Anna Figura i Bartosz Gorczyca wygrali ponad 70-kilometrowy Bieg Granią Tatr. W imprezie udział wzięły 332 osoby z Polski, Belgii, Czech, Słowacji i Wielkiej Brytanii.
Start nastąpił o 4 rano na Siwej Polanie w Dolinie Chochołowskiej. Uczestnicy pobiegli przez Grzesia na Rakoń, a następnie m.in. pokonali Wołowiec, Starorobociański Wierch, Ornak, Czerwone Wierchy, Kasprowy Wierch, Krzyżne, Pięć Stawów Polskich, Wodogrzmoty Mickiewicza, Psią Trawkę i przez Nosalową Przełęcz do Kuźnic, a stamtąd na stadion COS.
9 godzin i 16 minut
Bardzo dobrze przygotowany kondycyjnie turysta potrzebuje na przebycie tej trasy szybkim marszem ponad 30 godzin, natomiast zwycięzca Bartosz Gorczyca pokonał ją w niewiele ponad 9 godzin i 16 minut.
- W rejonie Czerwonych Wierchów miałem delikatny kryzys, ale na podejściu pod Ciemniak przyszły nowe siły i do Kasprowego Wierchu zdobyłem już sporą przewagę nad prowadzącym wcześniej Sobczykiem. Kropkę nad i postawiłem na Krzyżnem - cieszył się zawodnik Buff Team Polska Skołyszyn.
Srebro i brąz
Około pół godziny później na stadion COS dotarł Przemysław Sobczyk (Tatrarunning.pl Zakopane), zwycięzca pierwszego biegu granią Tatr w 2013 r.
- Jestem po kuracji antybiotykowej i organizm nie zdążył się odpowiednio zregenerować. Kryzys dopadł mnie na Ciemniaku, gdzie niemiłosiernie prażyło słońce. Potem spadł grad, który dając wspaniałe uczucie chłodu, okazał się dla mnie prawdziwym błogosławieństwem.
Trzeci ze stratą około 50 minut był Piotr Hercog (Salomon Suunto Team Kudowa Zdrój).
Wśród kobiet najlepsza była Anna Figura
Wśród kobiet najlepszy czas - 11 godzin 51 minut - uzyskała Anna Figura.
- Bieg był bardzo ciężki, więc nie obyło się bez kryzysów, a taki mega to miałam aż od Czerwonych Wierchów po Krzyżne. No ale potem zagrzmiało, popadało, powietrze zrobiło się lżejsze i siły wróciły - podsumowała pochodząca z Brzegów koło Bukowiny Tatrzańskiej skialpinistka KW Zakopane.
Drugie miejsce z czasem o ponad 23 minuty gorszym zajęła Olga Łyjak (Biegam w Górach Kościelisko). Trzecia ze stratą około 37 minut przybiegła Natalia Tomasiak (Salco Sport Team Kraków).
Do mety dobiegło 246 osób osoby
Limit czasowy Biegu Granią Tatr określono wstępnie na 17 godzin, jednak gdy po opadach szlaki stały się bardzo śliskie, organizatorzy dołożyli dodatkowo piętnaście minut. Do mety dobiegło 246 zawodników, z czego sklasyfikowano 241 osób, a 5 zawody ukończyło, ale po limicie.
Nad bezpieczeństwem uczestników na trasie czuwało około dwudziestu ratowników TOPR, trzech lekarzy i ponad setka wolontariuszy. Mimo zmiennych warunków obyło się bez groźniejszych wypadków. W sumie pomocy udzielono kilkunastu osobom, które narzekały głównie na pęcherze, drobne stłuczenia i skaleczenia.
Autor: PW/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com