W niedzielę między miejscowościami Port Hedland a Karratha na północno-zachodnim wybrzeżu Australii uderzył cyklon tropikalny Veronica. Przyniósł ze sobą porywy wiatru, które mogą osiągać prędkość 220 kilometrów na godzinę i ulewne opady deszczu.
Obecnie cyklon tropikalny Veronica klasyfikuje się na trzecią kategorię w rosnącej pięciostopniowej skali. Prognozuje się, że oko cyklonu pozostanie w rejonie wybrzeża Pilbara w północno-zachodniej Australii przez całą niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek. Porywy wiatru mogą rozpędzać się do 220 kilometrów na godzinę.
Nie lekceważyć zagrożenia
Od sobotniego popołudnia w samym Port Hedland spadło ponad 179 litrów na metr kwadratowy deszczu.
- Jest to bardzo powolny cyklon, dużo wolniejszy niż większość wcześniejszych. Jednocześnie, to również bardzo potężna burza i nie należy jej lekceważyć - powiedział w niedzielę premier stanu Australia Zachodnia Mark McGowan.
Bureau of Meteorology, australijskie biuro meteorologiczne prognozuje, że niebezpieczne zjawiska pogodowe związane z cyklonem Veronica mogą potrwać od 24 do 36 godzin. Istnieje ogromne ryzyko wystąpienia fal sztormowych u wybrzeża Pilbara. W połączeniu z przypływem mogą powstawać powodzie.
Australijczycy nie mają chwili wytchnienia od niebezpiecznej pogody. Jeszcze w sobotę północno-wschodnie regiony musiały zmagać się z cyklonem tropikalnym Trevor.
Autor: kw / Źródło: Reuters, ATPN