Piwny brzuszek, oponka, maciek, babzun... określeń na tkankę tłuszczową, okrywającą brzuch, jest sporo. Niektóre z nich brzmią całkiem uroczo. Ale to niebezpieczny typ otyłości, mający liczne i poważne konsekwencje zdrowotne. Chociaż pozbycie się owego brzuszka jest trudne, nie jest niemożliwe. Poznaj produkty, które pomogą Ci się z nim rozprawić.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Aby pozbyć się nagromadzonej na wysokości pasa tkanki tłuszczowej trzeba działać na wielu frontach. Nie wystarczy tylko się ruszać, albo tylko unikać niezdrowego, składającego się głównie z tłuszczu, sztucznych dodatków i cukru "jedzenia". Do zbilansowanej diety warto włączyć produkty, które podkręcą metabolizm i usprawnią proces redukcji tłuszczu. Czyli....
1. Brokuły
Gdy zastanawiasz się, z jakich produktów skomponować obiad, pomyśl nad brokułami. Możesz ich nałożyć naprawdę sporo i dalej się nie martwić o kalorie, ponieważ ta odmiana kapusty dostarcza ich niewiele (33 kcal./100 g).
Obfituje natomiast w wodę oraz sycący błonnik (2,6 g/100 g) i białko (2,8 g/100g), które podnoszą zdolności organizmu do palenia zapasów energetycznych, zgromadzonych właśnie pod postacią tłuszczyku. Dostarcza także sporo witaminy A (623 IUK/100 g) i wapnia (47 mg/100 g). Dobrym zamiennikiem brokułów, których smak nie wszyscy lubią, jest np. szpinak, kapusta włoska albo czerwona papryka.
2. Rośliny strączkowe
Fasola i soczewica zwiększają zdolność organizmu do przyswajania żelaza, co przekłada się na łatwiejsze wykorzystywanie spożytych kalorii. Poza tym sporo tego pierwiastka dostarczają - jedna szklanka soczewicy zaspokaja 35 proc. dziennego zapotrzebowania na żelazo.
Dobrze jest często jadać czerwoną fasolę, która zawiera bardzo dużo błonnika (zarówno rozpuszczalnego jak i nierozpuszczalnego), który zapobiega skokom poziomu cukru we krwi podczas trawienia żywności. A to z kolei oznacza mniejsze ilości magazynowanych w postaci tłuszczu kalorii.
3. Mięso kurze i indycze
Chude mięsa, jak np. właśnie kurze czy indycze, ale wciąż będące obfitym źródłem białka, miejsce na liście zawdzięczają gwarancji długo utrzymującego się wrażenia sytości. Z kolei za obecność na talerzu chudego, bogatego w żelazo mięsa, będą wdzięczne nam głównie nasze mięśnie. Dlaczego? Ponieważ do pracy, zarówno w czasie treningu jak i po, będzie napędzała dostarczana w takiej postaci energia.
4. Jagody
Aby schudnąć należy przede wszystkim unikać wszelkich cukrów prostych i sztucznych słodzików. Uwielbiasz jogurt z truskawkami? Zamień go więc na zwyczajny, naturalny jogurt i dodaj do niego prawdziwe truskawki (mrożone nie ustępują wartościami odżywczymi świeżym). Albo zjedz same owoce ze względu na ich właściwości.
Jagody - takie jak maliny, jeżyny, wspomniane truskawki czy porzeczki czarne, czerwone lub białe, zawierają cenne antocyjany i polifenole. Te pierwsze hamują proces gromadzenia się tkanki tłuszczowej, podczas gdy drugie blokują aktywność niektórych enzymów trawiennych i tym samym ograniczają ilość wchłanianych przez organizm skrobi i tłuszczy.
5. Przyprawy
Przyprawy takie jak pieprz kajeński, kurkuma, cynamon, czosnek czy imbir mają nietypową właściwość. Są żywnością termogeniczną, co oznacza, że w naturalny sposób wzmacniają metabolizm.
A im lepszy metabolizm, tym lepsze lepsze zarządzanie spożytymi kaloriami, które organizm wykorzystuje jako paliwo do pracy, zamiast je odkładać w postaci tkanki tłuszczowej na zapas. Ponadto przyprawy same w sobie stymulują sprawniejsze palenie nadprogramowych kilogramów.
6. Zielona herbata
Jeżeli Twoim zamiarem jest schudnąć, to zalewając torebkę lub liście zielonej herbaty gorącą wodą i popijając ją, robisz najlepszą rzecz na świecie. Naukowcy dowiedli, że katechiny, rodzaj polifenoli obecny w zielonej herbacie, aktywnie wspomaga proces spalania nagromadzonej tkanki tłuszczowej.
7. Ostre papryczki
Te niepozorne warzywa swoją piekielną ostrość zawdzięczają kapsaicynie, organicznemu związkowi chemicznemu, rozpuszczalnemu w tłuszczach i alkoholu, ale nie w wodzie. Zjedzenie dania doprawionego sproszkowaną lub świeżą ostrą papryką podkręca metabolizm na wyższe obroty i rozgrzewa.
A to - trawienie i podniesienie się temperatury ciała - kosztuje nas jeszcze więcej energii, czyli kalorii, które w innych okolicznościach mogłyby zostać odłożone w postaci oponki wokół pasa, jako zapas energetyczny. Wykorzystywanie większej niż zazwyczaj ilości kalorii utrzymuje się do 3 godz. po spożyciu żywności z dodatkiem kapsaicyny.
Autor: stella/jap / Źródło: esquire.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock