Mieszkańcy części regionu Piura na północy Peru zostali odcięci od świata. Przez tę część kraju przetoczyły się ulewne opady deszczu. Ich konsekwencją stały się powodzie i niszczycielskie lawiny błotne. Mnóstwo osób zostało bez dachu nad głową. Brakuje im żywności i wody pitnej.
- Nie mamy co pić, nasze zbiorniki i studnie zniknęły. Woda z rzek jest zanieczyszczona. Mamy dzieci, a nie wiemy, jak teraz je wyżywić. Wszystko zostało zabrane, nic nie zostało – powiedział jeden z mieszkańców.
Zawaliło się pięć mostów, co znacznie utrudniło ludziom ucieczkę z niebezpiecznego obszaru.
Teren narażony na kataklizmy
Minister ds. mieszkalnictwa Solangel Fernandez przyjechała do regionu, aby na własne oczy zobaczyć szkody spowodowane kataklizmami i wysłuchać mieszkańców.
Przedstawiciele władz uznali, że najprawdopodobniej konieczne będzie przesiedlenie tamtejszych społeczności do innych regionów, ponieważ teren jest zbyt niebezpieczny.
- Lawiny błotne to naturalne zjawisko. Problem w tym, że tutejsza gleba jest bardzo nasączona wodą. Nasz zespół przyjechał skontrolować sytuację i wybrać miejsce do przesiedlenia ludności, ponieważ ten obszar jest zbyt niebezpieczny, by w nim mieszkać – powiedziała Fernandez.
Autor: kw / Źródło: Reuters