Justyna Mizera, dietetyk sportowy z Centrum Olimpiakos, we "Wstajesz i weekend" wyjaśniała, co powinno znaleźć się w diecie sportowca aby miał energię na trening, a jego organizm był w stanie prędko regenerować tkankę mięśniową.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE? SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW!
- W przypadku sportowców, z którymi pracuję, trzeba ich faktycznie naładować energią - podkreśliła dietetyk sportowy z Centrum Olimpiakos Justyna Mizera. - Możemy na śniadanie przemycić np. jajka w postaci placka z płatkami owsianymi, owocami i odrobiną orzechów - proponowała.
Jakie efekty daje taki posiłek?
- Po nim mamy energię i dostarczamy odrobinę białka, usprawniającego regenerację mięśni w czasie aktywności fizycznej i po niej. Mamy także zdrowe tłuszcze, spowalniające proces uwalniania się energii z węglowodanów, co zabezpiecza zawodnika na 60 czy nawet 90 minut - wyjaśniła Mizera.
Składnik na wagę złota
Węglowodany, choć według niektórych niewskazane, dla sportowców są na wagę złota.
- Są badania naukowe, które pokazują różnicę między piłkarzami na diecie wysokowęglowodanowej i niskowęglowodanowej - zauważyła Mizera. - Jeżeli jeden zje na śniadanie tylko jajecznicę, a drugi trochę jajecznicy i do tego kanapki z np. wędliną i pomidorami, to badania pokazują, że już po pierwszej połowie ci zawodnicy, którzy nie zjedli węglowodanów, nie mają po co wychodzić na boisko w drugiej połowie, bo nie mają energii w glikogenie - podkreśliła. - U osób aktywnych węglowodany muszą być, to jest baza diety. To dla nich paliwo najwyższej jakości nie tylko dla mięśni, ale także dla układu nerwowego - dodała.
Dla mięśni i nerwów
Mizera zaznaczyła także, że o układzie nerwowym często się niestety zapomina.
- Jeżeli mózg nie da sygnału poprzez neuroprzekaźniki, aby ten mięsień pracował, to tu się niewiele zadzieje. Jeżeli układ nerwowy nie będzie sprawny, czyli jeżeli nie będzie odpowiedniej ilości witamin z grupy B, magnezu, lecytyny, choliny i tak dalej, to zawodnik nie będzie miał szans - wyjaśniła. - Oczywiście jeżeli intensywność wysiłku jest duża, to w trakcie treningu, meczu czy zawodów też trzeba coś przyjmować.
Koktajlowy strzał
Ale liczy się nie tylko to, co sportowiec zje przed treningiem czy zawodami. Niezwykle istotny jest także posiłek bezpośrednio po wysiłku. - Świetnym rozwiązaniem są koktajle - przyznała, dodając, że "to pierwszy strzał".
W trakcie intensywnego treningu 80-90 proc. krwi "przenosi się" do mięśni. Zanim wróci do pozostałych organów, co zajmuje około 20-30 min po zakończeniu wysiłku, nie można spożywać stałych pokarmów. Potem warto wybrać się na obiad, którym będzie np. makaron z warzywami i mięsem.
- Dieta to jakieś 70-80 proc. sukcesu. Bez tego daleko nie zajdziemy - podkreśliła dietetyk.
Autor: stella/map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock