"Dziesięć minut temu zauważyłem błysk za oknem balkonu. Pierwsza myśl była taka, że to linie trakcji tramwajowych, lecz po chwili usłyszałem grzmot. Chwilę później nastąpił kolejny - pisał w czwartek, na chwilę przed północą, mieszkaniec Katowic @Sebaggg. "Pierwszy raz widzę burzę w styczniu" - zaznacza.
Burza nie umknęła także uwadze innego mieszkańca stolicy województwa śląskiego.
"W Katowicach, około godz. 23.30, zauważyłem nietypowe jak na tę porę roku zjawisko atmosferyczne - krótkąburzę, podczas której błyskało się i huczało. Trwalo to zaledwie 15 minut. Kiedy pzrestał padać deszcz, wszystko ucichło" - napisał Reporter 24 @jp.
Grzmoty najpierw nad Legnicą
Burza przeszła także nad dolnośląską Legnicą.
"Dzisiaj, 12 stycznia 2012 roku, o godz. 20.48 nad Legnicą przeszła sniezno-deszczowa burza. Towarzyszyły jej wyładowania atmosferyczne - napisał @worbor, dziwiąc się jednocześnie styczniowym błyskawicom.
Skąd się wzięły?
- Burze, które miały miejsce na południu i na zachodzie kraju, to wynik ścierania się bardzo różnych mas powietrza. Nad Polskę nocą napływało zimne powietrze z północy. Spotkało się ono z ciepłym, zalegającym wtedy nad krajem. To właśnie z tego powodu powstały chmury burzowe, czyli cumolonimbusy - wyjaśnia Tomasz Wasilewski, prezenter TVN Meteo.
Autor: map/ms / Źródło: Kontakt Meteo, Kontakt 24