Etna wybuchła kolejny raz w ciągu ostatnich kilku tygodni. Eksperci twierdzą, że choć aktywność wulkanu jest wzmożona, nie ma zagrożenia dla mieszkańców okolicy.
Etna na Sycylii w czwartek znów była niespokojna i wyrzuciła z siebie wysokie na 300 metrów fontanny lawy oraz chmury pyłu wulkanicznego. Najwyższy wulkan w Europie uaktywnił się już po raz dziesiąty od 16 lutego. Etna wznowiła aktywność zaledwie sześć godzin po poprzednim przebudzeniu, do którego doszło w nocy ze środy na czwartek. Wulkan jest stale monitorowany przez obserwatorium naukowe włoskiego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii (INGV) w pobliskim mieście Katania.
Nie ma zagrożenia
Stefano Branca, szef INGV opowiadał niedawno, że tegoroczna aktywność Etny przywodzi na myśl rok 1998, kiedy doszło do ponad dwustu erupcji wulkanu.
Tym razem wydobywanie się lawy i pyłu nie ma wpływu na pracę lotniska w Katanii, które w ostatnich tygodniach było kilka razy zamykane z powodu przebudzającego się często wulkanu. INGV zapewnił, że wybuch nie niesie ze sobą ryzyka dla ludzi i miast w okolicy wulkanu.
Autor: kw/dd / Źródło: PAP, Reuters