Codziennie w redakcji meteo przeglądamy prognozy wyliczone przez modele meteorologiczne na najbliższe dwa tygodnie. Dziś, tj. w piątek 8 kwietnia, dało się słyszeć w redakcji pomruk niezadowolenia oraz głosy niedowierzania. "Śnieg, jaki śnieg, naprawdę"?
Otóż tak, w wyliczeniach modeli na 21-22 kwietnia pojawiają się opady śniegu, związane z potężną zatoką chłodu, rozciągającą się od Arktyki przez Skandynawię, Europę Środkową po Bałkany. Opady przelotne śniegu i śniegu z deszczem padać mają od Murmańska przez Sztokholm, Warszawę po Belgrad. To rozległy układ niżowy, który ma ulokować się nad Ukrainą, ściągał będzie z północy zimne i wilgotne masy powietrza.
Zmienna pogoda
W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych w ogóle czekają nas spore wahania temperatury i zmienna pogoda. W nadchodzący weekend dwie trzecie Polski, oprócz krańców zachodnich i Wybrzeża, będą pod chmurami, w deszczu i chłodzie. Istnieje duże prawdopodobieństwo poprawy pogody od poniedziałku 11 kwietnia, a we wtorek i środę na spore ciepło i słońce, chociaż deszczu na zachodzie i południu nie zabraknie. Po 15 kwietnia jest nawet szansa na gorące zwrotnikowe masy powietrza z południa i wzrost temperatury do 25 st. C. Po 20 kwietnia natomiast widać duże ochłodzenie i śnieg. Typowy kwiecień plecień… Zarówno śnieg w kwietniu, jak i napływ gorących mas powietrza znad Afryki północnej to nic dziwnego.
Śnieg nie taki straszny
Bywało, że śnieg w Polsce padał w czasie pierwszych świątecznych dni maja, padał również później. W ostatnich pięćdziesięciu latach (według publikacji prof. Alojzego Wosia "Klimat Polski w drugiej połowie XX wieku") daty ostatniego wystąpienia pokrywy śnieżnej wypadały nawet na 12 maja w Łebie, Szczecinku oraz Zamościu i Nowym Sączu. W Warszawie ostatni dzień wystąpienia pokrywy śnieżnej wypada na 30 kwietnia. Pocieszające jest to, że śnieg o tej porze roku nie leży długo. Dłużej utrzymać się może natomiast odczucie przejmującego północnego zimna.
Oczywiście informować będziemy, czy modele utrzymają tę zatokę chłodu w trzeciej dekadzie kwietnia, czy się z niej wycofają. Miesiące takie jak marzec i kwiecień to niestety czas wielkiej przebudowy pola barycznego i termicznego nad Europą. Więc wszystko się może zdarzyć…
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo