Końcówka lata skąpana w słońcu i upale. Co za tym stoi?

Ech te wrześniowe wyże, słoneczne, ciepłe i dające złudzenie, że lato trwać będzie jeszcze długo. Jak ich nie kochać?

Ale to już końcówka lata. Nad ranem temperatura poza miastem spada miejscami do nawet 5-6 st., a wieczorem wilgoć na wsi nieprzyjemnie wciska się pod sweter. W moim ogrodzie o zmroku unosi się zapach jesieni, a dominuje woń dzikich gruszek, obficie spadających z drzewa. W dzień owoce są rajem dla pszczół i os, brzęczenie owadów jest jeszcze głośne, typowo letnie, bo i popołudnia wciąż należą do lata.

Pomimo chłodnych już nocy w Polsce nadal panuje termiczne lato, gdyż temperatura średnia dobowa przekracza 15 st. To dzięki wciąż bardzo ciepłym popołudniom.

Temperatura w czwartek 8 września osiąga miejscami 28 st. Jedynie na północy, na Suwalszczyźnie, Mazurach i nad morzem nie przekracza 25 st. Na Śląsku, Ziemi Lubuskiej, na Podkarpaciu może miejscami osiągnąć 30 st.

Wyż "Johannes" osłabnie, ale jego miejsce zajmie kolejny wyż znad Finlandii, który w sobotę ulokuje się blisko Polski, nad zachodnią Rosją, a w poniedziałek nad Ukrainą. Dołączą do niego wyże wykluwające się na obrzeżach Wyżu Azorskiego. Mają się utrzymać w naszej części Europy, według dzisiejszych wyliczeń modeli, aż do 17 września. Mogą przelecieć w tym czasie nad Polską jakieś słabe fronty atmosferyczne, zaznaczające swą obecność na ogół tylko zachmurzeniem. Dopiero od 18 września toczyć się ma przepychanka między niżem znad Północnego Atlantyku, a wyżem znad Azorów. Sielanka definitywnie zakończyć się ma około 22 września, gdy potężne fronty atmosferyczne z ulewami wkroczą od zachodu do Polski, a rządy przejmie rozległy niż atlantycki z zatoką chłodu.

Więc najbliższe 10 dni to w pogodzie słońce i wysoka temperatura!

Do 17 września popołudniami możemy odnotowywać do 27-30 st. na południu, 26-29 st. w centrum i 23-25 st. na Wybrzeżu. Nocami temperatura spadać ma do 9-15 st. Prognozowane gorące popołudnia i w miarę ciepłe noce to zasługa płynących znad Afryki mas powietrza. Nieco ciepła podrzuci nam również Bliski Wschód. Należy jednak pamiętać, że napływ gorących mas powietrza pochodzenia zwrotnikowego nie służy ludziom zmagającym się z chorobami układu sercowo-naczyniowego i oddechowego, a przegrzanie organizmu osłabia system odpornościowy. Więc przy całej euforii z powodu pięknej pogody ludzie poważnie chorzy i wrażliwi na wysoką temperaturę powinni zachować ostrożność.

Cieszmy się latem i odbijmy sobie za brzydki chwilami sierpień. Bo jesień tuż, tuż.

W Polsce klimatyczna jesień pojawia się najwcześniej w kotlinach górskich, pod koniec sierpnia. Na terenach nizinnych i wyżynnych jej początek przypada na wrzesień. W północno-wschodniej części Polski rozpoczyna się na ogół w pierwszej dekadzie września, w pozostałych regionach w drugiej połowie miesiąca.

W czasie chłodnych dni w sierpniu wydawało się, że jesień w tym roku przyjdzie szybciej. Ale według najświeższych prognoz długoterminowych cieszącej się świetną opinią amerykańskiej Narodowej Administracji ds. Oceanu i Atmosfery (NOAA) przyjście jesieni może się opóźnić. Temperatura średnia miesięczna dla września wynosi od około 12 st. na północy do 14 st. na południu. Tegoroczny wrzesień może być dużo cieplejszy, a temperatura średnia miesięczna wyższa od normy o ponad dwa stopnie. To dużo.

Więc termiczna jesień może zacząć wkraczać do Polski dopiero po 20 września. Najpierw do północnych regionów, pod koniec miesiąca do centrum, a do południowych regionów dopiero na początku października.

Niewykluczone więc, że tegoroczny wrzesień będzie nie tylko cieplejszy od ubiegłorocznego, którego temperatura średnia miesięczna była wyższa od średniej o około 1,5 st. Może okazać się jednym z najcieplejszych w historii pomiarów.

Cieszmy się więc spacerami, wycieczkami, spokojnymi wieczorami. Przed nami jeden z najpiękniejszych okresów w roku.

Mapa przestawia prognozowane duże odchylenie dodatnie od normy średniej temperatury miesięcznej dla września 2016 według najświeższych wyliczeń:

Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo