziemi, jakie w poniedziałek nawiedziło Kalifornię. Starsze zwierzęta instynktownie zbiły się w grupę dookoła najmłodszych osobników, wypatrując dalszych zagrożeń. Zachowanie to pokazuje, jak silne więzi łączą słoniowe rodziny.

Ziemia się zatrzęsła, słonie pobiegły na pomoc młodym

Ziemia się zatrzęsła, słonie pobiegły na pomoc młodym

Źródło:
Reuters, LA Times

Gwiazda muzyki pop Katy Perry poleciała w kosmos. Na pokładzie rakiety New Shepard znalazło się jeszcze pięć innych kobiet. Amerykańska piosenkarka podzieliła się w mediach społecznościowych nagraniem, pokazującym wnętrze kapsuły przed startem.

Katy Perry już na Ziemi. Pokazała nagranie sprzed lotu w kosmos

Katy Perry już na Ziemi. Pokazała nagranie sprzed lotu w kosmos

Aktualizacja:
Źródło:
BBC, Blue Origin

Na Kontakt24 otrzymaliśmy wyjątkowy film, który pokazuje reakcję wilków na zapach człowieka.

Tak wilki reagują na zapach człowieka. Niezwykłe nagranie

Tak wilki reagują na zapach człowieka. Niezwykłe nagranie

Źródło:
Kontakt24

Jeszcze przed świętami będzie tak ciepło jak bywa w czerwcu albo w lipcu. Jaką temperaturę przyniosą nadchodzące dni? Sprawdź, co przewiduje Tomasz Wasilewski w swojej prognozie długoterminowej na kolejne 16 dni.

Pogoda na 16 dni: lato tydzień po zimie

Pogoda na 16 dni: lato tydzień po zimie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Wkrótce rozpocznie się nowy etap trwającej kilka lat renowacji Hagii Sophii. Remont jednej z najbardziej rozpoznawalnych budowli Stambułu skupia się przede wszystkim na ochronie historycznych kopuł przed skutkami potencjalnych trzęsień ziemi.

Symbol Stambułu ma być wzmocniony na wypadek trzęsienia ziemi

Symbol Stambułu ma być wzmocniony na wypadek trzęsienia ziemi

Źródło:
PAP, AP